 |
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:47, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
petrzask napisał: | Ja powrócę jeszcze do pokazanego modelu...Moje zainteresowanie LM skupia się co prawda na czasach znacznie późniejszych jednak ten błękitny bolid...podoba mi się. Nie przeszkadza mi nawet jego gazetkowe pochodzenie-jak na ten standard jest wykonany bardzo przyjemnie.  |
I ja się zgadzam z tym w całej rozciągłości. Nie ma czarnej rozpaczy, a nawet złożony jest bez większych zalań klejem. Dostałem go w anonimowym blistrze więc nie wiem nawet z jakiej serii pochodzi. Zresztą pewnie występuje już w kilku seriach tak jak Bugatti 57G, którego upychają wszędzie. Nie żebym tam zaraz narzekał. Im więcej Bugatek tym lepiej. Ale człowiek zaczyna się gubić przy pytaniu z jakiej to gazetki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:31, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Korzystając z chwili ciszy zaryczę sobie kolejną swoją ulubioną wyścigówką. I chociaż najbardziej kręcą mnie te sprzed 45 roku, to lata 50 potrafią przyćmić mi niejeden wyścig z lat 30. Aston Martin DBR1/300. Właściwie o tym aucie powinno się mówić z wielkim nabożeństwem. Wielka marka, która w 59 roku wygrała wielki wyścig. I dwa gigantyczne nazwiska kierowców. Krótko mówiąc - zwycięstwo w 24 godzinnym Le Mans, Roy Salvatori i Carroll Shelby i ich Aston Martin. Po czymś takim tylko trzęsienie ziemi może wstrząsnąć człowiekiem
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:32, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Jajacek napisał: | I dwa gigantyczne nazwiska kierowców. Krótko mówiąc - zwycięstwo w 24 godzinnym Le Mans, Roy Salvatori i Carroll Shelby i ich Aston Martin. Po czymś takim tylko trzęsienie ziemi może wstrząsnąć człowiekiem
|
Z całym szacunkiem - przesada... duża przesada...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Pią 21:33, 12 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Pią 22:46, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Piękna, przysadzista maszyna. Jacku, jaka to firma i skala?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:52, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Może i przesada... Wielu zbieraczy zapomina czasem co i po co zbiera. Początkowe fascynacje historią przechodzą na jakoś dalszy plan, a sens zbierania sprowadza się do ilości detali, dostępności i ceny modelu. Często zapominają, że pojazdy, których miniatury zbierają nie jeździły same, a ich związek z ludźmi noszącymi nazwiska są oczywiste. Dlatego lubię sobie czasem przesadzić. Żeby sobie o tym przypomnieć.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raf
Dołączył: 15 Lis 2011
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Pią 23:40, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Cos w tym jest na pewno.
Jakosc powoli przestaje byc problemem,
ale klimat modelu - bedzie zawsze w cenie.
I wlasnie tegoz klimatu np. starych Matchbox'ow, Dinky i wielu innych
- nie da sie podrobic, mimo paru nieudolnych prob,
nie mowiac o tym, wczesne Minichampsy sa gorzej zrobione od dzisiejszej Cararamy.
Jednoczesnie - kazdy zbiera co lubi i jak lubi.
Takie kazdego prawo, pogon za jakoscia - jesli to kogos kreci
- chyba takze.
Mnie jakosc kreci ...tak sobie
Moim ulubionym modelem jest CUGNOT, bylo mowione nawet na tym forum,
i mam go w dwoch wersjach - sklejony z zestawu (swoja droga
w czasach, gdy nie wiedzialem co to klej - Jacek mi go poprawial)
i drugi - GORSZY (ale tez klimatyczny) - Brumm.
Z jakoscia to one nie maja wiele wspolnego, zwlaszcza Italiano
...ale mi osobiscie klimatem sprawiaja wiele radochy
i troche kumam co Jacek chcial przekazac pokazujac tego
zielonego potworka, i jego historyczne uzasadnienie.
Lubie to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:48, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
To jest IXO w 43 skali. Jeszcze dwa słowa o historii. W 59 roku jako drugi przyjechał również DBR1/300 z Mauricem Trintignantem i Paulem Frere. Kolejne dwie legendy motoryzacji. Swego czasu w moim pakiecie kablówki miałem kanał Planete. Parę lat temu emitowano tam dwugodzinny dokument o Alfonso de Portago. To były jeszcze czasy VHS. Udało mi się przegrać ten film na CD i czasem go sobie oglądam. "Fona" wspominają jego przyjaciele. Maurice Trintignant, Olivier Gendebien, żony tych którzy zginęli. To byli tacy faceci bez gwiazdorskiego zadęcia. Wyglądali przeciętnie, ale o samochodach opowiadali z błyskiem w oku. A wcześniej pozwalali się ponosić swoją pasją i wygrywali w pięknym stylu. W pięknych przysadzistych maszynach, jak piszesz Pablo. Czasem wpadam w taką melancholię. Taką jak teraz. Wiele nazwisk nam umyka. Sporo tematów lekceważymy. Później się dziwimy że młodzi zbieracze "kultowych" nie wiedzą kto to jest Sobiesłąw Zasada. O Stirlingu Mossie nie wspominając. Dlatego czasem lubię sobie poprzesadzać. Krauter, to nie jest polemika z Twoją uwagą. Żebyś nie myślał, że to jakaś prowokacja do sprzeczki. Początkowo chciałem sobie pożartować, że kierowałeś się osobistą urazą za ten 59 rok. Że Ferrari było dopiero trzecie. Ale jak mówię naszła mnie taka myśl, że czasem zapominamy co stawiamy na półkach. I że w tych miniaturkach jest tak wiele emocji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jajacek dnia Pią 23:52, 12 Lip 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Nie 15:02, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Akurat w ostatnim Automobiliście jest pasjonujący artykuł o Shelbym więc ten pokazany powyżej model jest niejako jego uzupełnieniem. Podoba się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:56, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Jajacek napisał: | To jest IXO w 43 skali. Jeszcze dwa słowa o historii. W 59 roku jako drugi przyjechał również DBR1/300 z Mauricem Trintignantem i Paulem Frere. Kolejne dwie legendy motoryzacji. Swego czasu w moim pakiecie kablówki miałem kanał Planete. Parę lat temu emitowano tam dwugodzinny dokument o Alfonso de Portago. To były jeszcze czasy VHS. Udało mi się przegrać ten film na CD i czasem go sobie oglądam. "Fona" wspominają jego przyjaciele. Maurice Trintignant, Olivier Gendebien, żony tych którzy zginęli. To byli tacy faceci bez gwiazdorskiego zadęcia. Wyglądali przeciętnie, ale o samochodach opowiadali z błyskiem w oku. A wcześniej pozwalali się ponosić swoją pasją i wygrywali w pięknym stylu. W pięknych przysadzistych maszynach, jak piszesz Pablo. Czasem wpadam w taką melancholię. Taką jak teraz. Wiele nazwisk nam umyka. Sporo tematów lekceważymy. Później się dziwimy że młodzi zbieracze "kultowych" nie wiedzą kto to jest Sobiesłąw Zasada. O Stirlingu Mossie nie wspominając. Dlatego czasem lubię sobie poprzesadzać. Krauter, to nie jest polemika z Twoją uwagą. Żebyś nie myślał, że to jakaś prowokacja do sprzeczki. Początkowo chciałem sobie pożartować, że kierowałeś się osobistą urazą za ten 59 rok. Że Ferrari było dopiero trzecie. Ale jak mówię naszła mnie taka myśl, że czasem zapominamy co stawiamy na półkach. I że w tych miniaturkach jest tak wiele emocji. |
Żadnych urazów. Jestem normalny
PS. A pamiętasz, w jakim aucie zginął markiz de Portago w ostatnim MM ? A czym jeździli i wygrywali LM Trintignant, Gendebien ?
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Pią 8:48, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:18, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
No jasne. 335 S Scaglietti Spyder. Piękna maszyna. Jedna z moich ulubienic . Piękna i tragiczna zarazem. Zawsze będzie mi się kojarzyć z tamtą tragedią. Może przez ten film z Planete ?.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:31, 22 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Temat na wątki warsztatowe, ale odgrzejmy temat wyścigówek. Bywały czasy kiedy auta nie miały naklejek z logiem sponsora, a numer startowy malowało się farbką. Wpadł mi w łapki taki kawał złomu. Własciwie to dwa kawałki. Jeden w jako takim stanie. I ten zaparkowałem na półce po użyciu szmaty i pasty polerskiej. Drugi przyjechał dzień później i zakwalifikował się na tzw warstat
Tak kiedyś firma Dinky Toys interpretowałą Maserati 4CLT
[link widoczny dla zalogowanych]
Obydwa są kompletne. Temu powyżej brakuje niestety opon. Więc będzie stał na felgach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Sob 3:17, 23 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jajacek napisał: | Temat na wątki warsztatowe...
Tak kiedyś firma Dinky Toys interpretowałą Maserati 4CLT
Obydwa są kompletne. Temu powyżej brakuje niestety opon. Więc będzie stał na felgach. |
Kurde Jacek, ja widzę jednego, no i w ogóle bez kół, a nie na samych felgach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:06, 20 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Jakoś tak cicho na forum po Le Mans. Rozczarowanie, brak czasu czy brak Eurosportu? Przyznam się, że nie siedziałem kamieniem, ale od czasu do czasu rzuciłem okiem mimo, że współczesne ściganie jest u mnie mały kawałek za historią. Ale były momenty Nie powiem I widoczki ładne bo to nocą takie jazdy zawsze są ładne. Zwłaszcza jak popaduje sobie deszczyk. I troszkę się człowiek denerwuje bo w rogu ekranu pokazuje się prędkościomierz auta, które właśnie pędzi z kamerą wycelowaną przed siebie. I odruchowo szuka się pasa bezpieczeństwa przy salonowym fotelu. Ktoś oglądał transmisję?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|