 |
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JarekS
Dołączył: 09 Gru 2014
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Czw 5:58, 11 Gru 2014 Temat postu: Jelcz 315 z przyczepą. |
|
|
Cześć.
Jakiś czas temu wziąłem się za Jelcza z Atlasu (zanim jeszcze pojawił się KAP). Wprowadziłem kilka poprawek i dorobiłem przyczepę. Zestaw prezentował się tak:
W Jelczu poprawki były minimalne - zostały założone większe opony, kupione jako opony do Kamaza. Tylny zderzak został cofnięty pod skrzynię, tylne lampy zostały wymienione, obniżenie skrzyni zostało zamaskowane przez zamalowanie na czarno. Oryginalny zaczep został rozpiłowany i rozwiercony od góry, do zaczepienia przyczepy służy klin wchodzący od góry w zaczep.
Przyczepa powstała tak, że do oryginalnej paki Jelcza dobudowana została rama z polistyrenu z elementami z żywicy (resory, lampy). Reszta to różnego rodzaju profile. "Matka" felgi została zrobiona z obręczy felgi Kamaza (z Eleconu) i wnętrza z MontiSystem, a potem kopie zostały odlane z żywicy. Opony zakupione na Ebay - są to te same opony, co w Ziłach z AIST. Przyczepa była robiona na wzór przyczepy Atosan D-83, ale bez trzymania się szczegółów i wymiarów.
Cały czas nie dawały mi spokoju wycieraczki - próba ich demontażu poskutkowała oderwanym sporym płatem lakieru. Decyzja była szybka - cała kabina do DOT'a. Jednocześnie postanowiłem dorobić spojler dachowy na stelażu oraz przezroczyste kierunkowskazy.
W tej chwili jest już po malowaniu podkładem, ale przed malowaniem stan był taki:
cdn...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JarekS dnia Czw 1:38, 30 Kwi 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Czw 13:44, 11 Gru 2014 Temat postu: Re: Jelcz 315 z przyczepą. |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Te opony pasują idealnie, choć i tak felgi są w zasadzie do dupy, średnica i wzór. Interesują mnie takie opony, bardzo by mi się przydały. Skąd je wytrzasnąć?
Te od ZIŁa 130, z szachownicą, kupiłem w dużej ilości na molotoku. Są bardzo fajne, ale są specyficzne, nie pasują do wszystkiego, raczej do sowieckiego sprzętu.
JarekS napisał: |
obniżenie skrzyni zostało zamaskowane przez zamalowanie na czarno
|
???
Cytat: | "Matka" felgi została zrobiona z obręczy felgi Kamaza (z Eleconu) i wnętrza z MontiSystem, a potem kopie zostały odlane z żywicy. |
Dobra robota!
Po zdjęciu grubaśnej powłoki lakierniczej widać bardzo ładny, precyzyjny odlew. Przymykając oko na parę mniejszych błędów merytorycznych tym razem można dać wysoką ocenę skośnookim kolegom z IXO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Czw 13:46, 11 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:18, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cały czas nie dawały mi spokoju wycieraczki - próba ich demontażu poskutkowała oderwanym sporym płatem lakieru. Decyzja była szybka - cała kabina do DOT'a. Jednocześnie postanowiłem dorobić spojler dachowy na stelażu oraz przezroczyste kierunkowskazy. |
Czyli nie ma tego złego, co by...
Był fajny, będzie lepszy.
Kolorek, montaż - ciekaw jestem efektu końcowego
PS. Z Pablo nie jest dobrze. Podoba mu się IXO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Czw 16:19, 11 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Czw 18:05, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kraeuter napisał: |
PS. Z Pablo nie jest dobrze. Podoba mu się IXO  |
Darku, zawsze staram się być obiektywny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buusoola
Dołączył: 19 Lis 2014
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:26, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Pablo13 napisał: | zawsze staram się być obiektywny...  |
Dobry żart
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Czw 18:28, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
buusoola napisał: | Pablo13 napisał: | zawsze staram się być obiektywny...  |
Dobry żart  |
No wiesz? Argumenty poproszę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:58, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
PS. Z Pablo nie jest dobrze. Podoba mu się IXO  |
Darku, zawsze staram się być obiektywny...  |
Dobrze, że chociaż się starasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Czw 23:16, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kraeuter napisał: | Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
PS. Z Pablo nie jest dobrze. Podoba mu się IXO  |
Darku, zawsze staram się być obiektywny...  |
Dobrze, że chociaż się starasz  |
Oj, oj, bo się pogniewamy... ja ZAWSZE jestem obiektywny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JarekS
Dołączył: 09 Gru 2014
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Pią 2:30, 12 Gru 2014 Temat postu: Re: Jelcz 315 z przyczepą. |
|
|
Pablo13 napisał: | Te opony pasują idealnie, choć i tak felgi są w zasadzie do dupy, średnica i wzór. Interesują mnie takie opony, bardzo by mi się przydały. Skąd je wytrzasnąć? |
Opony kupiłem kiedyś od jednego ruska, co handluje na Ebay. Tego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale opony miał tylko przez chwilę w sprzedaży. Były dedykowane do Kamaza (tak miał w opisie aukcji) - to były komplety razem z felgami. Ja kupiłem od niego poza Ebay'em same opony, bez felg, bo wyszło znacznie taniej.
Felgi do Jelcza też będą wymienione - będą to kopie Felg Saviema SM z francuskiej serii ciężarówek (takie same ma Roman z Atlasa i pochodne tego modelu). Mam te felgi pożyczone do skopiowania, ale są bardoz specyficzne i muszę je przerobić, żeby móc je odlać (opona w tym modelu ma 2 średnice - mniejszą na zewnętrznym rancie i większą na wewnętrznym).
Pablo13 napisał: | JarekS napisał: |
obniżenie skrzyni zostało zamaskowane przez zamalowanie na czarno
|
???  |
Chodzi o to:
[link widoczny dla zalogowanych]
To jest część paki, w takim samym kolorze, a służy do mocowania jej do ramy (oczywiście tylko w modelu). To "obniżenie" paki psuje wygląd Jelcza z tyłu. Trzeba by to wyciąć, ale wtedy trzeba też przerobić pakę od spodu i jej mocowanie (w pace od spodu robi się wtedy dziura). Robiłem to w przyczepie, w samym Jelczu postanowiłem jedynie ukryć.
Pozdrowienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JarekS
Dołączył: 09 Gru 2014
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Nie 21:11, 13 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Cześć.
Jelcz przeszedł kolejną waloryzację i tym razem jest już w wersji finalnej:
Zmieniło się w stosunku do poprzedniej wersji:
- zdjęty został przede wszystkim lakier, zamontowałem dodatki i na nowo malowałem;
- doszedł spoiler na dachu. wystrugany z polistyrenu;
- przetłoczenia migaczy na karoserii zostały usunięte, zamontowałem migacze z żywicy przezroczystej barwionej;
- wycieraczki fototrawione, inne lusterka (mniejsze);
- przednie felgi skopiowane z Saviema (francuska seria ciężarówek);
- grill z blaszki fototrawionej;
- uchwyty pod szybą są rzeczywiście uchwytami, a nie odlanymi z karoserią klocami;
- tylne lampy w Jelczu i przyczepie trójkolorowe (całe czerwone nie podobały się Markowi );
- przyczepa dostała trójkątne odblaski z żywicy przezroczystej;
- obrysówki na dachu z żywicy przezroczystej;
- nowe kalki od Xiedza;
Kabina i spoiler są malowane farbami w spray'u - Dupli Kolor.
Tak wyglądała kabina w trakcie prac:
A tak Jelcz wygląda teraz:
Tradycyjnie chciałbym podziękować Koledze Markowi (max'owi) za konsultacji i informacje na temat Jelczy, które jeździły w Polsce przed laty
Pozdrowienia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JarekS dnia Czw 1:25, 30 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Wto 2:23, 29 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
JarekS napisał: | Jelcz przeszedł kolejną waloryzację i tym razem jest już w wersji finalnej |
Gratulacje, dobra robota.
JarekS napisał: | Kabina i spoiler są malowane farbami w spray'u - Dupli Kolor. Ostatni k...wa raz użyłem tego badziewia... |
No tak, Dupny kolor... nazwa mówi za siebie. Raz kiedyś użyłem tego gówna (nie do modeli, broń mnie ręka bożka) krycie dupne (zgodnie z nazwą), rozpył na maxa, smród szalony, no i czas schnięcia rekordowo długi...
Dlaczego tak sprofanowałeś naszego kochanego Jelczyka zamiast posmagać go troszeczkę japońskim lukrem od Tamiyi? Za karę odpłacił się odpryskami (widzę, widzę... )
JarekS napisał: | Wnętrza kabiny nie ruszałem, za bardzo jest skopana  |
Ponieważ jest najbardziej skopana (Właściwie jest to złe określenie. Interioru po prostu nie ma, no bo to co jest, to się nazywa żart albo zapożyczenie z tandetnej odpustowej zabawki, składającej się z czterech części ) to trzeba było od niej zacząć.
Rozumiem, że to był projekt z tych, przy których ustalamy sobie rygorystycznie granice zaangażowania, zakładamy klapy na oczka i realizujemy to co sobie nakreśliliśmy. Rozumiem, też czasami tak robię... cierpię i jest mi trudno. Zazwyczaj, ale czasami nie, no bo na przykład model nie jest wart większych nakładów albo nie jest na wysokiej pozycji w moim rankingu ulubionych.
Ten model Jelcza to w zasadzie tylko udany odlew kabiny (choć też do poprawy), bo reszta (z małymi wyjątkami) powinna trafić do kosza, no co ja piszę, do kibla po prostu.
Więc jak ktoś chciałby sobie postawić na półce prawdziwą miniaturkę Jelcza 315 to ma co działać...
No dobra, ale zakładając okrojony plan pracy to ja dołożyłbym chwil parę i wykonał takie czynności jak:
- zaszpachlowanie łączeń na zbiorniku paliwa (i w innych widocznych miejscach) no i pomalowanie ramy razem z całym zamocowanym osprzętem, bo mam wrażenie, że nie jest, ale jeżeli się mylę to mnie popraw.
- pryśnięcie plandeki satynowym, ślicznym, szarym kolorkiem. Plandeka jest wyjątkowo ładnie odtworzona, aż dziwne. Może dlatego, że pierwsza edycja (zresztą taka niebieska właśnie - mam w swoich zasobach) przygotowywana była na wymagający, niemiecki rynek, DDR'owcy ponoć lubili te maszyny.
Tak więc zabieg taki dałby naprawdę dobrą, realistyczną imitację plandeki. No dobra, może trochę gorszą od tych arcydzieł z celulozowych chusteczek do nosa nad którymi się pocą wybitni znawcy tematu
- no i to już trochę fanaberia , ale jak odlewać z Transluxa to jeszcze przy okazji ryflowane klosze reflektorów.
Ogólnie podoba mi się. Szczególnie kierunkowskazy i atrapa oczywiście Kolekcjoner też się załapał na swój przydział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JarekS
Dołączył: 09 Gru 2014
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Śro 4:01, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A nie
Odprysków nie ma
Na zdjęciach to jakieś paprochy i odbłyski światła, ale nie odpryski. Owszem, miejscami jest ten lakier trochę nierówny, ale tragedii nie ma. Największy problem miałem nad przednią szybą, ale to wynikało z kłopotów z osadzeniem samej szyby na CleraFix'ie - nałożyłem go trochę za dużo i rozmiękczył mi lakier ("ten typ tak ma"). Niestety rozmiękczony lakier łatwo odchodzi i musiałem zrobić drobne poprawki. Ale takie zachowanie CleraFixu nie dotyczy tylko Dupli, ale chyba wszystkich lakierów, jakie dotychczas używałem.
Kabina Jelcza jakiś czas temu została pomalowana podkładem Dupli i tak sobie leżała... Kolor dostała przy okazji malowania kabin MAZów - to ta sama farba. Nie chciałem kłaść niebieskiej Tamiyi na podkład Dupli, bo bałem się, że się coś zważy...
Wbrew pozorom, Dupli też się da sensownie pomalować, ale faktycznie - czas schnięcia i utwardzania jest masakryczny. No, ale cena...
Podwozia nie ruszałem... Początkowo miała to być mała waloryzacja plus przyczepa. Denerwowały mnie klocowate wycieraczki, więc chciałem je wymienić. Niestety okazało się, że były tak zalane klejem, że podczas ich demontażu odpadły wielkie płaty farby. No i wtedy się wkurwiłem i postanowiłem całą kabinę pomalować od nowa. Taki zakres sobie założyłem i nie mam już specjalnie ochoty wracać do tego modelu. Tak mi pasuje na razie, może kiedyś znów mnie coś w nim wkurwi
Plandeka mi nie przeszkadza, a lamp ryflowanych nigdy nie robiłem - to, co mam, to kopie jakichś tam innych lamp, chyba z Kamaza z Eleconu. Nie bardzo ma pomysł, jakby takie ryflowane lampy w tej skali zrobić
Jak się rok temu zabierałem za Jelcza, moje wymagania co do własnych konwersji nie były takie, jak teraz - wtedy miała to być mała waloryzacja - poprawka tego, co kole w oczy najbardziej. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i człowiek z czasem wymaga od siebie więcej. No, ale to już nie przy Jelczu - może przy jakimś innym modelu zakres waloryzacji powiększę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Śro 12:16, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
JarekS napisał: | A nie
Odprysków nie ma
Na zdjęciach to jakieś paprochy i odbłyski światła, ale nie odpryski. Owszem, miejscami jest ten lakier trochę nierówny, ale tragedii nie ma. Największy problem miałem nad przednią szybą, ale to wynikało z kłopotów z osadzeniem samej szyby na CleraFix'ie - nałożyłem go trochę za dużo i rozmiękczył mi lakier ("ten typ tak ma"). Niestety rozmiękczony lakier łatwo odchodzi i musiałem zrobić drobne poprawki. Ale takie zachowanie CleraFixu nie dotyczy tylko Dupli, ale chyba wszystkich lakierów, jakie dotychczas używałem.
Kabina Jelcza jakiś czas temu została pomalowana podkładem Dupli i tak sobie leżała... Kolor dostała przy okazji malowania kabin MAZów - to ta sama farba. Nie chciałem kłaść niebieskiej Tamiyi na podkład Dupli, bo bałem się, że się coś zważy...
Wbrew pozorom, Dupli też się da sensownie pomalować, ale faktycznie - czas schnięcia i utwardzania jest masakryczny. No, ale cena...
Podwozia nie ruszałem... Początkowo miała to być mała waloryzacja plus przyczepa. Denerwowały mnie klocowate wycieraczki, więc chciałem je wymienić. Niestety okazało się, że były tak zalane klejem, że podczas ich demontażu odpadły wielkie płaty farby. No i wtedy się wkurwiłem i postanowiłem całą kabinę pomalować od nowa. Taki zakres sobie założyłem i nie mam już specjalnie ochoty wracać do tego modelu. Tak mi pasuje na razie, może kiedyś znów mnie coś w nim wkurwi
Plandeka mi nie przeszkadza, a lamp ryflowanych nigdy nie robiłem - to, co mam, to kopie jakichś tam innych lamp, chyba z Kamaza z Eleconu. Nie bardzo ma pomysł, jakby takie ryflowane lampy w tej skali zrobić
Jak się rok temu zabierałem za Jelcza, moje wymagania co do własnych konwersji nie były takie, jak teraz - wtedy miała to być mała waloryzacja - poprawka tego, co kole w oczy najbardziej. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i człowiek z czasem wymaga od siebie więcej. No, ale to już nie przy Jelczu - może przy jakimś innym modelu zakres waloryzacji powiększę  |
Wydawało mi się, że widzę przy ramie bocznego okna i na rynience po drugiej stronie. >>>
Jarek, nie odbieraj tego jako wytykanie niedoskonałości (choć to nie zło, bo pomoga się rozwijać), to raczej krytyka słabych farb.
Zresztą znam problem bardzo dobrze i sam się z nim borykam. Pisaliśmy już o tym - w zasadzie nie ma farb dobrze trzymających się Znalu.
Ćwiczyłem temat na rożne sposoby i mam sporo doświadczeń. Jedne farby są lepsze, drugie gorsze, ale wszystkie łatwo odpryskują w takich właśnie newralgicznych miejscach: na ostrych krawędziach, wąskich, wypukłych detalach. Jakby zrobić "próbę paznokcia" to można oderwać czasem cały płat. Dlatego uważam, że każdy fabryczny lakier będzie lepszy od położonego samodzielnie i jeżeli nie trzeba go ruszać to nie ruszam.
Czyli jest tak jak napisałem, założyłeś jakiś plan modyfikacji i zaangażowania i tego się trzymałeś. Zrozumiałe, też tak czasem robię, choć nieraz trudno, ponieważ się nakręcam, a głębiej w las tym gorzej. Trzeba mieć mocne cugle, bo czasem dochodzi do tego, że z modelu oryginalnego może zostać sama kierownica... (w wypadku Jelcza byłaby pierwszym elementem do kibla).
Nie używaj tego gówna = Clearfix. Tak jak piszesz, to bardzo agresywny klej, do tego żółknie i po iluś latach może kruszeć.
Polecam po raz wtóry Poxipol bezbarwny. Klej na bazie żywicy (bodajże epoksydowej), nie jest agresywny, dobrze trzyma, wypełnia ładnie szczeliny, długi (10min) czas na centrowanie elem., łatwo usunąć zabrudzenia, nadmiar nie niszcząc modelu.
Ryflowane klosze można skopiować z jakichś posiadanych o odpowiedniej średnicy i wzorze.
Wiem kiedy wrócisz do tematu Jelczyka...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Śro 12:18, 30 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JarekS
Dołączył: 09 Gru 2014
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Śro 23:22, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Nie no, za stary jestem, żeby się taką nieuzasadnioną krytyką przejmować.
Hahahahahah
Żart.
A tak na poważnie - trochę już się nadłubałem w życiu i wiem, kiedy mi coś wyjdzie, a kiedy nie. Z Jelcza jestem średnio zadowolony, bo pojawiły się problemy, o których wspomniałem, ale nie zamierzam tego tuszować i przemilczać, a pokazuję, jak jest.
Na tym zdjęciu nie ma odprysków, jakieś takie dziwne odbicia światła wyszły. Owszem, lakier jest podatny na obicia, ale jest tylko jedno, w miejscy praktycznie niewidocznym (spód kabiny, pod zderzakiem).
Widać na tym zdjęciu za to nierówny lakier i nierówną uszczelkę. Ale jak wiadomo, jest to powiększenie i gołym okiem te wady są dużo mniej widoczne. Zwłaszcza ten lakier w rzeczywistości nie wygląda na taki nie równy - tu się jakoś specyficznie światło ułożyło, potęgując ten efekt
A konstruktywna krytyka zawsze jest wskazana, bo jest motywująca.
Typowe "lizanie się po fiu...ach" do niczego konstruktywnego nie prowadzi...
Ale żeby te wady naprawić, musiałbym znów zdjąć lakier i malować od nowa. A tego nie chce mi się robić drugi raz, więc olewam, przymykam oko i udaję, że nie zauważam, hehehehe
Tak naprawdę mam teraz ochotę na inny model (modele - Ikarusy), a do Jelcza chyba też wiem, kiedy wrócę. Ale nie będę już ruszał lakieru, może faktycznie wezmę się za wnętrze, choć na tą chwilę wydaje mi się to odległe czasowo
Z tym ClearFixem to mnie zaskoczyłeś - nie miałem nigdy problemów, żeby się kruszył czy zżółkł. A mam go już ładnych parę lat (8-10), tą samą puszeczkę... Używam, bo ciągle jest, ciągle klei, jedynie trzeba uważać, żeby za dużo nie nakładać. A nawet jeśli, po wyschnięciu jest już niegroźny dla lakieru. Problemem jest jedynie zebranie nadmiaru, kiedy nałożyło się go zbyt dużo, a jest nadal nie zaschnięty - wtedy łatwo uszkodzić lakier. Innych problemów nie miałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–

Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Śro 23:54, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
JarekS napisał: | A tak na poważnie - trochę już się nadłubałem w życiu i wiem, kiedy mi coś wyjdzie, a kiedy nie. |
Wiadomo!
Cytat: | Z Jelcza jestem średnio zadowolony, bo pojawiły się problemy, o których wspomniałem, ale nie zamierzam tego tuszować i przemilczać, a pokazuję, jak jest. |
Niesłusznie. Jak napisałem wcześniej jest OK jak na założone ramy waloryzacji i Jelcz prezentuje się bardzo atrakcyjnie.
Cytat: | Na tym zdjęciu nie ma odprysków, jakieś takie dziwne odbicia światła |
Złośliwe światło
Cytat: | A konstruktywna krytyka zawsze jest wskazana, bo jest motywująca.
Typowe "lizanie się po fiu...ach" do niczego konstruktywnego nie prowadzi...
|
Cytat: | Ale żeby te wady naprawić, musiałbym znów zdjąć lakier i malować od nowa. A tego nie chce mi się robić drugi raz, więc olewam, przymykam oko i udaję, że nie zauważam, hehehehe  |
Bez jaj, daj spokój. Jak już najdzie Cię Jarek ochota to najwyżej wyżyjesz się na następnym egzemplarzu.
Clearfix - po co ryzykować jeżeli są inne środki, ale jak lubisz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|