Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna www.forum143.fora.pl
Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Robert Kubica ma jeszcze szanse na F1

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Na luzie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wojtek




Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŁÓDŹ

PostWysłany: Nie 21:01, 24 Sie 2014    Temat postu: Czy Robert Kubica ma jeszcze szanse na F1

Czy Robert Kubica ma jeszcze szanse na F1

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:06, 26 Sie 2014    Temat postu:

Cześć, Wojtek.

Zadałeś to pytanie. "Zawisło" w powietrzu na parę dni. Pomyślałem, że napiszę swoje zdanie.
Twoje pytanie można rozumieć dwojako: czy miałby szanse zwyciężać, gdyby wrócił do F1, lub: czy w ogóle ma szanse na powrót do F1?

Wolę to drugie: czy ma szanse na powrót do F1?

- jako kierowca: moim zdaniem bardzo nikłe. Niezależnie od uwarunkowań spowodowanych urazem w wypadku (nie ma w pełni sprawnej ręki, w samochodach rajdowych używa zautomatyzowanej skrzyni biegów, żeby nadrobić niesprawność), które powodują, że nie jest w stanie aktualnie prowadzić bolidu na wielu aktualnie używanych torach, jest jeszcze jedna sprawa. Robert w tym roku kończy 30 lat. To raczej "zaawansowany" wiek, żeby zaczynać wszystko od początku. Wciąż operacje, wciąż rehabilitacja, sprawność coraz wyższa, ale wciąż nie zapewniająca 100% w takim stopniu, by dorównać innym kierowcom F1. A rok za rokiem mija. Kilka lat temu Robert był postrzegany jako "rokujący duże nadzieje", a teraz? Spójrz na kierowców, którzy byli bardzo dobrzy i mieli przerwę, po czym wracali do F1. Nie mogli się z reguły wspiąć na ten poziom, co kiedyś. Jeśli wciąż jeździsz, co rok doskonalisz się w zmieniających się bolidach, technologiach, technice. Jest to płynne, z roku na rok. Jeśli "wypadłeś" z rytmu corocznego, wracasz po przerwie w zupełnie inny świat i musisz włożyć wielokrotnie większy wysiłek, żeby dorównać nawet tym słabszym. Choćby "big master" Schumacher, Raikonnen itp... Szefowie stajni F1 zdają sobie z tego sprawę. Podsumowując: kierowca w "zaawansowanym" wieku (krótka kariera przed nim), po przerwie (brak doświadczenia, a technologia idzie z roku na rok do przodu), być może trzeba by robić dla niego specjalne usprawnienia w kokpicie (być może pełna sprawność pod znakiem zapytania), brak innych "plusów" (plusy te to np. wielcy sponsorzy, wracający mistrz świata, postać kontrowersyjna, wzbudzająca emocje kibiców - Kubica ich nie ma) - można sobie odpowiedzieć samemu, jakie są jego szanse na powrót jako kierowca. Małe. Robert to rozumie i unika generalnie mówienia o powrocie do F1, bo zdaje sobie sprawę, jak mało to realne.

- w innej roli (jako doradca w którymś teamie, tester wirtualny i nie tylko, wspierający doświadczeniem zespół) - to jest realne w przyszłości. Robert nie chce o tym mówić, ale on wciąż myśli o F1. To był jego życiowy cel, zasmakował zwycięstwa, był tam i przez tragiczny wypadek oderwano go od tego, czego pragnął i najbardziej kochał. Rajdy samochodowe to tylko lekarstwo dla duszy, która jednak wciąż woła o Formułę 1. I, moim zdaniem, powróci tam, już nie jako kierowca, ale w innej roli. Ale jeszcze nie teraz. Ma 30 lat, chce wyżyć się w innych sportach motorowych, jeśli nie ma możliwości w Formule 1, a potem w sposób naturalny będzie chciał wrócić tam, gdzie były i są jego marzenia i jego świat - do F1. Tak było z wieloma kierowcami: Lauda, Prost, Stewart, Berger itp, itd... myślę, że tak może być też z Robertem za kilka - kilkanaście lat, jak "wyżyje" się w rajdach. Poza tym Robert, jeżdżąc w F1, miał "dobrą markę" jako analityk ustawień samochodu, pomagał inżynierom, był postrzegany jako "profesjonalista" siedzący nieraz długo w noc z inżynierami, rozpatrując ustawienia. Takich ludzi, z doświadczeniem jako kierowca, chcą na paddocku teamy. To wartości doceniane przez szefów teamów i dlatego Robert może z powrotem znaleźć pracę w światku F1. Już chyba 2 lata temu mówiono, że, bodajże Ferrari, zatrudniła go do analizowania bolidu na symulatorze. Plotki, nie plotki, ale coś w tym jest. Robert ma dużo przyjaciół na paddocku F1 i w tym światku jego powrót jest realny.

Tak więc, w mojej subiektywnej opinii: Robert ma szanse wrócić do F1, ale chyba raczej nie jako kierowca. I nie teraz.

A jakie jest Twoje zdanie, Wojtku?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Wto 12:14, 26 Sie 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wojtek




Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŁÓDŹ

PostWysłany: Wto 19:46, 26 Sie 2014    Temat postu:

Dziękuję za tak wyczerpujące i podparte fachową analizą stanowisko.
Ja za głosem serca chciałbym aby się ścigał, ale jak napisałeś fakty, czas, zdrowie, technologia mówią co innego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:57, 26 Sie 2014    Temat postu:

Wiesz, Wojtek, też bym bardzo chciał.

Moim zdaniem Robert ma talent, a przed wypadkiem - potencjał i wszelkie widoki na to, żeby bardzo skutecznie jeździć długie lata w bardzo dobrych teamach i walczyć o tytuł Mistrza Świata Formuły 1.

Los uczy pokory. Jego Droga, Dharma czy, jak kto woli, Przeznaczenie było widać inne. To dobry, ambitny chłopak. Szkoda, ale i on, i my musimy się z faktami pogodzić. Bardzo szkoda.

Pozdrawiam, Wojtku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Czw 10:25, 18 Wrz 2014    Temat postu:

Wielu z nas od dawna zdaje sobie sprawę że na powrót Roberta do F1 w charakterze kierowcy nie będzie już możliwy a na stanie za pitwall w charakterze doradcy jest chyba za wcześnie. 30latkowie mogą się przecież z powodzeniem ścigać w innych seriach które w dodatku mogą zaoferować Robertowi sterowanie skrzynią biegów dostosowane do jego potrzeb i możliwości. Pytanie, czy warto kontynuować eksperyment z rajdami? Dla mnie niestety wydaje się że nie. Po zeszłorocznym sukcesie w WRC2 ten sezon powoli zaczyna udowadniać że szutrowe w większości WRC to ślepa uliczka a lepszym chyba rozwiązaniem było by przyjęcie oferty Citroena na starty w WTCC w których Robert miałby naprawdę realne szanse na zdobycie tytułu mistrza świata. Dobrym rozwiązaniem było by DTM które nie ma wprawdzie statusu mistrzostw świata ale daje prestiż nie mniejszy niż WTTC. A może coś za oceanem? Nie wiem jak zmienia się biegi w Nascarach ale amerykanie dają niepełnosprawnym szansę więc pewnie by się zgodzili na modyfikacje. Wracając do rajdów to Robert potrzebuje także dobrego auta. Mimo całej sympatii do Forda to Fiesta nie daje już możliwości równej walki z konkurencją. Robert próbuje nadrabiać niedostatki auta szybszą jazdą czego efektem są przeważnie dzwony. Hieny dziennikarskie z brukowych tabloidów mają z tego pożywkę ale prawdę mówiąc takie częste dzwonowanie nie jest mile widziane ani przez sponsorów ani przez szefów teamów, tak więc obawiam się na tym przygoda z WRC może się wkrótce zakończyć a Robert być może będzie musiał przeanalizować możliwość powrotu na tor, także do serii o których pisałem powyżej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:24, 19 Wrz 2014    Temat postu:

petrzask napisał:
Wielu z nas od dawna zdaje sobie sprawę że na powrót Roberta do F1 w charakterze kierowcy nie będzie już możliwy a na stanie za pitwall w charakterze doradcy jest chyba za wcześnie. 30latkowie mogą się przecież z powodzeniem ścigać w innych seriach które w dodatku mogą zaoferować Robertowi sterowanie skrzynią biegów dostosowane do jego potrzeb i możliwości. Pytanie, czy warto kontynuować eksperyment z rajdami? Dla mnie niestety wydaje się że nie. Po zeszłorocznym sukcesie w WRC2 ten sezon powoli zaczyna udowadniać że szutrowe w większości WRC to ślepa uliczka a lepszym chyba rozwiązaniem było by przyjęcie oferty Citroena na starty w WTCC w których Robert miałby naprawdę realne szanse na zdobycie tytułu mistrza świata. Dobrym rozwiązaniem było by DTM które nie ma wprawdzie statusu mistrzostw świata ale daje prestiż nie mniejszy niż WTTC. A może coś za oceanem? Nie wiem jak zmienia się biegi w Nascarach ale amerykanie dają niepełnosprawnym szansę więc pewnie by się zgodzili na modyfikacje. Wracając do rajdów to Robert potrzebuje także dobrego auta. Mimo całej sympatii do Forda to Fiesta nie daje już możliwości równej walki z konkurencją. Robert próbuje nadrabiać niedostatki auta szybszą jazdą czego efektem są przeważnie dzwony. Hieny dziennikarskie z brukowych tabloidów mają z tego pożywkę ale prawdę mówiąc takie częste dzwonowanie nie jest mile widziane ani przez sponsorów ani przez szefów teamów, tak więc obawiam się na tym przygoda z WRC może się wkrótce zakończyć a Robert być może będzie musiał przeanalizować możliwość powrotu na tor, także do serii o których pisałem powyżej.


No cóż. Masz rację, nie jest dobrze.
Nie wiem tylko, czy dałby radę w DTM, czy WTTC, bo to jednak bardzo dynamiczna jazda po twardym podłożu, sporo "G" z poprzecznym wektorem, chyba lepszy wariant to US, bo tam zmieniają biegi tylko po starcie, a potem grzeją równo - prosto i w lewo, prosto i w lewo... Laughing Wink
A tak poważnie - ten sport wymaga ogromnej sprawności psychofizycznej, w pełnej korelacji psyche i fizis; serdecznie mu współczuję, życzę jak najlepiej, ale... z jedną sprawną ręką można być na pewno pilotem samolotu, ale nie wiem, czy można prowadzić bardzo szybkie auto w ciasnych zakrętach Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Pią 22:00, 19 Wrz 2014    Temat postu:

Kraeuter napisał:
z jedną sprawną ręką można być na pewno pilotem samolotu, ale nie wiem, czy można prowadzić bardzo szybkie auto w ciasnych zakrętach Sad


Można...pamiętasz Alessandro Nanniniego? Wygrał w Benettonie GP Japonii w 1989, a w 1990 w wypadku śmigłowca praktycznie stracił rękę którą mu wprawdzie przyszyto ale była po tym o wiele bardziej niesprawna niż Roberta. Do F1 nie wrócił ale w DTM radził sobie bardzo dobrze, wygrał w Alfie 155 parę wyścigów. A pomyśl o Zanardim...On nie ma nóg po wypadku na Lausitringu, teraz steruje wszystkim rękami i daję rade, w WTCC wygrał chyba 3 wyścigi. Tak więc wydaje mi się że Robert w autach turystycznych czy GT poradziłby sobie z palcem zdrowej ręki w nosie, a ta uszkodzona wystarczyła by do wygrywania. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Na luzie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin