www.forum143.fora.pl

dicori

Witajcie po dłuższej przerwie. Po prawie rocznym odwyku od zakupów wracam do nałogu Laughing

...chyba to nie uleczalne już jest Rolling Eyes

Czasu tylko chwilowo nie staje na fora. Po dwóch tygodniach od dotarcia paczki dopiero dziś mam troszkę czasu, żeby je w gablocie zaparkować.

Na początek dwa sparki:

Piękne modele, ładnie z detalowane ale ich montaż mnie osłabia. Sporo elementów wklejonych krzywo a we Voisinie ozdobna listwa na przodzie w ogóle przyklejona tylko po środku Evil or Very Mad

Trzeba będzie to wszystko poprawiać.

Trzeci to już inna bajka - Bugatti 57 Voll & Rurhbeck - model firmy Luxcar.

Montażowo ideał - równo i czyściutko. Od kiedy poznałem oryginał, bardzo chciałem mieć jego model, więc jak zobaczyłem, że wyszedł to sami rozumiecie Laughing

Bardzo ciekawa jest historia tego samochodu, pełna domysłów i niezbyt chlubnego polskiego epizodu.

PS. Już oczekuję następnej przesyłki Laughing

wojtek

zagato

petrzask

Pomijając problemy jakościowe Sparka to zrobiłeś udane zakupy. Oryginały tych pojazdów to prawdziwe dzieła sztuki i myślę fajnie jest mieć chociaż ich miniatury w zasięgu wzroku.

dicori

wojtek

a gdzie ten partyjny osobnik działał.
gdzie miesciła sie ta kolekcja

petrzask

Tadeusz Tabencki nie był żadnym partyjnym osobnikiem ani tym bardziej "mendą" a jedynie kolekcjonerem który uratował od palnika wiele unikalnych samochodów. I wbrew temu co napisał Dicori nie wynikało to z układów partyjnych a jedynie i przede wszystkim ze świadomości wartości danego pojazdu. W trudnych powojennych czasach dla naszego społeczeństwa unikalne samochody nie przedstawiały żadnej wartości gdyż nie było do nich części zamiennych a także występowały problemy z rejestracją, zwłaszcza pojazdów o dużej pojemności silnika. Takie właśnie, często niesprawne i wyrejestrowane pojazdy nabywał za grosze Tabencki i składował na terenie należącej do jego rodziny nieruchomości . Po jego śmierci kolekcja uległa rozproszeniu a jej najmniej wartościowa część chyba do dziś straszy na pewnym placu w Grodzisku Mazowieckim. Co do powiązań Tabenckiego ze służbami specjalnymi to nie ma na to dowodów a jedynie domysły wynikające ze sposobu wywozu na zachód niektórych samochodów w tym pokazanego Bugatti przez Berlin Zachodni. Nie wiemy jednak czy był to układ "biznesowy" czy jak sugerują niektórzy pismacy polityczny. Nie możemy przecież wykluczyć także przymusu czy szantażu który prl-owskie służby mógłby na Tabenckim wywrzeć. Kończąc dodam ze kolekcja Tadeusza Tabenckiego była wielokrotnie miej lub bardziej opisywana w naszej prasie branżowej jak Automobilista czy Classic Auto których regularną lekturę przy okazji kolegom serdecznie polecam. Wink

dicori

Faktem jest, że swoją wiedzę o Tabenckim opieram na prasowych spekulacjach (właśnie w wyżej wspomnianych pismach). Niemniej jakoś ciężko mi uwierzyć w to, że w czasach stalinowskich i nie wiele ciekawszych kolejnych, szary "Kowalski", miłośnik motoryzacji, bezproblemowo gromadzi na swojej posesji dziesiątki samochodów. Nie ma również problemów ze swobodnym poruszaniem się po zachodniej europie (ponoć Giuliettą Coupe) w poszukiwaniu kolekcjonerów chętnych na jego zbiory. No i z przemycaniem przez Berlin takich rarytasów jak srebrne strzały. No jakoś w to nie wierze, że nie miał powiązań z bezpieką, bo tego, że był miłośnikiem motoryzacji nie neguje.

petrzask

Jak było naprawdę, pewnie nigdy się nie dowiemy bo nie jest to temat na tyle ważny dla historii żeby ktoś się zdobył na badania akt w IPN. Z publikacji prasowej nie wynika jakoby Tabencki miał być zaangażowanym komuchem, członkiem aparatu PZPR a jedynie człowiekiem który musiał się znaleźć w takiej a nie innej rzeczywistości. Być może po prostu w pewnym momencie zgłosili się do niego smutni panowie i powiedzieli: "wicie rozumicie obywatelu Tabencki, możemy przymknąć oko na te wasze zgniło-kapitalistyczne dziwactwo ale w zamian oddacie nam to, to i to. My zorganizujemy przerzut, trochę kasy odpalimy a wy możecie sobie dalej zbierać ten tam złom" Wink

Tak więc zgadzam się że pewne powiązania musiały istnieć ale nie sądzę żeby miały podłoże ideologiczne a obstawiam wymuszone układy "biznesowe" czyli coś z czym wielu ludzi w tamtych czasach musiało się pogodzić. Warto też wiedzieć że Tabencki był członkiem AMK, czynnym kierowcą wyścigowym i rajdowym a także jednym z pierwszych w Polsce zadeklarowanych miłośników kolei i kolekcjonerów modeli kolejowych. Very Happy

fogarty

Świetne modele Very Happy

. Całą trójkę chętnie widziałbym u siebie.
P.S.
Jak to zrobiłeś, ze wytrzymałeś rok na odwyku? Mój rekord to jakieś trzy tygodnie Evil or Very Mad

dicori

No prawie rok, bo bodaj od października zeszłego roku. Wiesz, masa innych ważniejszych wydatków a trochę też zmęczenie materiału. Mam od czasu do czasu takie chwilę, że mi się to nudzi i chcę przez jakiś czas odpocząć.

dicori

Bugatti Type 57SC Gangloff - LookSmart

wojtek

Piękny model.
Ręczna robota jest ceniona nad Bałtykiem
Wiem co to znaczy bo centrum kraju też jest pogrążone ale w amerykańskim nałogu

fogarty

Dicori, w totka trafiłeś Question

Ten 57SC podoba mi się najbardziej z "nowych zabawek". Ciekawe, co będzie następne.

dicori