|
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 9:22, 08 Lis 2013 Temat postu: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Materiał: kit Tron/Glamour
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Pią 15:07, 08 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Kraeuter napisał: |
Materiał: kit Tron/Glamour |
Noooo, śliczności i nie czerwony Naprawdę udany model.
Czym malowałeś?
Teraz już wiem dlaczego tak długo nic nie pisałeś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:16, 08 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
Materiał: kit Tron/Glamour |
Noooo, śliczności i nie czerwony Naprawdę udany model.
Czym malowałeś?
Teraz już wiem dlaczego tak długo nic nie pisałeś... |
Spay Tamiya - aluminium + bezbarwny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Sob 0:54, 09 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Kraeuter napisał: | Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
Materiał: kit Tron/Glamour |
Noooo, śliczności i nie czerwony Naprawdę udany model.
Czym malowałeś?
Teraz już wiem dlaczego tak długo nic nie pisałeś... |
Spay Tamiya - aluminium + bezbarwny |
Jak oceniasz powłokę?
Nie jest za miękka, nie zostają odciski palców?
Bo ja, szczerze mówiąc, obawiam się metaliców w akrylu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Pon 15:32, 11 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ferrari Abarth...znów nauka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Pon 16:10, 11 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: | Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
Materiał: kit Tron/Glamour |
Noooo, śliczności i nie czerwony Naprawdę udany model.
Czym malowałeś?
Teraz już wiem dlaczego tak długo nic nie pisałeś... |
Spay Tamiya - aluminium + bezbarwny |
Jak oceniasz powłokę?
Nie jest za miękka, nie zostają odciski palców?
Bo ja, szczerze mówiąc, obawiam się metaliców w akrylu. |
Darku, odpiszesz??? Nurtuje mnie ten temat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:59, 11 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Pablo13 napisał: | Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: | Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
Materiał: kit Tron/Glamour |
Noooo, śliczności i nie czerwony Naprawdę udany model.
Czym malowałeś?
Teraz już wiem dlaczego tak długo nic nie pisałeś... |
Spay Tamiya - aluminium + bezbarwny |
Jak oceniasz powłokę?
Nie jest za miękka, nie zostają odciski palców?
Bo ja, szczerze mówiąc, obawiam się metaliców w akrylu. |
Darku, odpiszesz??? Nurtuje mnie ten temat... |
Sechł pod lampą 4 tygodnie i udało się go zmontować bez odcisków. Ale faktycznie - delikatny jest ten lakier.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Pon 17:35, 11 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Kraeuter napisał: |
Sechł pod lampą 4 tygodnie i udało się go zmontować bez odcisków. |
No właśnie... akryle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:01, 12 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
Sechł pod lampą 4 tygodnie i udało się go zmontować bez odcisków. |
No właśnie... akryle |
Dlatego po polakierowaniu, jeszcze "na patyczku" - pod lampę i spokojnie czekać. Pomiędzy warstwami nie warto czekać dłużej, niż kilka godzin. Na koniec, po bezbarwnym - 2-4 tygodnie, zależnie od pory roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Wto 14:24, 12 Lis 2013 Temat postu: Re: Ferrari 166MM Abarth s/n 0262M |
|
|
Kraeuter napisał: | Pablo13 napisał: | Kraeuter napisał: |
Sechł pod lampą 4 tygodnie i udało się go zmontować bez odcisków. |
No właśnie... akryle |
Dlatego po polakierowaniu, jeszcze "na patyczku" - pod lampę i spokojnie czekać. Pomiędzy warstwami nie warto czekać dłużej, niż kilka godzin. Na koniec, po bezbarwnym - 2-4 tygodnie, zależnie od pory roku |
A piekarnik próbowałeś? Dobra metoda, oczywiście nowoczesny musi być z termostatem i regulacją temperatury...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:17, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Nooo... Ty rzeczywiście masz mało czasu - dziś otwierasz zestaw, jutro model jest na półce?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Wto 15:19, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kraeuter napisał: | Nooo... Ty rzeczywiście masz mało czasu - dziś otwierasz zestaw, jutro model jest na półce? |
To zależy...
Generalnie chodzi mi o metodę, próbowałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:48, 13 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kiepski kit - dużo pracy, żeby z półfabrykatu coś zrobić.
Dobry kit - dużo pracy, bo warto wykorzystać jego potencjał
Ogólnie - zawsze kilkadziesiąt godzin, zanim wszystkie elementy osiągną taką gotowość, aby po lakierowaniu możliwy był tylko montaż, bez żadnych pasowań, prób itd. Czas jest niezbędny elementem. Dlatego pracuję metodą "na zakładkę" - 2...4 modele równolegle, każdy w innej fazie - jeden schnie, drugi w montażu, trzeci-czwarty w obróbce wstępnej...
PS. Wczoraj doszło do wypadku. Uległ mu 500 Monza Berlinetta. Odlew był tak stary i kruchy, że podczas odklejania lakierniczego patyczka technologicznego w ramach przygotowania do szlifowania po polakierowaniu podkładem, odpadł cały dach. Przyjąłem to, poza komentarzem werbalnym, z godnością. Nauka kosztuje. Kosz. Przynajmniej dość ładne kółka zostały. Szkoda, bo bryłę miał świetną. Z moim fartem bedę go znowu szukać przez 5 lat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Pią 16:11, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kraeuter napisał: | Kiepski kit - dużo pracy, żeby z półfabrykatu coś zrobić.
Dobry kit - dużo pracy, bo warto wykorzystać jego potencjał
Ogólnie - zawsze kilkadziesiąt godzin, zanim wszystkie elementy osiągną taką gotowość, aby po lakierowaniu możliwy był tylko montaż, bez żadnych pasowań, prób itd. Czas jest niezbędny elementem. Dlatego pracuję metodą "na zakładkę" - 2...4 modele równolegle, każdy w innej fazie - jeden schnie, drugi w montażu, trzeci-czwarty w obróbce wstępnej...
PS. Wczoraj doszło do wypadku. Uległ mu 500 Monza Berlinetta. Odlew był tak stary i kruchy, że podczas odklejania lakierniczego patyczka technologicznego w ramach przygotowania do szlifowania po polakierowaniu podkładem, odpadł cały dach. Przyjąłem to, poza komentarzem werbalnym, z godnością. Nauka kosztuje. Kosz. Przynajmniej dość ładne kółka zostały. Szkoda, bo bryłę miał świetną. Z moim fartem bedę go znowu szukać przez 5 lat... |
Tak, prawda to co piszesz o tych kitach.
Jeżeli chcesz uratować ten kit 500 Monza Berlinetta, daj mi znać, mogę Ci pomóc. Mam nadzieję, że jeszcze nie wylądował na wysypisku pod kołami bądź gąsienicami spychacza Maila znasz...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Pią 16:13, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jajacek
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:15, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Aż mi się smutno zrobiło. Współczuję Kraeuter. Znam ten ból. Ale chyba bym się nie poddawał. Jak fajny model to powalcz. Też mi się zdarzały wypadki. Czasem takie, że kosz na śmieci sam się otwierał. Na przykład złamany gwintownik w rozwiercanym nicie bezcennego Dinky. I zawsze znalazło się jakieś rozwiązanie. Ratuj Ferrarkę. Albo skorzystaj z rąk Pabla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|