Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna www.forum143.fora.pl
Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spokój i cisza na forum
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Sprawy organizacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:57, 07 Kwi 2017    Temat postu:

Na chwilę wyjrzę z niebytu internetu, aby pokłonić się Kolegom i powiedzieć, że jestem, żyję, u mnie wszystko dobrze, moja kolekcja F1 ma się dobrze, na pewno za niedługo pokażę kilka modeli. Klikumiesięczny oddech był mi potrzebny. Wybaczcie. Teraz przeżywam pierwsze wyścigi nowego sezonu. Mój ukochany sport. Sport? Czy jeszcze aby na pewno?

Wpadłem na chwilę na nasze Forum i zacząłem czytać, aż w oczy wszedł mi ten wątek… no nijak się on ma do modeli, ale… poczytałem i dużo ciekawych poglądów. Dyskusja gorąca i bardzo ciekawa, ale pełna, z mojego punktu widzenia, niepotrzebnych emocji - chłodne zastanowienie się nad punktem widzenia drugiego człowieka bardzo rozwija. Każdy ma prawo do swojego zdania, a zwykle czym bardziej chcesz pokazać komuś, że nie ma racji, tym bardziej czuje się on ośmieszony i stłamszony, i znów złe emocje… Dlatego nigdy się nie udzielam w tego rodzaju wymianie zdań, ale coś mnie dziś podkusiło (może taki dzień, może pogoda…), żeby zrobić na naszym Forum wyjątek – więc dorzucę swoje „trzy grosze” w szerszym, niż polskie podwórko aspekcie. Nawiazując do wcześniejszych wypowiedzi – ja świat wokoło postrzegam tak: myślę, że co do dzisiejszego świata nie tylko bankowość ponadnarodowa jest tym, co wywiera wpływ na kształt i jakość życia państw i ich obywateli (przy okazji warto zastanowić się, kto za pojęciem „bankowość ponadnarodowa” się kryje – Banki nie są samodzielnym inteligentnym tworem wirtualnym, za nimi stoją konkretni ludzie, którzy wytyczają kierunki i strategie ich działania). Nie zawsze ci, którzy stoją na czele w blasku reflektorów i zajmują najwyższe pozycje w państwach czy korporacjach są tymi, którzy naprawdę zarządzają i wyznaczają kierunki. Odpowiedź na pytanie, kto strategicznie zarządza korporacjami bankowymi oraz ma wpływ na banki centralne emitujące pieniądze jest odpowiedzią na pytanie, kto tak naprawdę kształtuje obraz dzisiejszego świata. Dość wspomnieć, że w USA, FED i Bank Centralny (System Rezerwy Federalnej) są od dziesiątek lat w prywatnych rękach… kto ma pieniądze i prawo ich emisji, ten naprawdę ma władzę. I to jest niekonieczne rząd czy organy władzy państwowej.

Globalizm to nie tylko globalne „rządzenie pieniądzem” ale i korporacje ponadnarodowe, przekraczające swobodnie granice państw, które rozwijają się niezwykle dynamicznie i oddziaływują na stosunki międzynarodowe. Korporacje mają olbrzymią siłę w znoszeniu ograniczeń w międzynarodowej działalności gospodarczej i kształtują tendencje na światowym rynku. Efektem ich ponadnarodowych, ponadpańswowych działań jest przenikalność granic państwowych oraz kształtowanie gospodarki światowej, uzależnianie słabszych obszarów i sterowanie silnymi rynkami. Cyberprzestrzeń dodatkowo mega-przyspiesza ten proces. Mają imponujący potencjał finansowy, technologiczny, olbrzymią mobilność, skuteczność i agresywność. Włączają się w działania państw pieniądzem, wrogimi przejęciami lokalnych firm, poprzez wykorzystywanie animozji, lokalnych „gierek” politycznych, nieraz głupoty i uległości, nieraz pazerności i bufonady rządzących i uzależniają lokalne podmioty. Stopniowo wpływają na prawo lokalne, zyskują kontrolę nad rynkiem i konsumpcją. Ba - kształtują kierunki rozwoju tak konsumpcji, jak i międzynarodowych stosunków politycznych. Kreują sposób myślenia i odbierania rzeczywistości. Tworzą każdego z nas tak, jak chcą przez selekcję faktów,manipulowanie informacją i kierunkowanie emocji. Funkcjonowanie korporacji wymyka się spod kontroli i władzy państw – coraz częściej nie można określić ich właścicieli i przypisać im określoną przynależność państwową. Są wszechobecne i eksterytorialne. I najczęściej działają niezauważalnie dla przeciętnego zjadacza chleba…

