|
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
teelek07
Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk/Antwerpia
|
Wysłany: Nie 16:38, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Zapomniales dodac kanap klubowych do ogladania filmow w autokinach i hamulcow z gumy w ksztalcie instrumentu muzycznego i galopkasty ktorej leniwe dzialanie wysmiewali nawet tubylcy - Ameryka- tez sie chowam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wojtek
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie 19:14, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kraeuter napisał: | wojtek napisał: | piekna robota - to jest jak poezja - zadrosc straszna rzecz
genialny model powstanie
mam tego Forda i cudownie sie w sobie skreca
ale co Ameryka to Ameryka |
3 tony stali, 1 tona chromu, 0,5 tony dywaników, silnik o mocy jednostkowej 100KM z... DWÓCH litrów, zawieszenie jak z plasteliny, Ameryka...
A teraz - chowam się...! |
no co Ty Darku, nie ma sie co chować
co prawda to prawda
prawdziwa cnota/sztuka krytyk sie nie boi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Nie 20:11, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
wojtek napisał: | Kraeuter napisał: | wojtek napisał: | co Ameryka to Ameryka |
3 tony stali, 1 tona chromu, 0,5 tony dywaników, silnik o mocy jednostkowej 100KM z... DWÓCH litrów, zawieszenie jak z plasteliny, Ameryka...
|
co prawda to prawda
prawdziwa cnota/sztuka krytyk sie nie boi |
Właśnie, właśnie! To co przytoczyliście to kwintesencja, to co my kochamy prawda Wojtek?
Teelek z całym szacunkiem do MB (u mnie stoją w gablocie obok amerykańców ), cobyś jednak nie powiedział wyśmiewczego o wozach amerykańskich, pamiętaj, że zaopatrzone one były seryjnie w zdobycze techniki, nowoczesne rozwiązania, w czasie gdy MB stanowiły jeszcze relikty poprzedniej epoki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Nie 20:13, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
teelek07
Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk/Antwerpia
|
Wysłany: Nie 21:01, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Pablo nie wydaje mnie sie zeby tak do konca bylo.Mniej lub wiecej historia automobilu zaczyna sie od dwoch gostkow pana Benza i Daimlera
Do wojny mysle ze MB bylo w czolowce jezeli chodzi o stosowanie nowinek technicznych .Potem przyszla era 170V i pochodnych bedacych w gruncie rzeczy rozwinieciem przedwojennej konstrukcji czyli walka o przetrwanie .
Od czasu wprowadzenia do produkcji pontona w120 w 1953 MB nadaza za technologia czesto jest pionierem w roznych dziedzinach -np bezpieczne nadwozia absorbujace energie kolizji turbo diesle w osobowkach ABS itd No i zawsze ta solidnosc -do modelu w124/w140 oczywiscie bo poznejsze Mercedesy to juz nie Mercedesy
Amerykany maj swoj urok tez mam zakretke na niektore np Pontiac GTO albo Mustang w pierwszym swoim wydaniu
Mialem Camaro z 1976 roku 5,7 l 180 koni 3 biegowy automat-swoim zuzyciem paliwa doprowadzil mnie do plajty - zeby poszalec za powazny i pomimo Power Breaks trzeba bylo uwazac z hamowaniem
Ale za to jak gadal silnik na wolnych obrotach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Nie 21:33, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale za to jak gadal silnik na wolnych obrotach
|
Hehehe, no jak gadał? Do dziś nie możesz zapomnieć, prawda?
Nie, no wiadomo gdzie to się wszystko zaczęło, jakie są korzenie itd, itp
Niezbyt ściśle się wyraziłem: chodziło mi o lata 50te, ten boom w Ameryce, czas kiedy konstruktorzy prześcigali się w uatrakcyjnianiu swoich pojazdów, styliści szaleli i co rusz kreowali nowe, jeszcze bardziej wyszukane linie, a naród umiejętnie podkręcany przez speców od marketingu i reklamy kombinowal skąd wziąć kasę na nową brykę. To dal mnie naprawdę najpiękniejszy okres w historii rozwoju motoryzacji w USA.
MB ponton - pikny, nowatorski dla MB i zasłużony wózek, ale porównaj go ze wspólczesnymi mu amerykańcami... zresztą gdzie powstał styl zwany pontonowym?
Cytat: | bezpieczne nadwozia absorbujace energie kolizji turbo diesle w osobowkach ABS |
To już lata 60te i 70te...
A tego Camaro'76 to Ci zazdroszczę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Nie 21:42, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
teelek07
Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk/Antwerpia
|
Wysłany: Nie 23:11, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Camaro............Z perpektywy czasu fajnie ,ze byl szkoda, ze kiedy go mialem nie bylo mnie na jego utrzymanie stac -mysle tylko o kosztach paliwa i ubezpieczenia .Pogonilem go relatywnie szybko
Lata 50 w Amerykanach rzeczywiscie obfite, momentami az za bardzo
Technicznie jednak te auta byly powiedzmy sobie "dobrze sprawdzone"
z drugiej jednak strony trzeba popatrzec na charakterystyke tamtego rynku
Co do Pontona to jest pierwsze auto na swiecie w ktorym zastosowano samonosne nadwozie ze strefami zgniotu - przy jego projektowaniu pracowal juz Bela Barenyi - W latach 60 wraz ze skrzydlakiem nadeszal era samochodow bepiecznych w reklamie
Wiem powiesz, ze silnik i rozwiazanie zawieszenia to kolejne wcielenie 170 -prawda ,ale nie do konca pomysl sam w sobie moze tak ale realnie to 180 i 170 to dwie rozne konstrukcje zreszta stale rozwijane badz zmieniane w calosci -np szeroki ponton mial juz inne zawiesznie tylne niz waski
Mysle ze ponton nie odstawal w zaden sposob od wspolczesnych mu aut
amerykanskich
Znaczy sie mialem przyjemnosc odbyc trase ok 100 km Pontiacem Cheftainem 1952 i Pontonem 1955
Cheftain ogromny - duzo miejsca i plywa
Ponton mniejszy ale jakby blizej drogi i to duzo duzo
Hamowanie w w jednym i drugim to sztuka przewidzenia ruchow przeciwnika na drodze
Predkosci i przyspieszenia oldtimerowe w obydwu przypadkach wrazenia podobne
zuzycie paliwa tu w galonach tam w litrach podobne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez teelek07 dnia Nie 23:13, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:31, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
teelek07 napisał: |
Mysle ze ponton nie odstawal w zaden sposob od wspolczesnych mu aut
amerykanskich
Znaczy sie mialem przyjemnosc odbyc trase ok 100 km Pontiacem Cheftainem 1952 i Pontonem 1955
Cheftain ogromny - duzo miejsca i plywa
Ponton mniejszy ale jakby blizej drogi i to duzo duzo
|
MB do dziś mają inne charakterystyki zawieszenia w wersjach US u EU. Co więcej - producent nie zezwala na zdjęcie ograniczenia prędkości maksymalnej w wersjach US bez wymiany zawieszenia i modułu sterującego.
PLASTELINA pozostała do dziś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Wto 1:17, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
teelek07 napisał: |
mialem przyjemnosc odbyc trase ok 100 km Pontiacem Cheftainem 1952 i Pontonem 1955
Cheftain ogromny - duzo miejsca i plywa
Ponton mniejszy ale jakby blizej drogi i to duzo duzo
Hamowanie w w jednym i drugim to sztuka przewidzenia ruchow przeciwnika na drodze
Predkosci i przyspieszenia oldtimerowe w obydwu przypadkach wrazenia podobne
zuzycie paliwa tu w galonach tam w litrach podobne |
No to ja się już zamykam. Z testdriverem nie będę polemizował... ja tylko teoretykiem jestem
No dobra, strefy zgniotu strefami zgniotu, ale wspomagania kierownicy, klimy, automatycznej skrzyni, elektrycznych szyb i ... gramofonu pokładowego to w seryjnym MB pontoniku nie uświadczyłeś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raf
Dołączył: 15 Lis 2011
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 2:08, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
teelek07 napisał: | Pablo nie wydaje mnie sie zeby tak do konca bylo.Mniej lub wiecej historia automobilu zaczyna sie od dwoch gostkow pana Benza i Daimlera |
No, nie bardzo
Historia sie zaczyna jak Cugnot rozpidzil mur swoim parowym jeep'em.
A motoryzacje, to akurat rozbujal Mr. Henry Ford z czarnym samochodem dla kazdego
Ale skoro juz jestesmy przy ...Jeep'ach, to zrobilem nimi troche wiecej kilometrow niz wspomniane 100, bo mialem dwa - Cherokee XJ 4.0 i Grand Cherokee ZJ (a scislej - ZG, czyli europejskiego) tez z tym autentycznie niezniszczalnym motorkiem.
Poza tym jezdzilem roznistymi autkami rodem z USA ...i opinie mam skrajne
Jednak dywagacje co jest lepsze zamyka wg mnie spolka Daimler-Chrysler, bo sie z tego wszystkiego zrobil plastikowy kibel ...i nie te czasy co kiedys. Masakra jakas
Mercedesy tez mialem dwa - W124 320CE i W201 190 2.0 (gaznik).
I co moge powiedziec... Jezdzilem tez wieloma. Taka pasja.
To jest wspaniala marka i dobrze nie wiedzialem o co to cale hallo,
poki nie zaczalem smigac wlasnie 320-tka...
To jest INNY SAMOCHOD od innych,
TO JEST INNA MARKA,
to sa ponadczasowe samochody. Po prostu. Szacun.
I cos moge powiedziec w konfilkcie Europa... a raczej Mercedes vs USA:
Nie da sie tego porownac.
Jednak Mercedes KIEDYS, DAWNO TEMU,
to byl autentyczny wyznacznik jakosci - W123 nie bez powodu - produkowany 10 lat - byl gigantycznym hitem i ...Mercedes poszedl do przodu, robiac jeszcze doskonalego W124, zeby zaczac wszystko pieprzyc od W210, ktory juz zaczal ostro pikowac w dol i gwiazda przestala blyszczec.
Inna sprawa, ze jak juz mowie o tym czego doswiadczylem ...to Mercedes G-Klasse bije Jeep'a na leb, ale... co z tego? Kosztuje (uzywany) dwa-trzy razy drozej od Cherokee, czy Granda ...ale czy jest 2-3 razy lepszy? Jest zupelnie inny. Siermiezny i "gniotsa-nie-lamiotsa"... ale poza tym kibel... podczas, gdy nawet XJ, nie mowiac o ZJ to zajebiste terenowki, zwlaszcza ten pierwszy, ale nie za cene komfortu, bo sie po prostu przyjemnie jezdzi, a starsze G-Klasse sa w srodku mniej wiecej jak ZUK po remoncie natomiast ML-to juz nie jest terenowka, nawet w porownaniu z Grand Cherokee, bo ML to bulwarowy szpan. Fajne auto, ale ...do czego innego.
Wiele Amerykancow to wielka historia motoryzacji i nie sposob to skreslic.
Corvette, Mustang, GTO, Firebird, Impala, El Camino... no, masa, masa aut. I co z tego, ze wiekszosc z nich dawala sobie rade glownie na suchym i na prostej...
1/4 mili, to naprawde swietna impreza, i dzieki tym klasykom ja mamy,
chociaz nie pamietam, zeby mojemu poczciwemu E36 M3 kiedykolwiek
jakikolwiek amerykaniec dal rade ale mesio tez nie bardzo.
Wiec co wybieram?
Subaru oczywiscie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Wto 2:48, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Inna sprawa, ze jak juz mowie o tym czego doswiadczylem ...to Mercedes G-Klasse bije Jeep'a na leb, ale... co z tego? Kosztuje (uzywany) dwa-trzy razy drozej od Cherokee, czy Granda ...ale czy jest 2-3 razy lepszy? Jest zupelnie inny. Siermiezny i "gniotsa-nie-lamiotsa"... ale poza tym kibel... podczas, gdy nawet XJ, nie mowiac o ZJ to zajebiste terenowki, zwlaszcza ten pierwszy, ale nie za cene komfortu, bo sie po prostu przyjemnie jezdzi, a starsze G-Klasse sa w srodku mniej wiecej jak ZUK po remoncie natomiast ML-to juz nie jest terenowka, nawet w porownaniu z Grand Cherokee, bo ML to bulwarowy szpan. Fajne auto, ale ...do czego innego.
|
A Defenderek i tak ich wszystkich...
Dzięki Raf za jakże trafne podsumowanie, w Twoim, dobrym stylu.
Cóż, idę otworzyć flaszkę i pożałować czym nie jeździłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:58, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: | teelek07 napisał: | Pablo nie wydaje mnie sie zeby tak do konca bylo.Mniej lub wiecej historia automobilu zaczyna sie od dwoch gostkow pana Benza i Daimlera |
No, nie bardzo
Historia sie zaczyna jak Cugnot rozpidzil mur swoim parowym jeep'em.
A motoryzacje, to akurat rozbujal Mr. Henry Ford z czarnym samochodem dla kazdego |
Dyskusja OCZYSZCZA duszę i daje impuls do dalszej... dyskusji , a więc :
Ad rem: Ford, działając na rynku bez dna, z półdarmową siłą roboczą tyrającą w koszmarnych warunkach, kiedy w Europie istniała już polityka socjalna... Ten BANDZIOR industrialny próbował nawet opatentować samochód, ale ten projekt upadł wobec niezbitych kontrargumentów, sprowadzających jego roszczenia do poziomu śmieszności.
Jak to dobrze, że Enzo onegdaj w porę się wycofał... Ford rozrobiłby także taką markę do konsystencji rzadkiego g...a.
A propos: Weisskopfowi, wynalazcy samolotu, już się nie udało. Barbarzyński, pozbawiony zasad, już klasyczny i nie zmieniony prawie do dziś amerykański konglomeracik producent-kasa-polityka-prasa wykreował dwóch rowerzystów... Dobrze, że chłopaka nikt "przypadkiem" nie zastrzelił...
Pytanie: ile wynalazków UKRADŁ lub "zafirmował" Edison? Złośliwi twierdzą, że wszystkie znane i jeszcze kilka, których nie wdrożył.
Cytat: |
Jednak dywagacje co jest lepsze zamyka wg mnie spolka Daimler-Chrysler, bo sie z tego wszystkiego zrobil plastikowy kibel ...i nie te czasy co kiedys. Masakra jakas |
Bądźmy chociaż TROCHĘ obiektywni: to rynek, a więc LUDZIE, w tym olbrzymi rynek amerykański, zakochany w plastikowym GÓWNIE, zmienianym na nowsze co 3 lata, doprowadził - nie tylko MB - do konieczności redukcji kosztów = redukcji trwałości i jakości oraz wymusił wypuszczanie na rynek aut niedopracowanych.
Wspomniany, coraz krótszy cykl projektowo-wdrożeniowy niszczy WSZYSTKICH, którzy chcą często oferować nowsze modele.
A tych, którzy produkują w kółko dopracowane, bezawaryjne to samo, jest coraz mniej. Nawet w NISZACH...
W dzisiejszych czasach wyprodukowanie auta, które jeździłoby bezawaryjnie przez np. 10 lat nie jest już żadnym problemem. Ale takie auto nie jest też już nikomu potrzebne.
Cytat: | Mercedesy tez mialem dwa - W124 320CE i W201 190 2.0 (gaznik).
I co moge powiedziec... Jezdzilem tez wieloma. Taka pasja.
To jest wspaniala marka i dobrze nie wiedzialem o co to cale hallo,
poki nie zaczalem smigac wlasnie 320-tka...
To jest INNY SAMOCHOD od innych,
TO JEST INNA MARKA,
to sa ponadczasowe samochody. Po prostu. Szacun. |
Powtórzę: na rynku rację bytu mają tylko szybko wprowadzane nowe modele, a nie konstrukcje sprawdzane uprzednio przez co najmniej 2-3 lata - zanim zostaną zaoferowane klientowi...
MB dał dupy? A Volvo, Audi, BMW, Lexus, Infiniti...?
Aaa - statystyki mówią, że np. Toyota/Lexus są bezawaryjne? Za niezgłaszanie "cichych akcji serwisowych", przeprowadzanych bez wiedzy klienta i URZĘDÓW/PRASY..., Japończycy dostali potężnie po kieszeni od nadzoru giełdowego. Niedozwolone praktyki konkurencyjne... I nie ma już różnic w jakości, W204 jest na 1. miejscu w klasie, pozostałe typy MB bardzo blisko czołówki.
Ale co tam: te same reguły dotyczą pralek, telewizorów itd. itd. - jak najszybciej nowy model, kształt, kolor... A za chwilę - nowy model...
Przeważająca część konsumenckiej, czarnej masy daje się dy..ać w biały dzień, nikt nie krzyczy, że to rozbój - no to nas WSZYSTKICH dy...ają
Bo w technice nie ma cudów i NIKT ich czynić nie potrafi
Cytat: | I cos moge powiedziec w konfilkcie Europa... a raczej Mercedes vs USA:
Nie da sie tego porownac.
Jednak Mercedes KIEDYS, DAWNO TEMU,
to byl autentyczny wyznacznik jakosci - W123 nie bez powodu - produkowany 10 lat - byl gigantycznym hitem i ...Mercedes poszedl do przodu, robiac jeszcze doskonalego W124, zeby zaczac wszystko pieprzyc od W210, ktory juz zaczal ostro pikowac w dol i gwiazda przestala blyszczec.
Inna sprawa, ze jak juz mowie o tym czego doswiadczylem ...to Mercedes G-Klasse bije Jeep'a na leb, ale... co z tego? Kosztuje (uzywany) dwa-trzy razy drozej od Cherokee, czy Granda ...ale czy jest 2-3 razy lepszy? Jest zupelnie inny. Siermiezny i "gniotsa-nie-lamiotsa"... ale poza tym kibel... podczas, gdy nawet XJ, nie mowiac o ZJ to zajebiste terenowki, zwlaszcza ten pierwszy, ale nie za cene komfortu, bo sie po prostu przyjemnie jezdzi, a starsze G-Klasse sa w srodku mniej wiecej jak ZUK po remoncie natomiast ML-to juz nie jest terenowka, nawet w porownaniu z Grand Cherokee, bo ML to bulwarowy szpan. Fajne auto, ale ...do czego innego.
|
Zapomniałeś, do czego służy Jeep - otóż służy on do tego samego, co ML, R, GL czyli do miękkiego wożenia amerykańsko-kanadyjskiego zadka (ostatnio pomału dołącza do tego zespołu reszta połączonych Ameryk) na większej wysokości nad drogą, niż w innych autach
G był i jest przeznaczony dla wojska i tzw. służb, aczkolwiek ostatnie wersje "cywilne" (które stanowią niewielką część produkcji) są tak wykończone w środku, że kupują je nie nawet Chińczycy...
Cytat: | Wiele Amerykancow to wielka historia motoryzacji i nie sposob to skreslic.
Corvette, Mustang, GTO, Firebird, Impala, El Camino... no, masa, masa aut. I co z tego, ze wiekszosc z nich dawala sobie rade glownie na suchym i na prostej... |
I to raczej DŁUGIEJ, bo z hamulcami też było w nich... po amerykansku
Cytat: | ]1/4 mili, to naprawde swietna impreza, i dzieki tym klasykom ja mamy,
chociaz nie pamietam, zeby mojemu poczciwemu E36 M3 kiedykolwiek
jakikolwiek amerykaniec dal rade ale mesio tez nie bardzo.
Wiec co wybieram?
Subaru oczywiscie |
Subaru, no cóż... hm... ORYGINALNY (?) wybór...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Wto 19:39, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
teelek07
Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk/Antwerpia
|
Wysłany: Wto 16:42, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
320 CE szybszy do setki w automacie niz manual Fajne auto ja mialem 260 CE fajny lecz za nowy - poluje na 114 coupe albo W116 w SEL
Prawda jest taka ze wczesniej w MB wiekszosc podzespolow zanim trafila do modelu nowego byla dostapna jako cos extra w starym modelu przynamniej 3 lata chocby widlaste 8 3500 i 4500 zanim trafily do w107 w116 mozna je bylo zamowic jako extras zarowno w Europie jak i Ameryce w modelu 108 /109
Dzis auta projektuje sie na 150 max 200 tys km potem recykling i nowe auto -Solidne jakosciowo i wytrzymale auta nie maja racji bytu
G klasa- niezaleznie od korzeni tego modelu polecam przejachac sie modelem tak od 2005 roku - najlepiej G55 AMG Opor powietrza gwalcony przez upor maszyny - ale i normalne G500 niezle daje rade tylko to amerykanskie zuzycie paliwa
Porownaj sobie wyglad Cherokee z 1978 roku z G klasa co prawda po amerykansku ale tez nie za bogato
Pablo szyby z pradem ,klima ,automat w tamtych czasach tez nie do konca byla to seria no moze pod koniec lat 50 tak ,ale od 59 i skrzydlaka w111 bylo to tez do zamowienia w Mercedesie
Ale co prawda to prawda PATEFONU pokladowego do Pontona nie bylo w wyposarzniu dodatkowym nawt za wielka doplata
And the Winner is :
For me VW Passat B7 2,0 140 DSG -mam nadzieje ze w miare bezawaryjnie dokula sie jak Golf do konca Leasingu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez teelek07 dnia Wto 16:50, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raf
Dołączył: 15 Lis 2011
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 19:55, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Pablo13 napisał: |
(...)
A Defenderek i tak ich wszystkich...
|
Wlasnosci terenowe Land Rovera i G-Klasse sa chyba podobne, LR na pewno nie bije Merca, bo to auto znakomite w teren i nie ma to tamto. Zreszta - to sa obie, jedne z ostatnich, prawdziwych terenowek.
Natomiast Jeep Cherokee (XJ) jest relatywnie prosty do zmotania i baaaardzoooo dzielny w terenie. BARDZO.
teelek07 napisał: | 320 CE szybszy do setki w automacie niz manual (...) |
Tak, rzeczywiscie, jest niebagatelna w praktyce roznica 0,5 sek.,
co czuc wyraznie, oczywiscie, jesli zmieniamy biegi w automacie ...RECZNIE .
Rzadki przypadek, ze automat jest szybszy niz manual, ale akurat ten model tak ma. Fakt
Zas co do Cherokee SJ (1974), to jest roznica z G-Klasse,
ale G-Klasse debiutowalo w 1979 roku, i generalnie w porownaniu z Cherokee, to jest jesli chodzi o komfort, wypas - MASAKRA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Wto 20:14, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: | Pablo13 napisał: |
(...)
A Defenderek i tak ich wszystkich...
|
Wlasnosci terenowe Land Rovera i G-Klasse sa chyba podobne, LR na pewno nie bije Merca, bo to auto znakomite w teren i nie ma to tamto. Zreszta - to sa obie, jedne z ostatnich, prawdziwych terenowek.
|
Tak, napewno to ostatnie, prawdziwe terenówki.
Oceńcie sami, która lepiej daje radę... Ja nie mam wątpliwości.
http://www.youtube.com/watch?v=IGgyWoE0FR4
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raf
Dołączył: 15 Lis 2011
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 22:08, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Pablo, jak juz bedziesz moderatorem,
to mam nadzieje, ze zamachniesz sie na wolnosc, glownie teelka
i posprzatasz w tym watku, ktory zostal przez nas zmasakrowany
Ale co do filmu, ktory nie pozostawia Ci zadnych watpliwosci,
to ja kompletnie nie wiem co mial mi on pokazac,
i jaka opinie o tych autach mial wytworzyc
Inna sprawa, ze wozki sa zmotane, LR bardziej.
Zmotac mozna Vitare i bedzie prawie tak dobra jak ...zmotany Samurai,
ktory swoja droga W TEJ AKURAT PROBIE wjazdu pod gore,
by pokazal obu tym "krowom" jak sie pod gore wjezdza
No i na koniec - nie wazne przy czym sie stoi, tylko jak sie tym jezdzi...
Moj zmotany XJ, lift 3.5 cala, blokady, reduktor, opony MT byl grozny w terenie,
a ZG 2 cale w gore, opony AT juz byl ...grozny duzo mniej,
ale sa tak zmotane ZJ, ze zwykly XJ wysiada, G-Klasse tez i LR rowniez,
i odwrotnie.
Seria to co innego, tu G-Klasse i Defender, to skala wyzej niz XJ itd. itp.
Inna sprawa, ze japonskie terenowki z prawdziwego zdarzenia sa znakomite... chociaz kazda do czego innego.
Tak sadze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|