www.forum143.fora.pl

Kraeuter

Dino S/N 0784, produkcja: 59/60.
Wyprodukowano tylko 2 egzemplarze testowe Dino 246S z silnikami umieszczonymi z przodu (poza autami dla F1), jeden w nadwoziu zbliżonym do 250TR '59 i jeden w nadwoziu wzorowanym na 250TR '60 (czyli ten poniżej Wink

)
Nie odniosły one większych sukcesów, w przeciwieństwie do wersji z silnikiem umieszczonym centralnie - 196SP, 246SP, 248SP, 268SP - najbardziej udane = utytułowane, były wersje 6-cylindrowe - 196 i 246.

Kit MR. Trochę błędów (szpachlowanie w rejonie rur wydechowych), ale w sumie niezły. Nie odpowiadała mi wersja bez reflektorów, które miały zostać zaklejone w modelu kalkomanią, jak na tym zdjęciu:

więc musiałem mu te światła wydłubać, idąc na pewne uproszczenia, ponieważ odlew nie pozwolił, z uwagi na grubość ścianek, na podział - reflektor + osłonę.

Poza tym musiałem odlać kopytko z gipsu, obrobić i uformować na ciepło osłonę wlotów powietrza do gaźników, ponieważ ta z kitu była... za niska oraz wyciąć nową owiewkę, ponieważ ta z kitu była... za krótka...

Aha - lusterko wsteczne wykonałem od podstaw - materiał z kitu nie nadawał się do zastosowania Evil or Very Mad

Kierownica i koła - z zasobów własnych Mr. Green

Jak już wspomniałem - w sumie, niezły kit... od MR Collection Models... Laughing

zagato

Świetnie Tobie wyszedł Darku!
Ta wersja bez numerów startowych jest ciekawsza moim zdaniem.

Interesujący jest fakt umieszczenia tabliczki z napisem "Dino" w kokpicie.
Może po to aby kierowca nie zapominał co prowadzi.

Zdradzisz nam jak odlewasz kopytka?

Kraeuter

Kopytko... znalazłem coś (chyba opakowanie po nożykach Gillette), co miało owalny dołek o zbliżonym, do pożądanego, kształcie - zalałem go gipsem dentystycznym. Następnie tak długo formowałem pilnikami kopytko, aż stało się poprawną, dopasowaną osłoną. Wypolerowałem je następnie i wgniotłem nad gazem w półpłynną folię (z okładek-ofertówek, nie pamiętam, niestety, jakiej firmy, bo nie wszystkie ładnie "płyną"). Wyciąłem, co trzeba i już Mr. Green

2 wieczory roboty... Confused

Humppa

tylko dwa wieczory Shocked

ja tez mam tak teraz z ta gablota ze z byle pierdolka sie schodzi.
jesli oczywiscie chce sie zeby bylo jak nalezy.

Pablo13

Piękny okaz. Całe szczęście, że Twoja cierpliwość wytrzymała... Wink

Pamiętam wspominałeś mi o mękach i jakichś nierozważnych pomysłach po drodze.
To znamienne, że te kity są tak przygotowywane... tak, że jeżeli chcemy wykonać porządną replikę, mamy wymagania, to musimy trochę, więcej albo w niektórych przypadkach prawie wszystko wymienić, wykonać samodzielnie od nowa...
No i warto było. Wszystkie owiewki wyglądają rewelacyjnie. Ta od kokpitu cieszy oko swoim idealnym kształtem i klarownością (nie jest to normą niestety przy firmowo załączanych vacuformowanych częściach), no i idealną krawędzią.
Tak, to są elementy na które szczególnie zwracam uwagę i które z upodobaniem oglądam.
Ładnie udało Ci się dopasować osłony reflektorów, to niełatwa sztuka, wiem coś o tym... Laughing

Lustereczko wsteczne eleganckie, no i dobrze wyszło malowanie. Czym?
Ta płyta ochronna za fotelami strasznie mi się podoba, kurde jak taki elemencik wzbogaca wizualnie...
Wyposażenie kokpitu jak należy, piękna galanteria zmiany biegów, trochę za tłuste "zegary" na dashboardzie, no ale to pewnie kalkomania. No cóż, ta technologia ma swoje ograniczenia, generalnie to już muzeum... Wink

Podsumowując, możesz być zadowolony, bo raz, że wyszła kolejna unikatowa pozycja na półeczkę, dwa okupiłeś ją dużym wkładem własnej pracy.
To jest bardzo istotne i w moim przynajmniej przypadku, jeżeli oczywiście efekt jest zadowalający, cieszy najbardziej. Ten mozoł zmagania z materią zawsze mnie bardziej rajcował niż samo dzieło, choć czasem potrafi mocno spierdolić humor i wygenerować wiele kurw w kierunku własnej nieudolności. Laughing

Kraeuter