Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna www.forum143.fora.pl
Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rush
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Na luzie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Śro 13:56, 04 Cze 2014    Temat postu:

Pablo13 napisał:
Kraeuter napisał:

Mnie trochę powala boleśnie schematyczna fabuła, ale jazda jest niezła.

Cytat:
A co do muzyki - coś Ci się chyba pomyliło Mr. Green - 3. klasa LO to przecież - w okolicznościach hm... interpersonalnych - zupełnie inna muzyka: I'm not in love, Evil woman, Jive Talkin', Love to love to baby, All by myself, Get down tonight, Love hurts, You are the first, the last... Barry - help...! (z jakiego to filmu? )


Moja 3klasa to muzyka głównie z nurtu postpunkowej tzw NewWave, New Romantic, wczesnego Depeche Mode, a z popularnych piosenek przypominają mi się m.in. ABC - Look of love, Pat Benatar Love is a Battlefield (wczoraj przy okazji Whitesnake sobie odświeżyłem Wink ) no i królujący wtedy wszędzie bez wyjątku Michael Jackson. To także dużo klasycznego rocka no i regularne bytności na koncertach, m.in. wszystkie Rock Areny.


To co wymieniłeś Pablo to też moja 3 klasa, ale podstawówki Twisted Evil Nie mniej jednak mimo młodego wieku byłem wtedy muzycznie uświadomiony, Listy Trójki słuchałem regularnie od 69 notowania więc wszystko było na czasie.
Gorzej z tym co wypisał Kraeuter, tego zupełnie nie kumam... Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Śro 14:02, 04 Cze 2014    Temat postu:

petrzask napisał:

Gorzej z tym co wypisał Kraeuter, tego zupełnie nie kumam... Embarassed

A szkoda, szkoda... piękne czasy (na zachodzie Laughing Twisted Evil )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Śro 14:02, 04 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Śro 14:33, 04 Cze 2014    Temat postu:

Że czasy pierwszej połowy lat 70ych były muzycznie piękne, to się domyślam. Ale dla mnie stały się takie za sprawą takich grup jak Pink Floyd, Genesis i przede wszystkim Camel który jest jedną z moich najulubieńszych formacji. Pop z lat 70ych chyba zaś do mnie nie przemawia... Embarassed

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Śro 14:45, 04 Cze 2014    Temat postu:

petrzask napisał:
Pink Floyd, Genesis i przede wszystkim Camel który jest jedną z moich najulubieńszych formacji. Pop z lat 70ych chyba zaś do mnie nie przemawia... Embarassed

SUPER


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teelek07




Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk/Antwerpia

PostWysłany: Śro 20:39, 04 Cze 2014    Temat postu:

Do dzis konam ze smiechu jak sobie przypomne naszego klasowego filologa angielskiego Dirty Dancing -Brudny Dansing -ciekawe co to za potancowka Laughing Laughing Laughing
Swoja droga polskie Tlumaczenie tego tytułu zabilo mnie tak samo Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez teelek07 dnia Śro 20:41, 04 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Śro 21:09, 04 Cze 2014    Temat postu:

teelek07 napisał:
Do dzis konam ze smiechu jak sobie przypomne naszego klasowego filologa angielskiego Dirty Dancing -Brudny Dansing -ciekawe co to za potancowka Laughing Laughing Laughing
Swoja droga polskie Tlumaczenie tego tytułu zabilo mnie tak samo Evil or Very Mad

Laughing Tak, to już przeszło do klasyki głupoty... Laughing
Jakby nie można było oryginału zostawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:51, 04 Cze 2014    Temat postu:

petrzask napisał:
Że czasy pierwszej połowy lat 70ych były muzycznie piękne, to się domyślam. Ale dla mnie stały się takie za sprawą takich grup jak Pink Floyd, Genesis i przede wszystkim Camel który jest jedną z moich najulubieńszych formacji. Pop z lat 70ych chyba zaś do mnie nie przemawia... Embarassed


Co innego prywatkowy pop Twisted Evil, co innego - coś do wyszalenia się na dyskotece: Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath, Uriah Heep, Budgie, Nazareth... - a jeszcze co innego coś do posłuchania: Yes, Emerson, Lake & Palmer, Jarre, Oldfield, Pink Floyd... Mr. Green

Dużo się działo w muzyce, mam wrażenie, że inaczej, niż teraz, była świeższa, szybko zmieniała się, powstawało coś nowego, równolegle z buntami młodzieży, szybkim rozwojem ekonomicznym, rewolucją technologiczną, naukową, społeczno-socjalną.