W ostatnich dziesięcioleciach zaczynają kształtować politykę wielu państw i organizacji międzynarodowych. Sterują wszystkim, co im potrzebne. Zaczęło się dziesiątki lat temu niewinnie – od lobbowania, aby wprowadzać lokalnie przepisy i traktaty korzystne dla nich. Teraz bezwzględnie wykorzystują skostniałe struktury polityczne i rządowe w większości państw, przenikając głęboko do sfery politycznej by realizować własne interesy. Korporacje dominują w światowej gospodarce, przez co mają siłę niezbędną do przekształceń prawa gospodarczego i reguł polityki ekonomicznej poszczególnych państw. Wiele lokalnych konfliktów zbrojnych swoje podłoże ma w interesach firm naftowych, zbrojeniowych, elektronicznych które wykorzystują polityków, potencjał państw i media do realizowania swoich planów. Zmuszają do kształtowania polityki w kierunku rezultatów korzystnych dla nich. Być może żyjemy w erze schyłkowej dla instytucji państwa. Co po nich? Rząd światowy? Raczej nie – bardziej rządy korporacji i podział sfer wpływów. Czekają nas, może nieprędko, ale jeszcze za naszego życia, „wojny hien” – bezwzględne walki kilku sojuszy największych korporacji o tanią siłę roboczą, rynki wpływów i możność dowolnego manipulowania „stonką” (tak popularnie w wielu korporacjach nazywa się konsumentów, czyli rynek masowy, czyli mnie, ciebie, nas – wiedzieliście o tym?). Już one mają miejsce, ale nie są jeszcze tak widoczne. Reklama - o niej trochę wiemy - to tylko wierzchołek góry lodowej w pracy nad naszymi mózgami, czyli mózgami stonek. Spece od rynku zatrudniają najlepszych fachowców od „prania mózgów” - dezorientują, by pokazać „właściwą” drogę. Rozpracowują emocje – o czym i dlaczego masz myśleć, o czym wiedzieć, a o czym nie, jak interpretować i postrzegać fakty i co z czym łączyć, a o czym nie wiedzieć… Kształtowany jest popyt, rynek, potrzeby. Trzeba wmówić potrzebę tak, żebyś myślał, że naprawdę tego sam chcesz. A "stonka" reaguje, jak zwierzęta idące na rzeź... Manipulacje psychologiczne i cybernetyka społeczna, podświadomość, odruchy, sztuczne wzorce, celebryci, moda i rozbudzanie żądzy potrzeb, niesłabnącego nienasycenia w pędzie do kupowania coraz nowszych, doskonalszych i coraz mniej trwałych nowości. Wystarczy rozejrzeć się „trzeźwo” wokoło – świat tandety, głupoty, oparty o schemat „kij- marchewka”, „jeśli nie jesteś z nami, to nie istniejesz”, jeśli nie ma ciebie na tym czy tamtym portalu społecznościowym, to towarzysko nie żyjesz, masz się tak a nie inaczej ubierać, kupować tu i tam, jeść to i tamto, kupować tą i tamta markę, upodobniać się do pustaków-celebrytów, których wygląd, poglądy i zachowanie mają kształtować ciebie, pusty świat oparty o pieniądz i uciechy. Spójrzcie na telewizję, radio, gazety. Co i jak przekazują. Dawno skończyło się podawanie faktów - teraz podaje się od razu ich interpretację tak, żebyś widział wszystko z "jedynie słusznego" punktu widzenia. Do niedawna było tak w polityce. Teraz jest to wszechogarniające. Lokowanie produktu... Masz żyć na mega-emocjach, kupować pod wpływem emocji, pożądać, wydawać, wydawać, wydawać… jak nie masz pieniędzy - dostaniesz kredyt, tyko kup, kup, kup... czy ci potrzebne, czy nie - kup, musisz to mieć! Większość z nas przestaje powoli myśleć samodzielnie, nie widzi już od dawna, jak jest naprawdę, że wszystko wokoło to coraz bardziej parszywe gówno w krzykliwych, kolorowych opakowaniach, coraz szybciej psujące się, coraz ładniejsze i nowocześniejsze, wciskane jako coś, co musisz mieć, bez czego, co ci wmawiają, nie jesteś w stanie się obyć. Masz otwarte oczy, a nie widzisz. Masz analityczny mózg, a nie myślisz. Ważne, żeby stonka była uzależniona i napędzała sama siebie, żyła na emocjach i marzyła: więcej, szybciej, ciągle nowszy model, bez tchu w pogoni za niczym. Moda, narzucane wzorce i bezmyślny, psychologicznie narzucony wybór, przyjęty jako własny. Napęd to zawiść, zazdrość i chęć pustego dorównania stworzonym sztucznie wzorcom. Masz pracować i konsumować.

Od wnętrza, dla wielu pracowników korporacji są one postrzegane jako skostniałe i „piorące mózgi”. To tylko część obrazu. Tak to wygląda na ich, szeregowych pracowników „poziomie”. Nie doceniają korporacji, w których pracują. Oni mają realizować, a nie myśleć strategicznie. Inicjatywy są mile widziane, ale zgodnie ze strategią. Ci pracownicy to tylko trybiki, głęboko pływające w szambie – to tylko jeden z zasobów, czyli „zasoby ludzkie”, postrzegane tak, jak zasoby rzeczowe – w każdej chwili można je wymienić na lepsze, odpowiednio ukształtować lub pozbyć się. W tym szaleństwie jest metoda – „wyżej dupy nie podskoczysz”. Ścieżki kariery zawodowej, marchewka i pozory luksusu za cenę wyrzeczeń, zaniedbywania rodziny, utraty kontaktów, pustki w życiu. Kiedy to spostrzeżesz - jest za późno. Jesteś już starym duchowo człowiekiem, a życie za tobą. W korporacjach nie ma miejsca dla „człowieka” i jego nawet podstawowych praw – musisz dać swój potencjał i podporządkować się, albo – wypierdalaj. Praca tam to nowożytne niewolnictwo. Wiem coś o tym. Pracowałem w jednej z największych na świecie, amerykańskich korporacji. Wyjazdy integracyjne, służbowe mieszkania, samochody, odpowiednie knajpy, wczasy, styl życia, imprezy „socjalizujące”, szaleństwa i bezkarność w zamian za podporządkowanie się w pracy, mentorzy, mile postrzegana prostytucja mentalna i nie tylko (no bo co robić wieczorem w hotelu na takiej imprezie integracyjnej?!”), cotygodniowe „listy” (maile) prezesów do pracowników, w których przekazują sposób patrzenia na świat, interpretacje polityki lokalnej i światowej, cele własne połączone z celami firmy, ba, nawet sposób patrzenia na wydarzenia sportowe – ze wszystkich stron i o każdej porze wszystko ciebie bombarduje i woła dokoła: korporacja to najlepsze miejsce do pracy, to twoja nowa rodzina, zastąpi ci wszystko i da ci wszystko. Tylko oddaj jej siebie – swój czas, talent, poglądy, duszę… Zasady moralne, wiarę i uczciwość zastąpi ci kodeks korporacji, którego musisz przestrzegać (a każda wielka taki ma – spirit and letter…). Guru firmy na szkoleniach kształtują twój sposób postrzegania świata. Szkolenia są obowiązkowe i okresowe. Coaching, okresowe oceny, rozmowy mobilizujące, challenging… Śmieliśmy się kiedyś z Amway… Teraz ten styl jest już wszędzie, wciska się we wszystkie rodzaje pracy. Dla młodych, przychodzących do pracy jest to normalny świat, „widać tak musi być”, bo przecież nie mają porównania, a wszyscy wokoło postępują tak samo. Musisz być sprytny, cwany i podporządkowany. Możesz robić wiele świństw, byle byłbyś lojalny wobec korpo. A kiedy się już wypalisz – korporacja bezwzględnie wysra cię na bruk bez żadnych emocji. Wtedy zrozumiesz, ale ten wrak człowieka, to już nie ty...

Działania korporacji we wpływie na rządy i organizacje międzynarodowe są mało widoczne, ale potężne i nieustanne. Mało widoczne, bo „miękkie” – przekupstwo, lobbing, kontakty integrujące biznes z politykami, szantaż, nękanie, nieformalne, osobiste i towarzyskie stosunki , wspieranie, korupcja, presja, opłacanie konsultantów, prawników, dziennikarzy, finansowanie zamachów stanu, manipulacje rynkami finansowanymi w taki sposób, by wywoływać okresowe kryzysy i cały czas trzymać w niepewności, pokazując symptomy permanentnej destabilizacji rynków i pieniądza (kiedy stonka przyjmuje,do wiadomości, że żyje w stałym kryzysie, wtedy można dużo więcej wprowadzać ograniczeń, zakazów, wyrzeczeń, łatwiej zarządzać rynkiem pracy, ograniczać prawa i przywileje socjalne - komu wmówiono, że ma się bać, łatwo nim manipulować - zauważyliście, że od kilkunastu lat świat żyje w nieustannym kryzysie?), działania na dwie strony, poświęcanie słabszych, by pokazać skutki braku lojalności, kosztowne prezenty, kochanki, inwigilacja, pranie mózgów przez szerzenie i dopuszczanie tylko takich informacji, jakie są potrzebne, pokazywanie rzeczywistości tak, jak ma ją odbierać „stonka” itp., itd. Również tzw. „nowa dyplomacja”, miękka, wręcz niezauważalna, relizowana poprzez wywieranie ciągłego nacisku. Korporacje łączą się nieraz na dziesięciolecia do określonych zadań – słyszeliście np. o „Business Roundtable”? ICC? ERT? TABD? TRIPs? Pierwsza zmowa dotycząca obniżenia jakości, by przyspieszyć sprzedaż (kreować popyt) w latach 20-tych XX wieku była niewinna i dotyczyła zejścia z jakości żarówek, gdyż były zbyt dobre - te wymyślone przez Edisona do dziś, przez ponad sto lat, palą się w muzeum GE (General Electric) – nigdy się nie przepaliły. Swoją drogą Edisona szybko, po cichu wyrzucili... Gdyby taka jakość się utrzymywała, kupowałbyś jedną żarówkę na całe życie. Tam właśnie zapadają ustalenia, kształtujące potem naszą rzeczywistość, systemy podatkowe, rynki pracy. W zaciszu sal konferencyjnych wytyczane są kierunki, w których ma zmierzać, a potem zmierza skomercjalizowana ludzkość. W wielu wypadkach, kiedy to możliwe, to oni kształtują politykę USA i innych państw pod potrzeby korporacji… Ale jest to i swego rodzaju symbioza – korporacje, jeśli to dla nich korzystne, wspierają określone państwa, wojny, konflikty, grupy polityczne, działania rządów, zbierają i przekazują informacje, wspierają lokalne strony rozgrywek politycznych, hojnie finansując. Bo nie są to stracone pieniądze. Ja tobie, ty mnie… Większość korporacji swoje korzenie wywodzi z tzw. „Triady” (Unii Europejskiej, USA i Japonii), więc w znacznej mierze sprzyja to zrozumieniu celów i wzajemnie korzystnym działaniom na linii państwa-korporacje.

Mógłbym polecić trochę źródeł na ten temat, ale po co? Lepiej zdać się na swój mózg - na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie, odrzucić wmanipulowane w nas poglądy czy emocje i szeroko otwartymi oczami rozejrzeć się wokoło ze zrozumieniem. Świat „zasobów pracy” i konsumującej „stonki”. Korporacje są już nie do zatrzymania. To nasza przyszłość. Polityka? PIS, PO, KOD? To kwiat jednej nocy… Czerwoni, prawica, liberalizm, ekolodzy, monarchie, patriotyzm, religie itp. itd? Jeszcze trochę, a wszystko to zacznie przechodzić do historii… To nie science-fiction, to nie wizja jednej z możliwych przyszłości – to dzisiaj, nasze dzisiaj, rok 2017 – to dzieje się tu i teraz. Wokoło nas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Pią 22:37, 07 Kwi 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:44, 07 Kwi 2017    Temat postu:

Z opisem sytuacji w zasadzie zgadzam się Wink Crying or Very sad
Zastanawiam się tylko nad jednym: jeśli wszyscy mamy zostać sprowadzeni do poziomu proli, nędzarzy bez siły nabywczej, kto będzie kupował te masowo produkowane dobra?

Naczynia połączone podaży i popytu są niezmienne, więc upojone zyskiem-bogactwem i władzą oligarchie powinny zdawać sobie sprawę z faktu, że dalsze mnożenie majątku niczemu już nie służy. Posiadanie jachtu o 0,5m dłuższego, niż konkurent na TYM polu, cieszy tylko w gronie równie pojebanych swirów, z niepokojem mierzących codziennie swoje penisy.

Radość i duma - z jakże ważnych powodów - czasem więc jest, ale gdzieś, kiedyś - nawet taki prostak i intelektualny, samobieżny deficyt, jak Trump i jego szerokie zaplecze musi zrozumieć, że wprawdzie można ludzi eksploatować do granic ich możliwości, ale z drugiej strony ta napompowana reklamami, wyprana z refleksji stonka chcąc coś kupić - musi mieć na to środki, a więc - dochody.

Ostatni wielki kryzys udowodnił, że nawet taki gigant, jak Lehman, który poszedł za stadem owiec, bo wyłączył myślenie - mógł przeszarżować i przegrać. Reszta banksterów została zasilona z zasobów państwa i wyszła z kryzysu bez bankructwa. Za kryzys zapłaciły miliony zadłużonych ludzi.
Ci ludzie kupią teraz tylko jedzenie, ubranie, środki czystości... Nowych samochodów, czy innych kosztownych towarów już nie kupią...
Kryzys uderza nie tylko w dolne warstwy społeczeństwa, aczkolwiek relatywnie uderza w nie najdotkliwiej.

Pytanie: czy oligarchowie są tak durni, jak Trump, czy mają dostatecznie dużą wiedzę, aby zachować równowagę, dającą klasom średnim i niższym szansę na przyzwoite życie, co dla klasy najwyższej oznaczać będzie utrzymanie wystarczającego standardu życia (regularnie: nowy jacht, nowy samolot...).

Mądry pasożyt nie zabija żywiciela, raczej utrzymuje go w dobrej formie. Jeśli zbytnio go osłabi, sam to odczuje, albo zostanie wyeliminowany z organizmu, bo medycyna czyni postępy...

PS. No widzisz, Wąski, urwałeś kurze złote jaja... Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Pon 6:07, 10 Kwi 2017    Temat postu:

petrzask napisał:
Pablo13 napisał:

Lepiej już nie pisz dalej, bo widać, że rozładowujesz swoje napięcie i stresy kompromitując się tylko.


