www.forum143.fora.pl

petrzask

[link widoczny dla zalogowanych]
Już w najbliższy Weekend odbędzie się kolejna edycja jednego z najwspanialszych wyścigów świata czyli 24h LeMans. Kwalifikacje i praktycznie cały Wyścig będzie transmitowany przez Eurosport więc najbardziej zatwardziali miłośnicy supersamochodów będą mogli go obejrzeć od deski do deski:
środa:
eurosport 2 19.00 do 21.00 oraz 22.00 do 00.00 treningi
czwartek:
eurosport 2 19.00 do 20.00 oraz 22.00 do 00.00 kwalifikacje
eurosport 1 20.00 do 21 oraz 22.00 do 00.00 kwalifikacje
sobota:
eurosport 1 9.00-10.00 wyścig aut historycznych
eurosport 1 i 2 od 14.15 do niedzieli 16.15 cały wyścig na żywo.
Ja osobiście w tym roku planuję obejrzeć całe 24h, czy się uda czas pokaże. Ostatnie edycje wytrzymywałem przed TV około 17 do 19h, może więc w 2011 będzie lepiej. A jak reszta naszego szanownego grona? Ktoś jeszcze oprócz mnie i Fogartego zaszczyci swoją obecnością przed TV chociaż fragmenty Wyścigu Very Happy

Kraeuter

A F1 ?
LM ma to do siebie, że, kiedy się coś naprawdę dzieje, to właściwie trzeba oglądać non-stop. Często jednak dzieje się w sumie nie za wiele i wtedy trudno nie zasnąć... Laughing

petrzask

F1 ja odpuszczam w ten weekend. W końcu to tylko jeden odcinek serialu a jak dla mnie film pełnometrażowy jest jednak ważniejszy. Wink

W Le Mans nawet jak się "nie za wiele dzieje" to się i tak dzieje. Może nie ma zbyt wiele walki kontaktowej ale cały czas walka toczy się na strategię i wytrzymałość sprzętu a także będącą konsekwencją tego ostatniego sprawność mechaników. Zresztą pomijając apekty sportowe oglądając LM można cały czas sycić zmysły widokiem pędzących super aut będących esencją tego co we współczesnej motoryzacji najpiękniejsze i najwspanialsze . I to jest chyba równie ważne jak samo ściganie a dla wielu może najważniejsze Wink

petrzask

24h Le Mans 2011 za nami. Wyścig był jak dla mnie bardzo ciekawy przez wyrównaną walkę Peugeota z Audi, jednak przy pewnej przewadze tego drugiego. Audi mimo naprawdę groźnych wypadków dwóch aut, trzecim egzemplarzem odniosło zasłużone w sumie zwycięstwo. Peugeoty choć przegrały to w sumie jednak....honorowo. Za to zupełnie rozczarował Aston Martin AMR-one który wydaje się być bardzo nieudaną konstrukcją zarówno jeśli chodzi o napęd jak i podwozie. Ciekawe czy nie jest to ślepa uliczka bo jak na razie ta konstrukcja wydaje się być chyba mało rozwojowa. Jak będzie,czas pokaże a ja teraz czekam na miniaturki prototypów dla których spędziłem bez przerwy 21godzin przed TV. Dodam że do pamiątkowego zakupu zakwalifikowałem Audi oraz...Astona Martina. Wink

fogarty

petrzask

Kiedyś pisałeś że w Twoim zbiorze nie ma ścisłych założeń więc Audi się chyba w to jakoś wpisuje. Wink

Dla mnie zresztą też współczesne pojazdy wyczynowe do pewnego momentu nie bardzo pasowały więc wymyśliłem sobie podkategorię: "auta z współczesnych wyścigów/rajdów których oglądanie sprawiło mi wyjątkową przyjemność" i teraz szafa gra Very Happy

Wracając do samego wyścigu to wyjątkowo dramatycznie wyglądały dzwony Audi a zwłaszcza drugi wypadek Rockyego. Szczerze mówiąc widząc wrak byłem już pełen najgorszych obaw ale na szczęście nie było tak źle. Pierwszy wypadek McNisha też był o włos od ludobójstwa bo gdyby auto nie zaczepiło się o barierę to ludzie stający na pasie ratunkowym z dużym prawdopodobieństwem pożegnali by się z życiem. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło... Smile

fogarty

petrzask

Kraeuter

Dzięki czujności kolegi Petrzaska, który mnie uprzedził, po raz pierwszy obejrzałem sobie LM:
wyścig oltimerów był dość słaby - może oceniam go zbyt subiektywnie, bo zauważyłem tylko 2 Ferrari - ale wziąwszy pod uwagę, że w reprezentowanym okresie Ferrari wygrało 9 razy, to trochę słabo.

Deszcz tradycyjnie sporo namieszał, Japończycy, napompowani adrenaliną jak samuraje dostarczyli sporo zabawy Laughing

Smutny akcent: kolejna śmierć na torze - 10 minuta - jeden błąd - jedno potężne uderzenie...

I kolejne zwycięstwo Audi. To już trochę nudne. Ale Toyota dzielnie walczyła - 2 miejsce to też coś. Szkoda, że nie ma już Peugeota, ale powrót zapowiedział już Porsche... Twisted Evil

petrzask

Ja LM oglądałem jak zwykle puki sił starczyło czyli znów do 2 nad ranem potem trochę po czwartej a potem znów od 7.30 do końca. Śmierć Simmonsena mną wstrząsnęła, to pierwszy wypadek śmiertelny podczas wyścigu od 1986. Przyznaję że widząc kolizję nie spodziewałem się tak tragicznych konsekwencji. Samochód wizualnie nie był mocno rozbity ale jednak przeciążenia okazały się zabójcze. Szkoda, taki niestety jest ten sport.
Co do Toyoty to faktycznie walczyła dzielnie ale też przyznaję że po świetnym sezonie 2012 liczyłem na więcej. Miejmy nadzieję że do przyszłego roku popracują nad szybkością no i jest nadzieja że coś pokaże Porsche. Apropos zapowiedzi powrotów to kierowca Ferrari Giancarlo Fissichella na pytanie czy kusi go jazda prototypem LMP1 odpowiedział że nie może się doczekać kiedy firma z Maranello zbuduje taką maszynę po czym wyraźnie się zmieszał jakby coś za dużo chlapnął. Podchwycił to reporter i zapytał czy są takie plany na Fissi wyraźnie już zakręcony powiedział że „ma taką nadzieję”. Ciekawe czy gość się zakręcił, nasi tłumacze źle przetłumaczyli czy coś jest na rzeczy? Parę lat temu mówiło się o budowie LMP1 przez Alfę Romeo, jednak na plotkach się skończyło. Szkoda, bo jak dla mnie włączenie się włochów do tej rywalizacji nadało by jej klasyczny, epicki wymiar.

Kraeuter

Jakoś nie wierzę, żeby Ferrari obecnie zbudowało auto klasy LM. Tym bardziej nie wierzę, że pojechałoby ze znaczkiem fabrycznej Scuderii... Shocked

Może Maserati? Oczywiście z silnikiem... Maserati... Laughing

petrzask

Prawdę mówiąc też nie wierzę w Ferrari LMP1 ani też żadne inne auto tego koncernu w klasie prototypów. Fiata nie stać nawet na rajdy ani WTCC więc tym bardziej nie wejdzie w kosmicznie drogie LMP Hybrid. Crying or Very sad

Daj Boże żeby popracowali nad nowym autem GT bo 458 Italia wyraźnie nie była w stanie nawiązać walki z Astonami i Porsche. Crying or Very sad

Kraeuter

Raf

Kraeuter