|
www.forum143.fora.pl Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Nie 17:36, 02 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Bushi napisał: | Dziś smutne dni.
Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny.
|
Dzięki Bushi, dzięki Fogarty za Wasze wpisy związane z zaduszkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:15, 02 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Jeśli kochamy wyścigi - pamiętajmy o tych, którzy kochali je ponad życie. Wszyscy umrzemy, to wiemy. Ale jeśli już, to może lepiej spełnionym, tak jak Roland, nagle, a nie męcząc się z rakiem w hospicjum...
Jeśli widzę sens w zbieraniu modeli F1, to właśnie taki, żeby pamiętać o wspaniałych kierowcach, inżynierach, bezimiennych mechanikach, o świecie, który odszedł, a który wciąż żyje we mnie. I myślę nieraz, patrząc na "pamperki" w kolorowych miniaturach bolidów w moich gablotach, że następnego dnia obudzę się, i nagle okaże się, że Ratzenberger nie zginął i długie lata jeździł potem w różnych teamach, Senna wygrał sezon 1994, a Bianchi nie wpadł w dźwig, tylko kilka metrów dalej w opony i wygramolił się z bolidu o własnych siłach, klnąc i śmiejąc się z całej sytuacji...
Dziękuję Forgaty (co za fantastyczny materiał, przy którym moje pisanie wysiada!!!), Przemku (prezentację - piękny model Ratzenbegera a zdjęcia całkiem dobre), Pablo (za miłe słowa). Cieszę się, że mogę tu pisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:43, 16 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Powróćmy teraz do teamu Jordan. Spójrzmy na sezon 2000 i poznajmy nowego kierowcę. O Frentzenie już pisałem – teraz czas na Jarno Trulli.
Sezon 1999 był najlepszy w teamie Jordan (bolid Jordan Mugen-Honda 199, kierowcy: Damon Hill i Heinz-Harald Frentzen), Frenzen jeździł doskonale, walczył o mistrzostwo świata i ostatecznie zajął 3 miejsce. Team Jordan zdobył 61 punktów i zajął 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Hill po tym sezonie odszedł; zastąpił go włoski kierowca wyścigowy, Jarno Trulli, aktualnie właściciel winnicy w rodzinnej Abruzji. Jego kariera w F1 trwała stosunkowo długo - od sezonu 1997 do 2011. Rodzina Trulliego była emocjonalnie związana ze sportami motorowymi. Nic więc dziwnego, że jego rodzice dali mu imię po Jarno Saarinenie, znakomitym fińskim motocykliście wyścigowym, który zginął w 1973 na torze Monza.
Jarno, jak większość kierowców F1, rozpoczął od startów w kartingu, gdzie jeździł przez 12 lat w różnych formułach i zdobył wszystko, co się dało łącznie z mistrzostwem świata. Od 1993 zaczął jeździć w Formule 3 potem niemieckiej F3, gdzie również zdobył tytuł mistrzowski. W 1996 dostał się do Formuły 1, podpisując kontrakt z Bennetonem, ale jedynie jako kierowca testowy. W 1997 podpisał roczny kontrakt ze słabym zespołem Minardi Ford. Dzięki temu kontraktowi zadebiutował na torze 8 marca 1997, i debiut wypadł obiecująco: podczas Grand Prix Australii, startując z 17. pola wyścig ukończył 9. miejscu. Po kilku następnych wyścigach, a konkretnie po Grand Prix Kanady otrzymał od teamu Alaina Prosta, tj. od Prost GP ofertę zastępstwa Oliviera Panisa, który w tym czasie po wypadku musiał pauzować na około 3 miejsce - złamał obie nogi. Trulli wystartował w jego zastępstwie w 7. wyścigach, w tym pojechał znakomicie w GP Niemiec: zajął 4 miejsce zdobywając swoje pierwsze w F1 punkty. Również w sercach kibiców zapisał się swoją postawą na torze A1 Ring w GP Austrii. Kwalifikacje ukończył bardzo dobrze, bo na 3 miejscu. Wystartował znakomicie i objął prowadzenie w wyścigu. Przez 37 okrążeń nie dał się nikomu wyprzedzić, i gdy wydawało się, że Jarno wygra w swoim pierwszym sezonie startów wyścig F1, awaria silnika w jednej chwili pozbawiła Jarno jakichkolwiek złudzeń. Był to pożegnalny występ Trullego w tym sezonie w zespole Prost. Ale Alain Prost był pod wrażeniem umiejętności młodego kierowcy i postanowił dać posadę Jarno w swoim zespole w następnym sezonie. Jarno w 1998 jeździł więc na niestety słabym i awaryjnym Proście, ale i tak lepszym, niż Minardi. Pomimo trudności wywalczył punkt dla zespołu za 6 miejsce w GP Belgii. W 1999 roku Trulli pozostał w teamie Prost, który borykał się z olbrzymimi problemami finansowymi. Pomimo słabego bolidu, w GP Europy zajął drugie miejsce. W pamięci pozostaje jego pasjonująca walka o to właśnie drugie miejsce, w trakcie której wyprzedził Rubensa Barrichello.
Od 2000 roku Trulli przeniósł się do interesującego nas teraz zespołu Eddiego Jordana. Jego partnerem był Haiz-Harald Frentzen. Niestety, team Jordan od tego właśnie sezonu zaczął mieć kłopoty, był coraz słabszym teamem. Trulli dał się tutaj poznać jako "mistrz tylko i wyłącznie kwalifikacji", jak z przekąsem mówiono o nim w paddocku. Czemu? Jarno zajmował naprawdę dobre miejsca w kwalifikacjach, świetnie tam jeździł, natomiast w wyścigach było dużo gorzej, nie potrafił tego “przekuć” na wynik wyścigowy – dość powiedzieć, że w ciągu dwóch lat w Jordanie ani razu nie stanął na podium. Ale był to dla niego dobry okres, wiele się nauczył, team był “przyjazny”, ale niestety coraz słabszy… Najlepszy jego wynik w 2000 roku to 4 miejsce w GP Brazylii. Podczas kwalifikacji dwukrotnie zajmował drugie miejsce: w GP Monaco i GP Belgii, potwierdzając reputację szybkiego kierowcy. W 2001 roku podczas kwalifikacji tylko raz znalazł się poniżej 10 miejsca na starcie. Jednak w wyścigach znów było dużo gorzej, zwłaszcza przez dużą awaryjność samochodu (nie ukończył 9 wyścigów na 17). Najlepszym rezultatem okazało się dwukrotne zdobycie 4 miejsca w GP Hiszpanii i GP USA.
Od 2002r. Trulli przeniósł się do Renault, gdzie jeździł u boku Jensona Buttona. Znów sytuacja się powtórzyła – w kwalifikacjach jeździł lepiej, niż Jenson, za to w wyścigach wypadał gorzej. W roku 2002 bolid Renault spisywał się słabo, ale Jarno zdobył dwukrotnie miejsce 4 w wyścigu: GP Monaco oraz GP Włoch. W 2003r. po raz pierwszy od 4 lat udało mu się wskoczyć na podium – było to 3 miejsce w GP Niemiec oraz zajął dwa drugie miejsca w kwalifikacjach do GP Malezji, i GP W.Brytanii. Dopiero jeżdżąc z Fernando Alonso, zwłaszcza w sezonie 2004 dojrzał do ścigania w wyścigach i wreszcie pokazał, na co go stać - regularnie zdobywał punkty (łącznie w sezonie zdobył ich 46 co dało mu 6. miejsce), a w GP Monako odniósł pierwsze ale, jak się okazało, ostatnie w karierze zwycięstwo, dwukrotnie też wygrał kwalifikacje: GP Monaco, GP Belgii. Nadeszło niestety feralne dla Jarno GP Francji. Na ostatnim zakręcie przed metą Trulli dał się wyprzedzić Rubensowi Barrichello. Flavio Briatore się wściekł - błąd pozbawił Trullego i team Renault podium. Potem jeszcze GP W.Brytanii, w którym Włoch stracił panowanie nad bolidem Renault i z wielką prędkością wypadł z toru, doszczętnie rozbijając bolid. Na szczęście Jarno wyszedł z wypadku bez szwanku. A z Flavio Briatore stosunki Jarno nie układały się dobrze. Powyższe zdarzenia były kroplą przelewającą czarę goryczy - spowodowały, iż na trzy wyścigi przed końcem Trulli został usunięty ze stajni, a jego miejsce zajął Jacques Villeneuve. Ale Jarno był przewidujący, już wcześniej dogadywał się na przyszły sezon z Toyotą, był uważany w środowisku F1 za solidnego, szybkiego kierowcę, więc nic dziwnego, że uzgodnił warunki i błyskawicznie trafił do zespołu Toyoty. Wystąpił w jego barwach jeszcze w dwóch ostatnich wyścigach sezonu 2004. W latach 2005-2009, u boku Ralfa Schumachera, potem wraz z Timo Glockiem jeździł bardzo dobrze dla Toyoty, m.in. zdobył pierwsze pole position w historii teamu. W sezonie 2010 Jarno Trulli został kierowcą zespołu Lotus.
Jarno Trulli jako kierowca Jordana EJ10, rok 2000:
Obaj kierowcy Jordana w 2000r, H.H.Frentzen i J.Trulli:
Jarno i Eddie Jordan, rok 2000:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:52, 16 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Samochód EJ10 Jordan na rok 2000 był w tamtym czasie przez środki masowego przekazu wykreowany jako swego rodzaju nieformalny symbol Formuły 1 w roku 2000. Na pewno był i charakterystyczny, i na swój sposób ładny. Bolid Jordan EJ10, którym w 2000 roku jeździł Jarno Trulli (oraz Hainz-Harald Frentzen), został zaprojektowany przez Mike'a Gascoyne'a. W porównaniu do bardzo udanego dla zespołu sezonu 1999 zespół miał zwiększony budżet. Zapowiedzi ze strony teamu Jordan na sezon 2000 w związku z tym bolidem były buńczuczne – miał to być nowy, innowacyjny bolid, który miał być konkurencyjny dla McLarena i zbliżyć team Jordan do niego w klasyfikacji konstruktorów. Silniki pozostały tej samej firmy: Mugen Honda, takie same jak w sezonie poprzednim: MF301HE V10. W trakcie sezonu 2000 zespół podpisał umowę bezpośrednio z Hondą; zgodnie z nią od sezonu 2001 Honda bezpośrednio (a nie za pośrednictwem Mugen) miała dostarczać silniki irlandzkiemu zespołowi i obsługiwać go pod tym względem. Jak to się skończyło, opisałem w jednym z poprzednich postów. Opony Brigdestone, skrzynia biegów półautomatyczna, 6-biegowa. Bolid był na pewno innowacyjny pod jednym względem – nazewnictwa. Dla uczczenia dziesięciolecia zespołu, zamiast nazewnictwa stosowanego dotychczas, oznaczającego rok, wprowadzono oznaczenie EJ (inicjały Eddiego Jordana) wraz z kolejnym numerem.
Jeżeli chodzi o samą konstrukcję, to niestety model model EJ10 w porównaniu do modelu z poprzedniego roku 1999, tj. modelu 199 może i był udany, ale miał potężną wadę - awaryjność. Bolid EJ10 był niewątpliwie szybki - Frentzen oraz Trulli byli w stanie być konkurencyjni podczas wyścigów (a Jarno pokazał, że w trakcie kwalifikacji jak najbardziej) – np. Hainz-Harrald miał szansę na zwycięstwo w Grand Prix Wielkiej Brytanii, a Trulli w Grand Prix Monako, ale nie zdobywali spodziewanych punktów, ponieważ bolid psuł się na potęgę: kierowcy nie ukończyli wyścigów GP 19 razy. Od GP Niemiec wprowadzono wersję "B" samochodu z licznymi ulepszeniami, po których wiele sobie obiecywano, ale faktycznie niewiele pomogło. Awarie cały czas miały miejsce, pomimo, że bolid miał naprawdę niezłe osiągi. Właśnie awarie pozbawiły team wielu dalszych punktów; Frentzen do końca sezonu zdołał jeszcze tylko dwa razy stanąć na podium: w GP Brazylii i GP USA, a zespół ostatecznie zdobył dopiero szóste miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Było to zdecydowanie poniżej oczekiwań i faktycznych możliwości tego niezłego, ale awaryjnego bolidu.
Bolid ten miał jeszcze inny wymiar – marketingowy. Z uwagi na elegancję stylu bolidu oraz charakterystyczne, ciekawe malowanie bolid był dostrzegany przez prasę, TV i środki masowego przekazu oraz reklamodawców. Na pokazach świetnie wyglądał otoczony przez piękne hostessy, jak to u Eddiego Jordana… Nic więc dziwnego, że np. w 2003 roku do produkcji został wprowadzony napój energetyzujący EJ-10, który wziął nazwę od modelu EJ10.
Jordan EJ10 na torze:
Jordan EJ10 z bliska, na pokazie:
Modele Jordana EJ10, 1/43 Hot Wheels (nr 5 - bolid H.H.Frentzena, nr 6 - bolid J.Trulli'ego):
I sam model EJ10 Jordan z 2000r, J.Trulli'ego z bliska:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Nie 14:03, 16 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:55, 16 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Z prawdziwą przykrością muszę Was poinformować, że z przyczyn osobistych przez najbliższe 3-4 miesiące nie będę mógł regularnie pisać na Forum. Wybaczcie, czasem się w życiu tak układa... ale postaram się czasem coś "wrzucić" do mojego tematu.
Serdecznie pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petrzask
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobre Miasto
|
Wysłany: Wto 10:49, 18 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Paweł, to bardzo smutne co napisałeś bowiem Twoje prezentacje są jedną z podstaw "ruchu w interesie" tego forum więc mam obawy że i mnie może zapał do działania opuścić. Bo tak już jest że we dwóch jest raźniej i sens walki jakby większy...
Pozostaje mi tylko wyrazić nadzieję że przyczyny osobiste które nie pozwolą Ci regularnie pisywać nie mają jakiegoś strasznego czy smutnego podłoża, na wszelki wypadek trzymam kciuki żeby się poukładało, cokolwiek to jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:29, 18 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję, Przemku, za Twoje słowa. Wynika z konieczności opieki nad chorymi, starszymi osobami, mam po prostu dużo mniej czasu i głowę zajętą "czymś innym". Muszę jakoś poukładać te sprawy, ogarnąć... Dam radę, tylko trzeba czasu i skupienia na tym, co ważne. I na pewno tu będę zaglądał, tylko nie tak w miarę regularnie, jak przez ostatnie miesiące.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Wto 22:30, 18 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:45, 18 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Bushi napisał: | Bardzo dziękuję, Przemku, za Twoje słowa. Wynika z konieczności opieki nad chorymi, starszymi osobami, mam po prostu dużo mniej czasu i głowę zajętą "czymś innym". Muszę jakoś poukładać te sprawy, ogarnąć... Dam radę, tylko trzeba czasu i skupienia na tym, co ważne. I na pewno tu będę zaglądał, tylko nie tak w miarę regularnie, jak przez ostatnie miesiące. |
Dasz radę. Nami też ktoś, kiedyś - będzie się opiekować... i też da radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:23, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Kraeuter.
Dobrze mieć Przyjaciół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo13
–-–-–-–-–
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(
|
Wysłany: Śro 1:00, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Bushi napisał: | Z prawdziwą przykrością muszę Was poinformować, że z przyczyn osobistych przez najbliższe 3-4 miesiące nie będę mógł regularnie pisać na Forum. Wybaczcie, czasem się w życiu tak układa... ale postaram się czasem coś "wrzucić" do mojego tematu.
Serdecznie pozdrawiam. |
Trzymaj się! Będzie brakowało Twojego zaangażowania, ale cóż, życie, obowiazki są najważniejsze...
Gratulacje z okazji 100 postu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pablo13 dnia Śro 1:01, 19 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Humppa
Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica
|
Wysłany: Śro 22:09, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Bushi napisał: | Z prawdziwą przykrością muszę Was poinformować, że z przyczyn osobistych przez najbliższe 3-4 miesiące nie będę mógł regularnie pisać na Forum. Wybaczcie, czasem się w życiu tak układa... ale postaram się czasem coś "wrzucić" do mojego tematu.
Serdecznie pozdrawiam. |
dasz rade, Kolego. nic na sile.
chociaz formula od dawna sie juz nie interesuje to czytalem czasami Twoje posty z przyjemnoscia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buusoola
Dołączył: 19 Lis 2014
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:20, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Wiem, że w drodze jest kolejny model, i to taki który na 100% skłoni Pawła do kolejnego wpisu. Taki RAR, jak to mówią
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez buusoola dnia Śro 23:21, 19 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:27, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Dziś chciałem Wam zaproponować wpis w formie reportażu zdjęciowego.
Grand Prix San Marino 1994, 1 maja 1994, tor Autodromo Enzo e Dino Ferrari. Trzeci wyścig sezonu. Piękny, wiosenny dzień...
Do startu pozostało kilka minut... godzina 13 50-13.55
Punktualnie o 14.00 zgasły światła... ruszyli!
Tuż po starcie wyścigu doszło do poważnego wypadku. Po zderzeniu Benettona Fina JJ Lehto i Lotusa Portugalczyka Pedro Lamy'ego na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Odbył się restart. Tym razem wszystko poszło dobrze.
Pierwsze miejsce od razu objął Ayrton Senna. Za nim jak cień podążał Benetton Michaela Schumachera.
Po kilku minutach, nagle na zakręcie Tamburello pękł drążek kierowniczy w Williamsie Senny. Ayrton skręcił, ale bolid pojechał dalej, prosto w betonową bandę...
Prowadzenie objął Benetton Schumachera.
Ayrton zginął. Nie poinformowano o tym zawodników, wyścig wznowiono. Wygrał Michael Schumacher.
Ciało Ayrtona po kilku dniach przewieziono do Brazylii. Tam odbył się pogrzeb zgodnie z ceremoniałem przysługującym głowom Państwa. Ayrtona żegnały w ostatniej drodze setki tysięcy Brazylijczyków. W jego ostatniej drodze towarzyszyli mu również Mistrzowie i kierowcy F1. Na pogrzeb nie przybył, ze znanych kierowców, jedynie Michael Schumacher.
Ukochana Ayrtona nad trumną.
Nagrobek na cmentarzu.
Ściana, gdzie zginął Mistrz.
Ayrton, wciąż Ciebie kochamy. Mam nadzieję, że tam, gdzie odszedłeś, ścigasz się dalej. Wiem, że zwyciężasz. Wkrótce, prędzej czy później i ja do Ciebie dołączę i znów będę mógł oglądać, jak jeździsz i tak jak kiedyś, kibicować Ci... Ayrton, pamiętamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bushi
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:40, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
W 1994r. Ayrton zmienił team: dotychczas jeździł w McLarenie, przesiadł się do Williamsa, w którym spodziewał się zdobyć kolejny tytuł Mistrza Świata w 1994 roku.
Poniżej: McLaren MP4/4 Ayrtona Senny z 1992 roku oraz Williams FW16 z 1994 roku, na którym Ayrton zginął. Oba modele: Minichamps, 1/43:
Williams FW16 z 1994r. Dla mnie, fana Ayrtona Senny to kultowy model, jeden z najważniejszych w kolekcji. Mam go dzięki mojemu koledze, Bartkowi. Bartek, raz jeszcze dziękuję Ci:
Po śmierci Ayrtona Senny w kilku wyścigach zastąpił go Nigel Mansell. Poniżej Williams FW16 Senny z początku sezonu 1994 oraz FW16 z końca sezonu, na którym jeździł Nigel Mansell (również z "dwójką", tylko, co charakterystyczne dla Mansella, czerwoną w środku). Drobne różnice w malowaniu. Również Minichamps, 1/43:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Sob 23:32, 31 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kraeuter
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:13, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Schumacher - czy tym razem też WIEDZIAŁ, jak się zachować, czy może rzeczywiście - nie mógł przylecieć ?
Twoja relacja jest poruszająca.
Tak wielu kierowców zginęło na drogach, torach. A przecież nie ma niewolnictwa, nie ma już gladiatorów, nikt nie musi ryzykować życiem, aby przeżyć. Ale jest kasa, sława, adrenalina... I ciągle, do dziś - giną lub ulegają strasznym urazom.
Bianchi jest już w Europie, jego stan podobno nieco się poprawił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|