Tak Tak Pawełku. Ja wiem że ty wszystko wiesz, ale nie powiesz. Wiem że masz, ale nie pokażesz. Pamiętam to z piaskownicy. Ale wieże ci na słowo, wszak jesteś mieszczaninem co awansował dzięki studiom wieczorowym do kasty inteligencji. I zalicza do nie tylko do tych co studia skończyli ale nawet do garstki tych mądrych. Gratuluje! Nie będę więc z tobą kontynuował dyskusji ale mimo to życzę powodzenia w tropieniu żydokomunistów i lewaków oraz walce z eurosyfozą. Niech siła husarii będzie z tobą. Moc wyklętych. I modlitwa Xiędza Międlara. Laughing Laughing Laughing

Wiesz, że nic nie wiesz i ciągle się kompromitujesz...
Te uwagi ze studiami znów z własnego CV zaczerpnąłeś?
Żałosny jesteś i wiesz o tym dobrze, pewnie wielokrotnie o tym słyszysz, stąd Twoje kompleksy. Popracuj trochę nad tym, psycholog pomoże...
Zaczynasz tutaj jatkę, wyładowując swoje frustracje, pisząc jakieś pierdoły, obrażasz ludzi, a potem masz do wszystkich co nie poklepią po plecach pretensje.
A piaskownice to zdecydowanie mieliśmy inne...
Gdzieś mam co Ty sobie o mnie myślisz, panie uczony ekonomie.

Jeżeli jednak będziesz do mnie coś jeszcze klepał na swojej klawiaturce, to polecam słownik poprawnej polszczyzny (wiesz, to taka gruba książka, na pewno widziałeś kiedyś), ponieważ nie lubię gdy ktoś kto od dziecka mówi i pisze po polsku kaleczy język, szczególnie kiedy chełpi się publicznie tytułem magistra (nieważne, że wieczorowego Very Happy).
Pamiętaj, inteligencji się nie nauczysz!

No to na tyle. Miłego dzionka!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Pon 6:08, 10 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Pon 6:15, 10 Kwi 2017    Temat postu:

teelek07 napisał:
Zydzi czekaja na swojego Mesjasza ja czekam na Marszałka w Polsce -ale to towarzystwo ktore sie kreci obecnie po scenie politycznej to nawet do zjadania gówna po kobyłce sie nie nadaje

Ot, sedno!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teelek07




Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk/Antwerpia

PostWysłany: Pon 8:06, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Paweł z całym szacunkiem ale gniesz pałę i zachowujesz sie nieodpowiednio
Twoje obecne wystapienia przypominają mi troszkę jednego Pana co to juz od niego tu odwykliśmy -nie na miejscu są wycieczki osobiste w tym tonie
Nie tedy droga -Eskalowanie swego rodzaju pianobijstwa-tego mam dosć jak przez przypadek włącza Polska TV


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 8:22, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Zaproponowałem podanie sobie rąk i udanie się na piwo.
Petrzask przyjął tę sugestię i uderzył się w pierś jak na spowiedzi.
Błędy każdemu się zdarzają, najważniejsze jest jednak, aby kiedyś się do nich przyznać.

Kontynuacja tej niezbyt smacznej, a wręcz zjadliwej wymiany zdań nie wydaje mi się optymalnym rozwiązaniem.

Ponadto uważam, że kultura Aborygenów należy do najszczęśliwszych na świecie. Mają to, co mieli tysiąc i sporo więcej lat temu i nie pragną więcej. Mają siebie, swoje codzienne troski, polowanko, jedzonko, wypoczynek. Dbają o rodzinę, mają czas na relaks...
A ci z nich, których (czasem siłą = brzydkie karty historii Australii) wciągnięto do naszej cywilizacji? Są smutni, bo tęsknią za przestrzenią, jej aromatem i wolnym wyborem drogi... Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Pon 10:22, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Panowie, Uprzejmie informuję że zniknę na jakiś czas z życia forum, ale broń boże nie dlatego że się obrażam, strzelam fochę czy coś takiego. Przyczyna jest prozaiczna: zmieniam W końcu pracę a w związku z tym zdaję dziś samochód, telefon i komputer. Zrzucam więc elektroniczną smycz na prawie miesiąc czasu i zamierzam spokojnie ładować akumulatory przed startem w nowej firmie gdzie trzeba będzie od początku dać ognia. Wink Korzystając z ostatnich chwil pod netem życzę wszystkim szanownym kolegom (Pawełku, tobie również) na okres Wielkiego Tygodnia dużo spokoju ducha oraz tradycyjnie Wesołych świąt. Do przeczytania w maju jak dobrze pójdzie. Smile

PS. Bushi, jestem pod wrażeniem tego co napisałeś, podziwiam Twoją swobodę wyrażania myśli i emocji już nie tylko w temacie motorsportu ale i spraw dalece poważniejszych. Zgadzam się w 100% z twoim przemyśleniami które teraz z kolei mnie nastroiły do snucia dalszych rozważań które być może uda mi się przelać za jakiś czas na ekran. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:37, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Powodzenia, jak najmniej nerwów, porządnej pensji życzy Ci Listonosz oraz Kominiarz Laughing

Trzymaj się ciepło i wracaj na forum zadowolony z nowej pracy.


<<<<<< I oczywiście: Smacznego Jaja ! Mr. Green >>>>>>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buusoola




Dołączył: 19 Lis 2014
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:45, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Najlepszego, życzy Inkasent Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:29, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Przemku, trzymam kciuki, żeby twoje zarobki wzrosły na tyle godziwie, żebyś bez oporów mógł kupić kilka modeli, które byś widział w swojej kolekcji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teelek07




Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk/Antwerpia

PostWysłany: Pon 23:00, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Sukcesów u mnie sie tez pozmeniało ale na razie czarno widze trzeba bedzie szukac roboty -typowa dobra zmiana Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Pon 23:40, 10 Kwi 2017    Temat postu:

teelek07 napisał:
Paweł z całym szacunkiem ale gniesz pałę i zachowujesz sie nieodpowiednio
Twoje obecne wystapienia przypominają mi troszkę jednego Pana co to juz od niego tu odwykliśmy -nie na miejscu są wycieczki osobiste w tym tonie
Nie tedy droga -Eskalowanie swego rodzaju pianobijstwa-tego mam dosć jak przez przypadek włącza Polska TV

Wojtek i inni... z całym szacunkiem Panowie, zanim napiszecie cokolwiek na ten temat wróćcie parę postów wcześniej, przeczytajcie uważnie i jeszcze raz dotknijcie jego istoty...
Staram się być obiektywny i neutralny, no, ale tutaj nie dałem rady. Sorry.
Absolutnie nie mam sobie nic do zarzucenia.
Pozdrawiam Was serdecznie. Cool

P.S.: Wspomniany Pan skruszał jakoś ostatnio. Próbował się ze mną boksować na "czarnym", ale odpuścił... No i dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Pon 23:52, 10 Kwi 2017    Temat postu:

teelek07 napisał:
Paweł to co zaprezentował Petrzask to chocby nie wiem jak ci sie nie podobało jest wykladnia działania ekonommi w tej chwili na swiecie

A ja zupełnie nie na ten temat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:20, 11 Kwi 2017    Temat postu:

Pablo13 napisał:


P.S.: Wspomniany Pan skruszał jakoś ostatnio. Próbował się ze mną boksować na "czarnym", ale odpuścił... No i dobrze.


Rany Julek! Paweł, gdzie i po co Ty się szwendasz? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teelek07




Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk/Antwerpia

PostWysłany: Wto 20:57, 11 Kwi 2017    Temat postu:

Na czarnym sie kurde udziela

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Sprawy organizacyjne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 35 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin