|
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Humppa
Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica
|
Wysłany: Pon 14:33, 25 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
petrzask napisał: | Dla mnie też Westy nie leżały, tak jak HB.
Lubiłem za tu Lucky Strike , ale też Camele i Marlboro puki były dostępne w oryginale (w Pewexie). Od czasu jak zaczęli je kręcić u nas ich urok smakowy i zapachowy szlak trafił-zostało tylko ładne opakowanie.
Prawdę mówiąc te marki były jednak dostępne od święta, a codzienność to były Wiarusy a potem Sobieskie. Był okres Yugo oraz Caro z tego co pamiętam sprzed 25-30lat... |
Zgadzam się w całej rozciągłości.
Robiliśmy zrzutkę i kupowaliśmy u szatniarza w knajpie.
Później już paliłem Lucky Strike, oryginały szmuglowane ze Stanów. Niemieckie też były niezłe.
Wiarusy były dobre, zwłaszcza na początku, w twardym opakowaniu.
Jednak najbardziej tęsknię za niebieskimi Caro. Ten aromat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:43, 25 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Niebieskie Caro były niezłe, ale nie pod wódeczkę, bo wzmacniały kaca, prawie tak bardzo jak Carmeny.
W czasach wczesnych poza Caro były też Extra Mocne
Pamiętam ceny: Extra mocne: 10,50, Caro 16, Carmen 18. Marlboro wystartowały z 24, ale szybko skoczyły na 28... A potem była jeszcze Coca-Cola i w ilości 0,33 kosztowała 5! Rabunek!!! Jasne Pełne 0,33 kosztowało 3,40...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Wto 12:08, 26 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Humppa napisał: |
Wiarusy były dobre, zwłaszcza na początku, w twardym opakowaniu.
Jednak najbardziej tęsknię za niebieskimi Caro. Ten aromat... |
Te Wiarusy w twardym z pierwszych serii podobno były robione na importowanym tytoniu, a przynajmniej tak niektórzy twierdzili że pochodzi z Bułgarii. Ciekawe jest to że w mojej okolicy tych fajek nie można było dostać nigdzie poza naszym sklepikiem szkolnym w LO gdzie też utrzymywały się daj boże parę godzin po dostawie która jak pamiętam była w czwartki...
Poza tym przypomniały mi się Winstony. Były dostępne o ile mnie pamięć nie myli w Baltonie a ja na fali filmu Days of Thunder i pierwszych transmisji z Nascar zakupiłem raz takie faje. Nie pamiętam jak smakowały ale samo otwarcie pudełka z napisem znanym z wyścigówek było przeżyciem, podobnie jak odkapslowanie piwa Miller Genuine Draft (logo było na Pontiacu Rustego Wallace którego wtedy lubiłem). A wszystko to świadczy o tym w jak chorym otoczeniu przyszło nam żyć, gdzie z konsumpcji zupełnie banalnych i powszechnie dostępnych dla moich rówieśników w USA towarów zrobiło się "święto" które wspominam mimo upływu 28lat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez petrzask dnia Wto 12:09, 26 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Śro 5:34, 27 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
buusoola napisał: | HB i Gauloises był chyba jeszcze gorsze. Przy nich Westy nie były złe. |
Koooooochani!
Gauloise i Gitanes mogły nie smakować co niektórym, ale... to nie był podły tytoń tylko po prostu inny. Nie wiem jakich próbowałeś. Jeżeli tych z ciemnego tytoniu to rzeczywiście mogłeś mieć wrażenia...
Blondes miały tytoń zbliżony do innych znanych zachodnich marek, ale smakowały trochę inaczej.
Kraeuter napisał: |
były znakomite. Paliłem z filtrem i bez. Miały kopa i delikatny, mleczno-biały popiół...
A Westy były faktycznie gówniane.
HB paliły dziewczyny i młodociani... |
Ot i prawdziwy FACET! Zgadzam się w zupełności.
Prawdziwe ćmiki z prawdziwego tytoniu uprawianego przez białego człowieka. Mocne, bez filtra powalały, ale smak czuło się wyraźniej.
Dzisiaj bym się już chyba nie odważył. Po tym jak poczęstowałem się saszetką tytoniu do żucia...
A bez filtra paliłem Lucky Strike, Camele, Winstony i Marlboro.
Ogólnie chyba wszystkich prawie marek popróbowałem, włącznie z St.Moritz (brązowe, długie), Benson & Hedges, JPS... Co to jest spytają dzisiejsi młodzi ludzie. To są PRAWDZIWE szlugi, a nie to gówno, które palicie...
Dużo tego było.
Gdy bida była w kieszeni trzeba było się zadowolić śmierdzącymi Carmenami, w których zmielone były chyba całe krzaki razem z okolicznymi chwastami i małymi drzewami oraz Caro.
Reszta krajowego syfu nie nadawała się do niczego.
petrzask napisał: | Dla mnie też Westy nie leżały, tak jak HB.
