www.forum143.fora.pl

Jajacek

Widzę, że powoli, nieśmiało tworzą się prywatne galerie. Wiadomo, że fajne pokazać to co człowieka najbardziej cieszy. Tak się złożyło, że jedną z moich uciech jest błękitna armada z Molsheim. Może przez lata zbyt wiele nie uzbierałem i w dodatku nie są to cacka z Heco lub innej ekskluzywnej firmy. No nie zaprzeczę, że przytuliłem wielką osiemnastą Royalkę firmowaną przez Bauera i tych samych rozmiarów Atlantica z CMC. Kiedyś się nimi pochwalę. Jak zrobię zdjęcia oczywiście. Ale to co mnie cieszy składa się z tanich, popularnych firm. Solido, IXO, Brumm... Tak samo uczą historii jak autka po 200-300 euro Wink

W 1923 roku Bugatti wystawił na GP Francji w Lyonie zespół składajacy się z czterech aut. Nowatorskie jak na owe czasy nadwozia były inspirowane przekrojem poprzecznym lotniczego skrzydła. Charakterystyczne kształty sprawiły, że tipo 32 dostał przydomek "tank". Oprócz nadwozia nowością były hydrauliczne hamulce, które zastosowano z przodu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Model bez numeru startowego to prototyp, który był piątym, a właściwie pierwszym z krótkiej serii. Aerodynamika objęła w nim również koła, które zakryto pełnymi osłonami z blachy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ośmiocylindrowy rzędowy silnik miał 100 KM i potrafił rozpędzić auto grubo ponad 180 km/h Z numerem 6 wystartował Ernest Friedrich z mechanikiem o nazwisku Rochfritsch. Byli jedyną załogą zespołu Monsieur Ettore, która dojechała do mety. Trzecie miejsce nie było najgorsze, ale TAKI pojazd buduje się przecież dla zwycięstwa...

[link widoczny dla zalogowanych]

W każdym razie tipo 32 nie odegrał większej roli w historii i wszedł do niej dzięki nietypowej karoserii. Oczywiście dla firmy był cennym doświadczeniem, które zaowocowało w następnym roku typem 35, który zapoczątkował nowa erę w wyścigach.
No to się powymądrzałem. No i co, nie fajnie mieć takiego Brumma? (x 2 Very Happy

)

Jajacek

Zaraz, zaraz. Czy to powyżej nie powinno być w "pojazdach historycznych?"

Pablo13

Jajacek

FAZA

Ciekawy samochód i udane modele, swego czasu myślałem nawet o dołączeniu takiego właśnie Brumma do swojej kolekcji, ale raz, że przekroczyłbym nieprzekraczalną dla mojej kolekcji barierę wiekową, a dwa, że średnio ufam w możliwości tej firmy, jak widać na załączonych obrazkach, niekoniecznie słusznie.

Zastrzeżenia miałbym co do tego błękitnego koloru, bo to chyba inwencja Schlumpfów, a auta jeszcze w czasie wyścigowej kariery posiadały ciemniejszy, granatowy odcień lakieru (?).

teelek07

Mysle ,ze to kwestia zdjecia bo na zywca modele maja ten sam błękicik co orginal. W 2009 jeden z bodajze dwoch zachowanych orginalow byl wystawiony w Autowerld Musemum w Bruxelli
Dla mnie najciekawszy jest ten zapał na popał - to cacko po srodku auta sluzace do regulacji kata wyprzedzenia zaplonu

Generalnie mam wrazenie ,ze błekicik Bugatti -błekicikowi nierowny z czego to wynika bladego pojecia nie mam , moze doktorant Jajacek cos na ten temat powie

Humppa

a to paliwo z CPN-u nie zaszkodzi silnikowi?

FAZA · Wysłany: Pią 0:10, 01 Mar 2013 Temat postu:

Pablo13 · Wysłany: Pią 0:11, 01 Mar 2013 Temat postu:

Rzeczywiście wyglądają na ciemniejsze.

Kraeuter

Jajacek · Wysłany: Nie 2:35, 03 Mar 2013 Temat postu:

No to zaczynam czuć się jak w domu Very Happy

Mam jakąś słabość do Brumma. Pewnie, że niektóre ich produkcje są pokraczne i wiele by można było poprawić w tym czy innym miescu. Ale mają swój urok, no i robią wiele aut, których nikt inny nie robi.

teelek07 · Wysłany: Wto 23:28, 19 Mar 2013 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Nie roztwieralem

Pablo13 · Wysłany: Wto 23:31, 19 Mar 2013 Temat postu:

teelek07 · Wysłany: Wto 23:47, 19 Mar 2013 Temat postu:

Pablo sprawa ma sie tak -sredno po dychu ale bywaja modele tak jak to Bugatti ktorych po prostu nie ma i trafic na nie trzeba popolowac - to upolowalem w Bruxelli po 4 miesiacach łowów ale sie udalo - i za dyche -jak masz na cos duze cisnienie a ni ma to jest jeden spec -ma wszystko od reki ale po 20 -ale w tym sporcie chodzi o to zeby wydac jak najmniej -wiec warto czasem poczekac Very Happy

Raf · Wysłany: Śro 4:05, 20 Mar 2013 Temat postu:

Zbieram, pozbywam sie, znowu zbieram,
...uzbieralo sie ...tych wymian troche,
kto zna moje podejscie do moich gablot - TO WIE Wink

...ale na przelomie lat... BRUMM, BANG, BEST (jedna uliczka...)
...co jak co... ale moze nie szarzuja w temacie JAKOSC,
ale dobrze sobie radza w temacie - KLIMAT.

Wiec skad to ...mruczenie, Panowie?

Najlepszy BRUMM jaki powstal, to CUGNOT,
czyli model pierwszego COKOLWIEK,
ktore sie w ogole samo poruszalo,
zrodla podaja lata 1769...1772 - cholera wie jak bylo naprawde,
bo sam juz nie wiem na czym sie opierac,
CHYBA 1969, ale tyle ksiazek ( PRL - masakra zamydlenia
na ten temat), pism, siec... popieprzyc sie moze,
ale TO JEST PIERWSZY SAMOCHOD,
i wlasnie BRUMM GO ROBI JAKO JEDYNY GOTOWY.
(mam tez wersje do sklejania - sklejona, ale to sie - NIE LICZY).

Moje zbieranie wywodzi sie z jakosci zerowej,
czyli z czegos co roboczo nazwano - Regular Wheels Wink

...wiec moje zdanie moze ...zniknac w tlumie Razz

ALE:

Brumm - tez nie strzela nam po oczach jakoscia,
ale ma limat, na dodatek - okraszony SKALĄ Wink

BRUMM JEST FAJNY. Polecam. To sa modeliki z DUSZĄ...........