www.forum143.fora.pl

Jajacek · Wysłany: Pią 0:25, 22 Mar 2013 Temat postu: Drugie życie Austina

No nie mogłem sobie odpuścić... Pooglądałem ten katalog Corgi w "Innych skalach" i żal mi się zrobiło. Taka zasłużona firma. Tyle zrobiła dobrego. Takie fajne rzeczy produkowała. I jakie solidne! Początek końca zaczął się chyba wraz ze zmianą kół. Zresztą te super szybkie koła "załatwiły" sporo firm. Stare modele z nowymi kołami wyglądały fatalnie. No może poza Matchboxem. Ale też tylko przez pierwsze dwa lata. Potem zaczeły się walce drogowe. Odejście od 43 skali też nie było najszczęśliwszym posunięciem. Powrót do przeszłości nie zawsze wiąże się ze zdobyciem idealnych egzemplarzy. Dla mnie fajnie bo mam wtedy okazję podłubać "na warstacie" Wink

Parę lat temu trafił mi się taki oto Austin.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z początku wpadł mi do głowy pomysł odbudowania go bez mechanizmu sterowania. Autko samo w sobie fajne, mimo, że wygląda jakby było odlane w fabryce kaloryferów. Ta kierownica na dachu... to było kiedyś coś !! Dlatego też pozostała na swoim miejscu. Można tylko żałować, że się kiedyś nie miało takiego cacka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Co ciekawe, Corgi produkowało tego Austina w dwóch wersjach. Jedna, z kierownicą po prawej stronie dostępna była tylko w Anglii. Miniatury z kierownicą po lewej stronie przeznaczone były na eksport. Austin pojawił się w 1964 roku. Fachowcy twierdzą, że był w skali 1:47. Ale to i tak lepiej niż 32. Produkowano go przez cztery lata. Mój egzemplarz należy do tych eksportowych. Zrobiono ich około 360 000 szt Tych na rynek wewnętrzny było prawie dwa razy więcej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z tych ze sterowaniem na dachu mam jeszcze garbusa. Na razie czeka w kolejce bo nie jest kompletny. O właśnie. Nie ma ktoś przypadkiem tylnej klapy do takiego?

[link widoczny dla zalogowanych]

Humppa · Wysłany: Pią 0:34, 22 Mar 2013 Temat postu:

Czy ten Austin z eleganckim lakierem to ten sam co na pierwszym zdjeciu?

Jajacek · Wysłany: Pią 1:01, 22 Mar 2013 Temat postu:

Humppa · Wysłany: Pią 1:23, 22 Mar 2013 Temat postu:

Ladny

Pablo13 · Wysłany: Pią 14:11, 22 Mar 2013 Temat postu:

Piękna renowacja Jacek. Cieszę się, że znów coś wrzuciłeś Smile

Kolorek trafiony idealnie, te kółka są kochane...

Raf · Wysłany: Sob 2:20, 23 Mar 2013 Temat postu:

Niesmialo powiem,
ze aby stac sie posiadaczem klapy do wyzej, tam u gory,
pokazanego GARBUSA - trzeba stac sie posiadaczem modelu takiego
Garbiego najlepiej...

To mi podpowiada moje wieloletnie doswiadczenie w zdobywaniu...
...podzespolow.

SERIO

PS.
Jest tylko jedna niedogodnosc takiego rozwiazania.
Stajemy sie posiadaczem kolejnego Garbuska bez tylnej klapy...

...ale jest na to rozwiazanie.
Musimy kupic kolejnego Garba - Z KLAPA

Wbrew pozorom - rozwiazanie, ktore tu zaproponowalem
- jest logiczne, skuteczne, i najlepsze.
Nie da sie tego przebic, ale walczacy z wiatrakami - beda probowac.....

Bardzo przepraszam

Humppa · Wysłany: Sob 9:06, 23 Mar 2013 Temat postu:

mozna szukac tez na ebayu jakis szrotow. ja tak znalazlem niekompletnego javelina ktory jednak mial wszystkie brakujace mi elementy...

Jajacek · Wysłany: Sob 23:52, 23 Mar 2013 Temat postu:

To prawda, że trzeba raczej kupić drugi model. I o tym myślałem zadając pytanie o klapę. Czasem ktoś ma taki wrak, któremu brakuje wszystkiego oprócz tej jednej części, której się szuka. Ostatnio nabyłem na Allegro resztki Fodena matchboxianego, który miał wszystkie koła i opony. W dodatku wcześniejszą wersję z metalowymi felgami. Ale gdybym szukał części to bym pytał o koła. Ja mam taką głupią jazdę, że boję się kupić całego modelu na części. Bo później jest szkoda wywalić to co pozostanie po transplantacjach. No i często robi się dwa z dwóch, albo czeka na trzeciego. W tym przypadku nie mam żadnych wątpliwości

[link widoczny dla zalogowanych]

Z resztek Fodena też powstanie coś. Nawet już wiem co. No i kiepsko bo trzeba będzie znaleźć teraz więcej czasu. Na warstat.

Humppa · Wysłany: Sob 23:59, 23 Mar 2013 Temat postu:

kilka lat temu kupilem kilka kingsajzow i mialem zamiar je zbierac ale zweryfikowalem priorytety i w rozliczeniu oddalem je Waldkowi z Saskiej Kepy (niektorzy go znaja). ma spora kolekcje MB.

jesli chodzi o pozostalosci po modelu to ja akurat nie mam problemu z javelinem, prawda Pablo?

Pablo13 · Wysłany: Nie 0:27, 24 Mar 2013 Temat postu: