 |
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Pią 7:48, 10 Wrz 2010 Temat postu: Jak zaczynaliśmy przygodę ze zbieraniem modeli? |
|
|
Bardzo mnie ciekawi jak to się stało że zaczeliśmy zbierać modele i jakie były nasze początki tego hobby. Może każdy z nas opowie coś na ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kris
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13:39, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku, przygoda zaczęła się od chęci posiadania czegoś co odzwierciedla moje marzenia z rzeczywistości.
Najpierw 1/18 - żeby modele były z dobrze widocznymi detalami. Niestety warunki mieszkaniowe nie pozwalają na powiększanie kolekcji. Drugą sprawą jest to, iż modele tej skali są drogie, a mój portfel nie jest gruby.
Później zakosztowałem skali 1/87. Zbudowałem dioramę, która służy jako ekspozytor. Modeli jest już kilkanaście, a że nie lubię jak jest ,,jedno na drugim’’ to muszę się ograniczyć do zakupów bardzo przemyślanych i stuprocentowo trafionych.
Dzięki kolegom z forum 1-87.pl (Przemek jesteś temu winien !), którzy prezentowali swoje modele 1/43 zachorowałem na tę skalę. I tym sposobem jestem z Wami.
Tak jak pisałem wcześniej nie stać mnie na wiele, ale cieszę się każdym modelem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Pią 14:24, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie przygoda z modelami osobówek zaczęła się bardzo wcześnie. Jak byłem bardzo mały dostałem na osłodę jakiejś choroby od Mamy model Chryslera z Majorette w kolorze zielonym. To był pierwszy model pojazdu osobowego i od niego zaczęło się wariactwo zbierania "żelaźniaków" lub "resoraków" które trzymało mnie do 15-16roku życia. Potem zająłem się już typowymi dla nastolatków zajęciami ale moje żelaźniaki leżały grzecznie w kartoniku i mam je w większości do dziś. Niestety niektóre z nich nie dotrwały do obecnych czasów najczęściej na skutek kradzieży dokonanej przez nieuczciwych "kolegów". Nie dotrwał dzięki temu w/w Chrysler, nie mam już granatowego Peugeota 604 oraz zielonego Mercurego Cougara Wagona które to autka bardzo lubiłem. Czasami mnie bierze chęć żeby pozbierać znów oryginalne Matchboxy i Majoretty z naciskiem na takie same które miałem a już nie mam, albo takie których nie miałem a bardzo chciałem mieć ale ich ceny trochę mnie odstraszają. Wracając do przeszłości to część modeli miałem kupione jako fabrycznie nowe i te właśnie mam do dziś jako "zapas nienaruszalny". Część modeli była zaś pozyskana z drugiej ręki i te miałem w obrocie czyli często się nimi wymieniałem za inne podobne klamoty. Jako dziecko miałem też równolegle z żelaźniakami plastikowe modele w skali HO ale to zupełnie inna historia. Dodam że jako "mały profesjonalista" miałem i mam do dziś także katalogi Matchboxa z tamtych czasów które miło się teraz ogląda i wspomina ten dreszczyk emocji i pożądania. Ech, fajne to były czasy...
Do zbierania modeli samochodów powróciłem po 10 latach przerwy ale na początku były to tylko pojazdy w skali HO. Modele w skali 1:43 zbieram zaś od 3lat. Do tego kroku zmotywował mnie fakt że skala HO ma bardzo ubogi asortyment aut wyczynowych a i osobówkach nie jest "za różowo". Teraz główny nacisk kładę na skalę 1:43 a w wolnych chwilach uzupełniam modele w skali HO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kris
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 16:07, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Przemek faktycznie u sedna sprawy leży dzieciństwo.
Ja bywałem obdarowywany MATCHBOX-ami za 1,10 $ z Pewexu.
Sięgając pamięcią wstecz przed oczyma widzę mój ulubiony model. Oj wspomnienia odżyły - dzięki Przemku.
BMW 3.0 CSL
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Pią 16:27, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Krzysiek a wiesz że miałem dokładnie takie same BMW w takim kolorze! Co prawda pochodził z zakupów z drugiej ręki ale był bez obdrapań. Później go wymieniłem za coś innego-nie pamiętam za co. Niedawno wyszedł model podobnego BMW ze Sparka i aż mnie kusiło żeby go zakupić na pamiątkę tego pomarańczulka z dzieciństwa. Ale u mnie w Pewexie Matchboxy były po 1,25$ a pewnie byliśmy obdarowywani w tych samych czasach. Ciekawe skąd ta różnica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kris
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17:14, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
petrzask napisał :
Cytat: | Ale u mnie w Pewexie Matchboxy były po 1,25$ a pewnie byliśmy obdarowywani w tych samych czasach. Ciekawe skąd ta różnica |
Skąd różnica nie wiem, ale wiem jedno. Dobrze, że nie były po 1,25$, ponieważ moja mama nie była ucieszona gdy mój ojciec wchodził z nami do tych sklepów
Dzisiaj ja przerabiam to samo z moim synem - wiem ile radości można sprawić małemu chłopcu, marzącemu o małym samochodziku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kris dnia Pią 17:15, 10 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zagato
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 0:20, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli zaś chodzio mnie (pomijając okres wczesnego dzieciństwa) to na początku interesowałem się modelarstwem lotniczym zarówno plastikowym jak i kartonowym. Pamiętam jakim wydarzeniem było polowanie na kupno w kiosku kolejnego egzemplarza Małego Modelarza w latach 80-tych. Następnie były polskie modele plastikowe w skali 1:72 (Jak 1,PZL 37 Łoś,LWS Czapla) kupowane w Centralnej Składnicy Harcerskiej lub po prostu w kiosku Ruchu i sklejane bez malowania ponieważ o farby modelarskie było bardzo trudno.
Malowanie farbami olejnymi ASTRA przeznaczonymi dla artystów-plastyków nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Nijak nie chciały schnąć
Potem,na pocżątku lat 90-tych z chwilą pojawienia się sklepów modelarskich z prawdziwego zdarzenia a wraz z nimi porządnych zachodnich modeli i farb zabrałem się za skalę 1:48 (lotnictwo) i 1:24 (samochody osobowe).Skleiłem wszystkiego kilkanaście sztuk. Niestety,do dnia dzisiejszego z dawnych modeli nie pozostało nic. Wszystko albo upłynniłem albo wydałem czy też zamieniłem. Część zaś nie przetrwała próby czasu. Podobnie rzecz się miała z literaturą modelarsko-lotniczą której uzbierało sie sporo w tamtym okresie.
Przełomowy okazał się rok 1999 gdy na wystawie sklepu modelarskiego przy ul. Gdańskiej w Bydgoszczy zobaczyłem miniaturowy model samochodu Volkswagen Transporter T3 firmy ROCO w skali 1:87 w barwach niemieckiej straży kolei. Pamietam,że wywarł on na mnie duże wrażenie swoją precyzją wykonania,dbałością o detale i zgodnościa z oryginałem jak na tak małą skalę. Połknałem haczyk i model nabyłem. Zarówno ten jak i nastepnych kilkadziesiąt sztuk autek osobowych różnych marek (firm Herpa,Busch,Wiking,Brekina) w tej skali w ciągu kilku kolejnych lat.
Gdy już myslałem,że skala H0 pozostanie dla mnie jedyną słuszną skalą, znajomy sprzedawca z bydgoskiego sklepu wystawił w gablocie na sprzedaż modele aut w skali 1:43 firm PMA i Trofeu.
I co?
Jak myślicie?
Dokładnie:SHOCK!
Co było robić... Zacząłem przygodę w większej skali. Zdążyłem już zaprzyjaźnić się z kilkoma ciekawymi modelami gdy podczas odwiedzin w salonie EMPiK wpadł mi w ręce egzemplarz niemieckiego dwumiesięcznika Modell Farzeug a w nim artykuł o ręcznie produkowanych modelach Ferrari w skali 1:43 firmy Ilario poparty rzecz jasna niezmiernie działającymi na wyobraźnię zdjęciami modeli. Pisząc to teraz wydaje się to śmieszne i absurdalne ale ten artykuł wywarł na mnie tak ogromnne wrażenie,że postanowiłem iż muszę mieć model ze zdjęcia (Ferrari 250 MM Vignale 1952 burgundy/silver) choćby nie wiem co. Uparłem się jak mały dzieciak,któremu mama nie chce kupić kolejnej zabawki. No ale jak wiecie chcieć to znaczy móc. Kupiłem model metodą wysyłkową we włoskim sklepie modelarskim po wielu zabiegach-internetu wtedy jeszcze nie posiadałem. Wyobraźcie sobie emocje towarzyszące otwarciu paczki! Tego sie nie da opisać! To trzeba przeżyć!
Od tamtej chwili (2004 rok) zacząłem stopniowo pozbywać się modeli w skali 1:87 skupiając się wyłącznie na Ferrari w skali 1:43.
Przygoda trwa...
W tzw. międzyczasie odżyły wspomienia z dzieciństwa związane ze starymi modelami Majorette tak trudno niegdyś dostępnymi. Odkąd pamietam zawsze darzyłem je większą sympatią niż Matchboxy. Aktualnie zbiór liczy ok. 50 sztuk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flopio
–-–-–-–-–

Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Pon 23:29, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Może i ja dodam swoje parę groszy. Pierwsze modele w 1:43 kupiłem już dawno temu. Dokładnie nie pamiętam kiedy, ale były to lata 90-te. Zacząłem od czerwonego Mercedesa Fallera, którego pokazałem na zdjęciach na forum. Kupiłem go w Poznaniu, w sklepie z kolejkami (w piwnicy to było, najpewniej jest to ten jeszcze dziś istniejący, ale byłem wtedy dzieciakiem, więc nie pamiętam dokładnie), przy okazji wizyty w nim z Tomkiem (flotoma). Później był SLK Herpy, kupiony na targach motoryzacyjnych w Poznaniu. Pamiętam, że jak na tamte czasy, nie były te modele targowe drogie, coś ok. 30zł. Teraz żałuję, że ich więcej sie nie kupiło...Oba modele były kupione, bo były po prostu ciekawe i niedrogie. Trochę przypadkowo szczerze mówiąc, ale dziś mają dla mnie bardzo dużą wartość. Więc te dwa modele przetrwały do dziś w kolekcji. Wcześniej jeszcze sklejałem nieco w 1:35, głównie od Italeri, z czasem główny nacisk położyłem na samochody osobowe i kilka ciężarówek do sklejania w 1:24. A przy okazji wypadów do Niemiec, gdzie sporo kupowałem modeli Tamiya w 1:24, oglądałem często przez szybę Minichampsy w sklepach, jednak zawsze były one poza zasięgiem finansowym. Pamiętam, że marzyła mi się kolekcja autek własnie w 1:43, mam nawet jakieś katalogi z tamtych czasów. W sumie do dziś w kolekcji przetrwało 14 sklejonych gotowych modeli i jeden od paru lat w obróbce (Unimog 401, o którym gdzieś już wspominałem). Równolegle do sklejania nazbierało się kilkanaście autek Herpy w H0, a skala 1:43 na jakiś czas przestała mnie interesować. Dopiero niecałe 2 lata temu odkurzyłem stare zasoby z witrynki i znowu wróćiło zainteresowanie 1:43. Po kolei dołączały do kolekcji mniej lub bardziej ciekawe modele i tak już popadłem w ten nałóg bezpowrotnie Ostatnio najwięcej kupuję od Schuco i idę w kierunku ciężarówek i większych pojazdów. Oczywiście najbardziej interesują mnie te modele, których oryginały coraz trudniej zobaczyć na ulicach, albo są już w ogóle niespotykane.
Ostatnio też skupiłem się sporo na starych modelach, głównie radzieckie wynalazki w 1:43. Kiedyś miałem Kamaza skrzyniowego kupionego gdzieś na jakimś targu i do dziś przetrwał w kawałkach. Powstał pomysł, żeby takiego samego kupić sobie dziś, ze względu na sentyment. Po drodze kupiło się parędziesiąt innych starych, ruskich autek, ale to szczegół Samego kamaza, takiego jak miałem kiedyś, do dziś nie kupiłem. W miarę możliwości, jeśli coś za rozsądną cenę schodzi, rozglądam się też za modelami Estetyki i Ruhu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez flopio dnia Pon 23:49, 20 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|