Lubiłem za tu Lucky Strike , ale też Camele i Marlboro puki były dostępne w oryginale (w Pewexie). Od czasu jak zaczęli je kręcić u nas ich urok smakowy i zapachowy szlak trafił-zostało tylko ładne opakowanie.
Prawdę mówiąc te marki były jednak dostępne od święta, a codzienność to były Wiarusy a potem Sobieskie. Był okres Yugo oraz Caro z tego co pamiętam sprzed 25-30lat... |
Krajowe Marlboro, a oryginalne to przepaść, w zasadzie... to nie ma ze sobą NIC wspólnego. Tak jest do dzisiaj.
To gówno, które nosi (a właściwie już nie nosi, bo zastąpiły je śliczne obrazki ) logosy znanych światowych marek, a jest produkowane u nas, to jest jakaś pomyłka. Co oni tam wkładają? Zmielone śmieci z wysypiska?
Prawdziwy tytoń podczas palenia pachnie, a nie cuchnie. Są to prawdopodobnie duże domieszki śmierdzącej, podłej machorki.
Jak to możliwe, że licencjonodawcy godzą się na takie coś???
Bałkańskie tytonie to była dla mnie jakaś totalna masakra. Duszące i ohydnym smaku... Kołki, gałęzie etc w gilzach to normalka.
Humppa napisał: | Jednak najbardziej tęsknię za niebieskimi Caro. Ten aromat... |
No fakt, aromat był specyficzny...
Kraeuter napisał: | Niebieskie Caro były niezłe, ale nie pod wódeczkę, bo wzmacniały kaca, prawie tak bardzo jak Carmeny.
W czasach wczesnych poza Caro były też Extra Mocne
Pamiętam ceny: Extra mocne: 10,50, Caro 16, Carmen 18. Marlboro wystartowały z 24, ale szybko skoczyły na 28... A potem była jeszcze Coca-Cola i w ilości 0,33 kosztowała 5! Rabunek!!! Jasne Pełne 0,33 kosztowało 3,40... |
Ja pierdzielę, Kraeuter, padam na kolana... Co za pamięć!!!
petrzask napisał: | Humppa napisał: |
Wiarusy były dobre, zwłaszcza na początku, w twardym opakowaniu.
Jednak najbardziej tęsknię za niebieskimi Caro. Ten aromat... |
Te Wiarusy w twardym z pierwszych serii podobno były robione na importowanym tytoniu, a przynajmniej tak niektórzy twierdzili że pochodzi z Bułgarii. Ciekawe jest to że w mojej okolicy tych fajek nie można było dostać nigdzie poza naszym sklepikiem szkolnym w LO gdzie też utrzymywały się daj boże parę godzin po dostawie która jak pamiętam była w czwartki...
Poza tym przypomniały mi się Winstony. Były dostępne o ile mnie pamięć nie myli w Baltonie a ja na fali filmu Days of Thunder i pierwszych transmisji z Nascar zakupiłem raz takie faje. Nie pamiętam jak smakowały ale samo otwarcie pudełka z napisem znanym z wyścigówek było przeżyciem, podobnie jak odkapslowanie piwa Miller Genuine Draft (logo było na Pontiacu Rustego Wallace którego wtedy lubiłem). A wszystko to świadczy o tym w jak chorym otoczeniu przyszło nam żyć, gdzie z konsumpcji zupełnie banalnych i powszechnie dostępnych dla moich rówieśników w USA towarów zrobiło się "święto" które wspominam mimo upływu 28lat |
Wiarusy dla mnie TRAGEDIA.
A co do czasów... To były one piękne. Dzięki temu ileż mieliśmy więcej radochy z drobiazgów, codziennych, mało istotnych, komercyjnych rzeczy (dla normalnego świata). Tak na to spojrzyjmy... Docenić każdą kroplę Coca Coli!!!
A co do chorych relacji to często przytaczam pewien śmieszny fakt z mojego młodzieńczego życia.
Zbierałem kasę na wzmacniacz Unitry. Dobry sprzęt, ale model taki ze średniej półki. Jak już uzbierałem to zacząłem polowanie na takowy.
Po długim okresie polowań i wszelakich prób pozyskania towaru nawet w sposób nielegalny, zniechęcony poszedłem do PEWEXU i kupiłem sobie za uzbierane pieniądze... kasetę SONY C-90 metal oraz paczkę ćmików.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:42, 27 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Nikt chyba nie wspomniał o Stołecznych. Na początku były niezłe, a potem - jak zawsze.
