www.forum143.fora.pl

petrzask

Od zawsze jestem zaangażowanym fanem wyścigów Formuły 1 i innych serii jednomiejscowych ale jakoś jak dotychczas nie przekłada się to na modele. Jak narazie mam tylko jeden samochód jednomiejscowy a jest to:
Ligier JS5-Matra V12 J.Lafitte GP USA Long Beach 1976 (Spark 1:43)

zagato

Jeden,ale za to jaki!
Wyjatkowa konstrukcja.
Ciekawe,jaki cel przyświecał konstruktorom tego bolidu umieszczajac wlot powietrza tak wysoko (może wyżej jest czystrze powietrze Very Happy

)

Kraeuter

Kris

Zastanawiam się nad konstrukcją złożonych zawieszeń, oraz odkrytej części silnika w tego typu bolidach.
Czy producent modelu składa je z wielu osobnych drobnych części, czy może to też całościowy spójny odlew ?

petrzask · Wysłany: Wto 15:09, 01 Mar 2011 Temat postu:

fogarty · Wysłany: Wto 23:44, 01 Mar 2011 Temat postu:

Gratulacje!
Żeby tak skompletować pełną listę startową z naszego ulubionego rocznika, albo chociaż Lotusa deAngelisa, Ferrari Arnouxa, ATS Winkelhocka czy choćby Spirita "Ruchomej szykany"...

petrzask

Do mojego bardzo puki co skromnego zbioru samochodów F1 dotarł nowy model którego oryginału większości użytkowników naszego forum przedstawiać chyba nie trzeba: 6kołowy Tyrrell z pamiętnego, jednego z najlepszych w historii wyścigów GP sezonu 1976.
120. Tyrrell P34-Ford Cosworth DFV Jody Schecter Swedish Grand Prix Winner 1976 (Truescale 1:43)

Adder

Fajne te trąbki na dolotach Smile

Wsporniki tylnego skrzydła to blaszki czy plastik??
Jako dzieciak miałem takiego wielkiego, plastikowego, zabawkowego Tyrrella. No powiedzmy, że coś na kształt Tyrrella, ale z tym niezmiernie charakterystycznym rozwiązaniem przednich osi - sentyment pozostał Wink

petrzask

Wsporniki skrzydeł to oczywiście blaszki-jak przystało na produkt Sparka. Wink

Co do samego Tyrrella to oczywiście nie pamiętam wyścigów z jego udziałem, ale również kojarzy mi się z plastikowymi-rzemieślniczymi zabawkami dostępnymi w czasach PRL a także zdjęciami w gazetach dla dzieci i młodzieży z tego okresu Smile

Tyle o sześciokołowcu a dziś model który już pokazywał Fogarty. U mnie również nie mogło go zabraknąć bo Grand Prix Japonii 1989 dla ludzi naszego pokolenia jest wyjątkowo pamiętnym wyścigiem:
123. Bennetton B189-Ford Alessandro Nannini Winner Japan Grand Prix 1989 (Minichamps 1:43)

petrzask

Po baaaaaardzo długiej przerwie czas na kolejną formułę z mojego zbioru.
Benetton B187 to samochód który bardzo mi się podobał w 1987roku ze względu na swoją wesołą kolorystykę. Napędzał go turbodoładowany silnik V6 Forda który miał być następcą Coswortha DFV ale nie zdążył bo zmieniły się przepisy i turbo zostało zakazane. Auto to miało jednak potencjał i parę finiszowało w pierwszej 6ce a jego największym jego sukcesem było 3 miejsce Teo Fabiego w GP Austrii 1987.
155. Benetton B187-Ford Teo Fabi 1987 (Minichamps)

Kraeuter

Osobnik z epoki żarłaczy tępogłowych... Very Happy

Jak to się szybko zmienia, obecne przypominają też drapieżniki, ale raczej hm... jesiotry? Wink

petrzask

Po dłuuugiej przerwie czas na formułę. Dziś bolid wyprodukowany przez pewną państwową firmę która w tym samym czasie produkowała też osobówki, ciężarówki i traktory a prowadzony był przez Amerykanina. W sezonie 1983 cztery 3 miejsca, jedno drugie i jedno szóste co starczyło do zajęcia 7 miejsca na koniec sezonu w klasyfikacji indywidualnej i przyczyniło się do zajęcia 2 miejsca wśród konstruktorów.
166. Renault RE 40 Turbo-Eddie Cheever 3rd French GP (Spark 1:43)

Kraeuter

Konstruktywnie czepnę się (w moim Sparku 333SP jest to samo...) - duże pola innego, niż dominujący, koloru nałożone są, jak sądzę (nie sprawdzałem, bo to test niszczący) dużą kalkomanią i powinny być polakierowane bezbarwnym. Model wyglądałby dużo lepiej przy każdym oświetleniu Confused

petrzask

Co do kalek to pewnie masz-mogli by je pociągać bezbarwnym. Confused

A teraz kolejna państwowa formuła w postaci Renault RE50. W sezonie 1984 dwa najlepsze okrążenia, dwa razy drugie miejsce, dwa razy trzecie i raz 4. W sumie 23punkty i 7miejsce Derek Warwicka w MŚ-najlepsze w jego karierze w F1.
167. Renault RE50 Derek Warwick French GP1984 (Spark 1:43)

Dlaczego tak właściwie te dwie renówki znalazły się w moim zbiorze? Pomijając to że sezony 1983 i 1984 (zwłaszcza!) bardzo lubię to dodatkowo wpłynął na to fakt że w tych latach pisałem do Renault Sport prośbę o "prospekty". A oni odsyłali mi piękne foldery o F1 a także raz wielki plakat z takim właśnie RE50 który to zdobił moje drzwi od pokoju chyba aż do lat 90ych. Tak więc sentyment jest, prawie jak do Matchboxa. Wink

Pablo13

Bardzo ładnie poradzili sobie z delikatnymi elementami zawieszenia i wzmocnieniami przy spojlerze. Duży plus za realistyczne koła, rozumiem, że to fabrycznie wykonane starcia opon?