www.forum143.fora.pl

Kraeuter · Wysłany: Wto 13:06, 22 Mar 2016 Temat postu:

Nie jadą bardzo agresywnie, ale i tak dość agresywnie, jak na ceny tych aut.

A tu dość stare nagranie, ale lubię je.
https://www.youtube.com/watch?v=qEWgxCGQhoU&index=3&list=PLDDE59BF29B3D1903

To auto jest niesamowicie stabilne, spokojne, jedzie, jak po szynach Shocked

Pablo13 · Wysłany: Wto 13:39, 22 Mar 2016 Temat postu:

Kraeuter · Wysłany: Wto 21:00, 22 Mar 2016 Temat postu:

No i jeszcze z górki - pod górkę.
Imponuje mi stan tych aut, a właściwie efekt pracy wyspecjalizowanych warsztatów - są w pełni technicznie sprawne, a silniki mają moc.

Są oczywiście też widywane na aukcjach egzemplarze zaniedbane, z trudem dające się uruchomić, bez wstecznego biegu, skorodowane itd. Laughing

Silnik typowy 250GTO (3000ccm, 300KM):
https://www.youtube.com/watch?v=bJtNIpnrUnQ

Silnik 330GTO (4000ccm, 400KM)
https://www.youtube.com/watch?v=CAgSzHkGzwQ

W wersjach SEFAC modelu 250SWB (nadwozie Alu, wzmocnione hamulce, maksymalne odchudzone wyposażenie) stosowano silnik 250TR, o mocy 300KM (seria: 260KM)

https://www.youtube.com/watch?v=Mf-cx-3B_J0

zagato · Wysłany: Wto 21:47, 22 Mar 2016 Temat postu:

teelek07 · Wysłany: Wto 22:55, 22 Mar 2016 Temat postu:

O Ferrari pojecie mam blade ,ale miałem osobiscie przyjemnosc byc na torze w SPA w Belgii na takim wyscigu i co czego jestem absolutnym fanem to dzwiek pracujacego na pełnych obrotach silnika Ferrari
Widzialem tez na wlasne kaprawe oczęta jak panowie dają czadu tymi Autami i ze raczaj traktuja je jak wyscigowki a nie 10 mln dolcow na kołach
I rzeczywiscie co bardzo mocno imponuje to stan mechaniczny tych aut ale i wiedza mechanikow ktorzy sie nimi zajmuja i co ciekawe jeszcze panowie z roznych teamow zbieraja sie przy pacjęcie i szybko wspolnymi silami diagnozuja temat

Kraeuter · Wysłany: Śro 15:29, 23 Mar 2016 Temat postu:

Taki silnik... remoncik: ktoś musi regenerować głowice i to od podstaw, a wiec zawory/gniazda, prowadnice, sprężyny, napawać i szlifować wałki rozrządu, napawać same głowice, bo ile razy można planować, a wykonać cały, nowy odlew to byłby kosmos;
napawanie wału, szlifowanie, nowe panewki... eee, już mi się pisać nie chce.
A na koniec - odpalenie-hamownia... Shocked

To musi być zajebiście ciekawa robota (widziałem w necie takie relacje - mniam-mniam).
Chyba bym to polubił Very Happy

Humppa · Wysłany: Śro 16:14, 23 Mar 2016 Temat postu:

a co to jest napawanie? Shocked

Kraeuter · Wysłany: Śro 21:55, 23 Mar 2016 Temat postu:

Hm...

Na przykład: czop wału korbowego, współpracujący z panewką zużywa się (ściera).
To dość długo trwa, ale w końcu luz czop-panewka jest tak duży, że... koniec jazdy.
Wał jest kuty w kilku operacjach (specjalne matryce itd) - jednostkowe (czy nawet 10-20 sztuk) wyprodukowanie nowego, po 50 latach = kosmiczna cena = nonsens.
Dowolne panewki w miarę łatwo można wyprodukować i wymienić.

Napawarka (obecnie plazmowa) rozgrzewa podłoże (wał wiruje), na które następnie napawany jest materiał (stal w postaci plazmy nanoszonej w łuku elektrycznym) o składzie jak najbardziej zbliżonym do podłoża (albo producent poda skład stali, albo trzeba zrobić analizę chemiczną i krystalografię), wszystko razem stapia się, tworząc jednolity, grubszy czop, który trzeba oczywiście ponownie toczyć, zahartować i oszlifować. Odzysk części o porównywalnej jakości.

To samo dotyczy np. krzywek i czopów wałków rozrządu. Wyprodukowanie nowych zaworów, nawet drążonych (z sodem wewnątrz) - to nie problem. Prowadnic - także.
Itd, itd. Krok po kroku można odbudować pełnowartościowy silnik.

Napawać można też aluminium... czyli głowice, kadłub silnika, nowe tuleje to nie problem, ewent. napawanie cylindrów aluminium można zastąpić krzemianami = po odpowiednim doborze materiału pierścieni tłokowych silnik będzie trwalszy, niż nowy Very Happy

; płyty pośrednie skrzyni korbowej, miski olejowe - w Ferrari raczej suche, więc raczej misko-pokrywy Laughing

Tłoki - no cóż - raczej nowe, krótka seria na zlecenie - to jest wykonalne...
Do konstrukcji mającej 50 lat brak czasem dokumentacji - trzeba wówczas np. samemu dobierać pasowania, parowanie materiałów...

Prawie 30 lat temu trochę bawiłem się w takie rzeczy. Ciekawe zabawy... technologiczne. Od tamtych czasów nastąpił olbrzymi postęp Mr. Green

Humppa · Wysłany: Czw 18:38, 24 Mar 2016 Temat postu:

Dzięki. Myślałem że chodzi o naspawanie (się) Very Happy

Słyszałem o takiej technologii ale nie wiedziałem że tak się nazywa.

Pablo13 · Wysłany: Sob 1:18, 26 Mar 2016 Temat postu:

Kraeuter · Wysłany: Nie 16:51, 27 Mar 2016 Temat postu:

Pablo13 · Wysłany: Śro 22:09, 30 Mar 2016 Temat postu:

teelek07 · Wysłany: Czw 1:10, 31 Mar 2016 Temat postu:

No Z tą skorupka trezba ostroznie -biorac pod uwage start pionowy cen Laughing

Kraeuter · Wysłany: Czw 10:32, 31 Mar 2016 Temat postu:

100% naprawa/odbudowa. Takim autkiem można jeszcze długo pojeździć. Ciekawe, czy daje certyfikat autentyczności (jak np. Oldtimer-Zentrum MB czy Ferrari Classiche Restoration Facility) SUPER

Kraeuter · Wysłany: Czw 11:45, 31 Mar 2016 Temat postu:

IXO straciło kiedyś wyłączność na die-casty Ferrari na rzecz HW. Licencja HW wygasła ponad rok temu. Przejął ją DongGuan, urodził takie coś:

[link widoczny dla zalogowanych]

i koniec. O co tu chodzi? Chinole nie chcą zarobić, nie mają specjalistów, mocy przerobowych...? Shocked

Znalazłem:
[link widoczny dla zalogowanych]

i TO też znalazłem:

[link widoczny dla zalogowanych] Surprised

Przerażające...