www.forum143.fora.pl

Jajacek

Kiedyś nie lubiłem ich autek. Nikt nie potrafił spieprzyć miniaturek tak jak oni. Za to były najszybsze. No i zamordowali Matchboxa. Za to najbardziej ich nie lubiłem. Późnie jednak pogodziłem się z Hot Wheelsem, który odwdzięczył się podniesieniem jakości. Co prawda do dziś potrafią skaleczyć auto brakiem proporcji, grafiką albo nadmiernym użyciem tworzyw sztucznych, ale czasem można natknąć się na coś ciekawego. Na przykład taki Ford GT Le Mans. Niby nie ten legendarny z lat 60, ale jest fajny.

[link widoczny dla zalogowanych]

Humppa

takim fanem HW jest Grzesiek (Tracker). podczas jednej z wizyt w Jego pracowni, pochwalil mi sie swoja kolekcja. duza plastikowa skrzynia wypelniona po brzegi rozpakowanymi autkami. same amerykany.
wzialem w lapki, pomacalem, pocmokalem ale nie jest to jednak rodzaj miniaturek ktore chcialbym kolekcjonowac. nie mam zadnego.
2 tygodnie temu moj chrzesniak dostal tor HW z modelami. nie ode mnie co prawda ale fakt jest faktem.
podczas nastepnej wizyty u Niego bede musial go namowic na wspolna zabawe Very Happy

Pablo13

Humppa

nie zapomne jak moj brat cioteczny mial tor matchboxa pod koniec lat 70.
nigdy sie nim nie bawilem i nie wiem co sie z nim stalo.

Pablo13

No były zajebiste. Wtedy panowała moda na te tory, wiele firm produkujących modele miało je w swojej ofercie (ostatnio przeglądając jakieś strony właśnie dziwiłem się, że było aż tyle tego na rynku). Ja miałem też Lone Stara, który niestety nie był kompatybilny z Matchboxem, ale jakoś je tam łączyłem. Kojarzysz tą firmę?

Humppa

firme kojarze z czasow obecnych (byla o niej mowa na forum).
z tamtych czasow kojarze tylko tory MB.

Pablo13

Humppa

z opowiesci na forum a nie z obecnosci firmy teraz Very Happy

Pablo13

Piękne, ciężkie, wszystko otwierane.
Seria Flyers - odpowiednik Superfasta: szybkie, cienkie kółka, cienkie osie, świetne resorowanie. To z tej serii miałem właśnie ten tor z pętlą, szaleństwo! Wink

Pikny Jag MkX
starsza edycja

i z serii Flyers

Mieli też trochę pozycji dla miłośników amerykanów...
Chrysler Imperial

Corvette Stingray

Jacek, napewno znasz temat prawda?

Humppa

nie kojarze tych modeli z dziecinstwa.
wiem ze kilka lat temu zachwycal sie nimi moj kolega, Lesio Krasucki.
zebral ich chyba dosyc spora gromadke.
autka fajne, maja cos w sobie. nie mam zadnego ale ta corvetta calkiem sympatycznie wyglada.
chetnie bym taka przytulil Very Happy

chryslera pewnie tez.

teelek07

Hot wheelsy na początku były amerykańskie dużo hot rodow i innych agro cacek ulanych grubo w metalu -były ciężkie stabilne i na swoich gorących kółeczkach piekielnie szybkie - pamiętam kolega miał takiego co to wygladal jak Hełm Niemca nabity na podwozie Forda T -bral wszystkie superfasty na torze .Potem pojawily się model bardziej zbliżone do orginalow -mam fiata ritmo i mustanga Convertrible 64 no i VW Busa T3 no a później zaczela się era plastiku oczojebnego malowania a na koniec ksztaltow i nazw z piekla rodem-Dragon balls truck np. Obecna produkcja widać na foto Jacka -zabawka zrobiona pod kątem ceny, jakos ze współczesnych nie lubie ich najbardziej

Pablo13

Humppa

Lesia znam jeszcze z poczatkow mojego zbieractwa. razem wspolnie sie nakrecalismy na rozne modele. obecnie ma troche klopotow osobistych wiec nie sadze zeby chcial sie do nas przylaczyc.
sporo tych modeli wystawial, to fakt. mial dojscie w uk i chyba gdzies w belgii.

Jajacek

Lone Stara znam, ale nie mam nic tej firmy. Skupiłem się na regularach i pojedyńczych Superfastach. LS jakoś mnie ominęły. A wracając do meritum. Tak jak napisał Wojtek Hot Wheelsy były piekielnie szybkie. Cieniutkie ośki i ciężkie grube odlewy pozwalały na torach ośmieszać Superfasty. Żadne miniaturki nie miały szans z Hot Wheelsem. Za to okrutnie przegrywały jeżeli chodzi o urodę. Pięknie odlane i polakierowane Matchboxy druzgotały gorące kółka. Chociaż kiedyś wpadł mi w ręce Cadillac Eldorado. To był chyba rocznik 67. Taki strasznie kanciasty. Dla mnie jeden z najpiekniejszych Cadillaków. Hot Wheels tak mocno go uprościł, że powstało prawdziwe cudeńko. Do dziś wspominam to autko z pełnym zachwytem. Czysta forma na piekielnych kółkach. No właśnie. Kółka i tory. Wstrętni kolekcjonerzy zabrali dzieciom zabawki i schowali w swoich gablotach. Hot Wheels zawsze był zabawką. A że ktoś je chciał kolekcjonować to już jego sprawa. Był i jest zabawką i wcale mi to nie przeszkadza. Mam kilka Mustangów, BMW 2002, jakieś brazylijskie Volkswageny, Talbota Lago (paskudny), Bugatti T50 i jeszcze coś tam. A że nie dorastają do pięt JL ? No nie dorastają. Są inne. Nie chcę nikogo do nich przekonywać. Ja je lubię. Na równi z Atlantikiem z CMC Wink

Jajacek

No więc wracając do Hot Wheelsa. Ktoś je może jednak lubi ? Taka psiakość na ten przykład.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kupiłem ostatnio też fajną Bugatkę. Mogę pokazać? Czy mam zakaz za tego Escorta ? Smile