Pewex... Temat rzeka. Jeansy (10-15$), kurtki (14-18$), taśmy szpulowe - używałem 730-metrowe BASF i AGFA, po 4,80-5,20$, później pojawiły się niezłe licencyjne, potem kasety CC - używałem głównie chromów TDK i Maxell, 90min, kosztowały 2,70-3,20, metal 7,50-10, kaseta demagnetyzująca TDK kosztowała 19,90... potem kasety VHS... mój pierwszy odtwarzacz CD - 99$...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Śro 16:44, 27 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Humppa
Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica
|
Wysłany: Śro 16:52, 27 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Stołeczne były dobre na początku, to prwda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zagato
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 17:14, 27 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Kraeuter napisał: | Nikt chyba nie wspomniał o Stołecznych. Na początku były niezłe, a potem - jak zawsze.
Pewex... Temat rzeka. Jeansy (10-15$), kurtki (14-18$), taśmy szpulowe - używałem 730-metrowe BASF i AGFA, po 4,80-5,20$, później pojawiły się niezłe licencyjne, potem kasety CC - używałem głównie chromów TDK i Maxell, 90min, kosztowały 2,70-3,20, metal 7,50-10, kaseta demagnetyzująca TDK kosztowała 19,90... potem kasety VHS... mój pierwszy odtwarzacz CD - 99$... |
Mały Rocznik Statystyczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Śro 19:46, 27 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
zagato napisał: | Kraeuter napisał: | Nikt chyba nie wspomniał o Stołecznych. Na początku były niezłe, a potem - jak zawsze.
Pewex... Temat rzeka. Jeansy (10-15$), kurtki (14-18$), taśmy szpulowe - używałem 730-metrowe BASF i AGFA, po 4,80-5,20$, później pojawiły się niezłe licencyjne, potem kasety CC - używałem głównie chromów TDK i Maxell, 90min, kosztowały 2,70-3,20, metal 7,50-10, kaseta demagnetyzująca TDK kosztowała 19,90... potem kasety VHS... mój pierwszy odtwarzacz CD - 99$... |
Mały Rocznik Statystyczny |
I do tego żywy...
Zaraz, zaraz, ale o czym był ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Czw 17:01, 28 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:24, 28 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
O nowościach.
Nie widać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JarekS
Dołączył: 09 Gru 2014
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Czw 19:12, 28 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
A tymczasem u mnie na półeczce "Ku pamięci...", z czasów gdy się jarało i jeździło do Francji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Strasznie się to jarało, ale przynajmniej dziewczyny nie sępiły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Czw 21:21, 28 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
JarekS napisał: | A tymczasem u mnie na półeczce "Ku pamięci...", z czasów gdy się jarało i jeździło do Francji
Strasznie się to jarało, ale przynajmniej dziewczyny nie sępiły
|
TWARDZIEL!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:57, 29 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
JarekS napisał: |
Strasznie się to jarało, ale przynajmniej dziewczyny nie sępiły
|
Oj tak, to się TEŻ jarało. Zwłaszcza przy piwie dobrze wchodziły... A dziewczyny wolały raczej coś perfumowanego, Carmeny lub Caro.
Dobra - to kto pamięta Partagasy, made in Cuba???
Nawet ci, którzy palili Extra Mocne bez filtra czuli uderzenie w czachę, a słabsi zawodnicy bledli i siadali
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Pią 8:06, 29 Cze 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Pią 12:02, 29 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Tego nie pamiętam ale przyszło mi na myśl coś innego.
W latach 80ych sąsiad mojej babci prowadził w piwnicy melinę a ja z dwoma kumplami odkryliśmy że po odgięciu drzwi na zbyt dużym skoblu za pomocą sprytnego skonstruwanego przez kolegę przyrządu zwanego "wędką" (podobnego do tego co używa się do łapania węży czy psów) mogliśmy mu podbierać spirit i faje. I tak pewnego jesiennego dnia ukradlimy w ten sposób coś takiego:
Niestety po spaleniu 2 czy 3 takich petów dostałem nagłych zawrotów głowy i wymiotów, rodzicom skłamałem że się zatrułem obiadem i muszę spać u babci bo nie jestem w stanie dojść do domu. Być może była to kara od losu za nasz niecny proceder (choć tłumaczyliśmy sobie że zwinąć coś przestępcy to żadne przestępstwo...) ale raczej to moja 14letnia głowa i płuca nie były dostosowane do kopa jaki miał sowiecki tytoń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Humppa
Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica
|
Wysłany: Pią 13:05, 29 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Partagasy pamiętam. Wyjątkowe świństwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:30, 29 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
petrzask napisał: |
Niestety po spaleniu 2 czy 3 takich petów dostałem nagłych zawrotów głowy i wymiotów, rodzicom skłamałem że się zatrułem obiadem i muszę spać u babci bo nie jestem w stanie dojść do domu. Być może była to kara od losu za nasz niecny proceder (choć tłumaczyliśmy sobie że zwinąć coś przestępcy to żadne przestępstwo...) ale raczej to moja 14letnia głowa i płuca nie były dostosowane do kopa jaki miał sowiecki tytoń. |
Biełomory. Próbowałem. Silny kop, aromat porażający
Wymagały silnych płuc - bez wytworzenia potężnego podciśnienia przestawały się palić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|