Teraz panuje stagnacja, a raczej wręcz regres, kryzysy ekonomiczne, moralne, marazm, rezygnacja... i sądzę, że to nie pozostaje bez wpływu na tzw. artystyczną kreatywność.
Są oczywiście też wielcy, ale... Wielcy kiedyś np. po prostu ćpali (oczywiście, nie wszyscy), ba - zdarzało im się w tym przesadzić - Hendrix, Morrison, Joplin - ale teraz to po prostu świry, siedzą tydzień w szafie, leczą schizę, chudną i szarzeją, cierpią, tracą sens, orbitują, odwykają...Confused

No i jest też świeżutki, plastikowy Biber o nieskalnym myślą obliczu Laughing

Słucham teraz czasem tego, czego słucha mój syn - i mam prawie zawsze wrażenie, że - to już było... że to już słyszałem. Dawno - 20-30 lat temu. Wtórność, twórcza słabość, zbyt wiele swobody daje odwrotny skutek - nie ma o co walczyć, buntować się, być innym... Question

Znowu mi się na refleksje zebrało. Muszę sobie czegoś posłuchać... O - może dobry będzie wczesny Supertramp Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teelek07




Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk/Antwerpia

PostWysłany: Śro 23:27, 04 Cze 2014    Temat postu:

A Jethro Tull albo Yazoo albo Motorhead -swoja droga Lemmy jest zrobiony i innego materialu. Joplin Hendrix odpadli a Lemmy ciagnie dalej -Gdzies tam czytalem ze postanowil sie podreperowac zdrowotnie -a'la Stonesi -jakies przetaczanie krwi dializy itd .Po pierwszym badaniu okazalo sie ze by go to usmiercilo Sklad chemiczny tego co on ma w sobie zawiera wiecej niz tablica Mendelejewa Laughing
No a klasycy Gitary Clapton, Malmstein ,Vai, Satriani,Walsh,czy nieodzalowany Frank Zappa-"Dlaczego mnie boli kiedy sikam" to genialny klasyk przeciez
No i prosze bez Justinow tutaj -to szacowne forum jest Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Śro 23:31, 04 Cze 2014    Temat postu:

Kraeuter napisał:
Wtórność, twórcza słabość, zbyt wiele swobody daje odwrotny skutek - nie ma o co walczyć, buntować się, być innym... Question

ZGADZAM SIĘ, choć dziś przede wszystkim współczesnej muzy słucham i ją szanuję, wszystko zależy jaka to muza.

Cytat:
wczesny Supertramp Very Happy

Stary amerykański rock - jak najbardziej, a Foreigner, Reo Speedwagon (taka fajna samochodowa nazwa Wink ) jak znajdujesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Śro 23:32, 04 Cze 2014    Temat postu:

teelek07 napisał:
A Jethro Tull albo Yazoo albo Motorhead

Kurde, ale rozrzut... jak z pepeszy Laughing
Swoją drogą zgodnie z tytułem tematu, pisanie nt muzy jest OK, w końcu RUSH to też kapela rockowa! Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Śro 23:35, 04 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Humppa




Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica

PostWysłany: Czw 0:10, 05 Cze 2014    Temat postu:

Motorhead Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:14, 05 Cze 2014    Temat postu:

Pablo13 napisał:
Kraeuter napisał:
Wtórność, twórcza słabość, zbyt wiele swobody daje odwrotny skutek - nie ma o co walczyć, buntować się, być innym... Question

ZGADZAM SIĘ, choć dziś przede wszystkim współczesnej muzy słucham i ją szanuję, wszystko zależy jaka to muza.

Cytat:
wczesny Supertramp Very Happy

Stary amerykański rock - jak najbardziej, a Foreigner, Reo Speedwagon (taka fajna samochodowa nazwa Wink ) jak znajdujesz?


Też bardzo OK, ale trochę mniej Cool
Podaż była/jest spora - trzeba wybierać...
Ale np. Eagles, Grand Funk R. już raczej niekoniecznie Confused
Z tych czasów, z USA, jeszcze np. America, Iron Butterfly - ale tylko tzw. wczesne dokonania Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:27, 05 Cze 2014    Temat postu:

Pablo13 napisał:
Moja 3klasa to muzyka głównie z nurtu postpunkowej tzw NewWave, New Romantic, wczesnego Depeche Mode, a z popularnych piosenek przypominają mi się m.in. ABC - Look of love, Pat Benatar Love is a Battlefield (wczoraj przy okazji Whitesnake sobie odświeżyłem Wink ) no i królujący wtedy wszędzie bez wyjątku Michael Jackson. To także dużo klasycznego rocka no i regularne bytności na koncertach, m.in. wszystkie Rock Areny.
A muzykę, przeboje, które wymieniłeś też kocham, ale to moja 6 podstawówki Laughing
Muzyki w moim życiu było zawsze pełno, ojciec pracował jako muzyk, w domu było pełno czarnych płyt, kaset z najnowszą światową muzą, przesiąkałem tym, chciałem czy nie. Pamiętam jak wtedy irytował mnie jeszcze jazz, którego obecnie kocham. Ale podczytywałem ojca jazzowe gazetki, z których dowiadywałem się różnych ciekawostek o muzyce...
I jeszcze jedno: wszystko się zmieniło kilka razy, a jedno jest constans, audycja "Trzy kwadranse jazzu" Jana Ptaszyna Wróblewskiego i to mnie niezmiernie cieszy... Very Happy


W okresie zbliżonym do Twojej 3. klasy pojawił się już The Cure (też lubię).
Ojciec muzyk... fajnie - ja w domu musiałem raczej być cicho, bo ojciec ciągle coś czytał/pisał i prosił raczej o ciszę... Very Happy
Ale - muszę przyznać - zawsze finansował/kupował mi porządne słuchawki. A trochę ich było, bo nawet te mocno firmowe zbyt długo nie wytrzymywały Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kraeuter dnia Czw 8:28, 05 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fogarty




Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:58, 05 Cze 2014    Temat postu:

A co powiecie na stare i zapomniane z listy moich ulubionych, jak Andromeda, Arcadium, Beggars Opera, Cressida, East Of Eden, Gracious, Indian Summer, It's A Beautiful Day, Kin Ping Meh, Rare Bird, Spring, Strawbs, a z bardziej znanych choćby Wishbone Ash?
Z innej - bardziej rockowej beczki mam już bilety na Opener - 3 lipca Pearl Jam:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ktoś się wybiera?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Czw 9:29, 05 Cze 2014    Temat postu:

Kraeuter napisał:
petrzask napisał:
Że czasy pierwszej połowy lat 70ych były muzycznie piękne, to się domyślam. Ale dla mnie stały się takie za sprawą takich grup jak Pink Floyd, Genesis i przede wszystkim Camel który jest jedną z moich najulubieńszych formacji. Pop z lat 70ych chyba zaś do mnie nie przemawia... Embarassed


Co innego prywatkowy pop Twisted Evil, co innego - coś do wyszalenia się na dyskotece: Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath, Uriah Heep, Budgie, Nazareth... - a jeszcze co innego coś do posłuchania: Yes, Emerson, Lake & Palmer, Jarre, Oldfield, Pink Floyd... Mr. Green

Very Happy



Mam podobne zdanie w tej kwestii-co innego było dobre w domu a co innego w klubie. Jaw końcu także w domu słuchałem (i słucham do dziś) gównie rocka progresywnego w postaci klasyków wymienionych powyżej ale także nowszych wcieleń progrockersów spod znaku Marillion i Pendragon. Nie gardzę również zimną falą spod znaku 4AD (Dead Can Dance, This Mortal Coil) czy gotyku (Sisters of Mercy!) Także Depeche Mode to kolejny z moich faworytów którego płyty często goszczą w moim odtwarzaczu. Ale przecież wychowałem się na audycjach Beksińskiego które słuchałem jak dziś pamiętam od 1987 do samego końca więc ten wymieszany repertuar nie powinien dziwić. Wink Poza domem było jednak normalnie, na imprezkach czy w w klubach bawiłem się i słuchałem tego samego euro disco co inni nie starając się pozować na indywidualistę. Dlatego podobnie jak dla Kraeutera miło mi się kojarzą różne komercyjne kawałki z pierwszej połowy lat 90ych których normalnie bym raczej nie lubił i nie znał gdyby nie przypadły na czas młodzieńczego imprezowania. Wink
Co do Openera to nigdy na nim nie byłem-wstyd powiedzieć. Z drugiej strony wolę mniejsze koncerty niż wielkie spędy dlatego nigdy nie pojechałem na depeszów. Za to najlepszy koncert na jakim byłem do był Dead can Dance rok temu w operze leśnej, choć i tam już było nieco tłoczno jak na moje standardy. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Na luzie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin